-David czekaj-zatrzymał go Erwin
-Co?
-Nauczysz mnie grać na gitarze?-
-Zapomnij-
-Carbonare nauczyłeś-oburzył się
-Bo jego dało się nauczyć w przeciwieństwie do ciebie-
-Sądzisz że mnie nie nauczysz-
-Dokładnie-powiedział i wszedł do klasy a Erwin za nim
-Erwinku zrobię ci lekkie naśladowanie ciebie-uśmiechnął się pod nosem
Korzystając z okazji że mają akurat lekcje w sali muzycznej postanowił zrobić lekkie naśladowanie Erwina grającego na gitarze. Wziął gitarę do ręki i zaczął grać jakby nie umiał i zaczął śpiewać losowe zdania o Gregorym które pierwsze mu ślina przynosiła na język. A wszyscy spojrzeli się na niego i zaczęli śmiać.
-David proszę przestań grać i usiądź-przerwał mu nauczyciel za biurka
-A dostanę za to 6?-
-Jedynie co możesz dostać to punkty minusowe-
-To nie sprawiedliwe ja tak ładnie zagrałem i zaśpiewałem a pan chce mi minusowe wstawić
-Wracasz do szkoły po tygodniu i już zaczynasz pajacować-
-Ja nie pajacuję-
-David siadaj-
-A dostanę tą 6-
-Zaraz to ty jedynkę dostaniesz-po tych słowach dopiero usiadł
-Co jest z tobą nie tak?-zapytał Nicollo spoglądając na przyjaciela
-Wszystko w porządku-zapewnił
-Ten tydzień w domu źle ci zrobił-do rozmowy wyrąciła się blondynka
-Nie prawda-
-Jeszcze raz się odezwiesz na tej lekcji to na serio wstawię ci te minusowe-zagroził mu nauczyciel i od tamtej pory się nie odezwał
Stali pod szkołą i czekali na Davida który finalnie na ostatniej lekcji został wysłany do dyrektora za kłócenie się z nauczycielem.
-Szczerze nie poznaje go-ciszę przerwał Erwin-Od kąt poznaliście się zmienił się
-Na gorsze czy lepsze?-zapytała blondynka
-Zależy jaki dzień-odpowiedział jej siwo-włosy
-Ale dziś przeszedł samego siebie-do rozmowy wtrącił się Carbo
-No co poradzić w końcu to David-Erwin wzruszył ramionami a po chwili osoba o której rozmawiali wyszła z budynku
-Masz przesrane?-podbiegł do niego Erwin
-Przesrane to ja dopiero będę mieć-
-Nie będziesz jeśli nie wrócisz do domu-
-Super pomysł Erwin nie wrócę do domu, wyjdę jak najdalej i nigdy nie wrócę-mówił z ironią w głosie
-Chodziło mi że u kogoś z nas będziesz siedzieć-
-Do końca życia? Nie ma problemu-A teraz tak na serio nic mi się nie stanie
-No nie wiem David ja na twoim miejscu bym nie ryzykował-
-Czemu tak się martwisz?
-Bo jesteś moim przyjacielem innego powodu nie widzie dla którego miałbym się nie martwić-
-Erwin gacie zluzuj-powiedział i odszedł w stronę swojego domu
-Carbo-wspomniany odrazu spojrzał w jego kierunku-Idziesz za nim
CZYTASZ
ℋℯ 𝒸𝒽𝒶𝓃𝑔ℯ𝒹 𝓂𝓎 𝓁𝒾𝒻ℯ 180 𝒹ℯℯ𝑔𝓇ℯℯ𝓈 | David Gilkenly~Nicollo Carbonara
FanfictionDavid ma rodziców którzy trzymają go na uwięzi bo chcą żeby był idealnym uczniem i miał same dobre oceny jak tylko nadarzy się okazja mają do niego problem o wszystko.Kiedy przychodzą do niego znajomi on ich olewa i używa wymówek że musi się uczyć. ...