{22}

81 7 0
                                    

-David czekaj-zatrzymał go Erwin

-Co?

-Nauczysz mnie grać na gitarze?-

-Zapomnij-

-Carbonare nauczyłeś-oburzył się

-Bo jego dało się nauczyć w przeciwieństwie do ciebie-

-Sądzisz że mnie nie nauczysz-

-Dokładnie-powiedział i wszedł do klasy a Erwin za nim

-Erwinku zrobię ci lekkie naśladowanie ciebie-uśmiechnął się pod nosem

Korzystając z okazji że mają akurat lekcje w sali muzycznej postanowił zrobić lekkie naśladowanie Erwina grającego na gitarze. Wziął gitarę do ręki i zaczął grać jakby nie umiał i zaczął śpiewać losowe zdania o Gregorym które pierwsze mu ślina przynosiła na język. A wszyscy spojrzeli się na niego i zaczęli śmiać.

-David proszę przestań grać i usiądź-przerwał mu nauczyciel za biurka

-A dostanę za to 6?-

-Jedynie co możesz dostać to punkty minusowe-

-To nie sprawiedliwe ja tak ładnie zagrałem i zaśpiewałem a pan chce mi minusowe wstawić

-Wracasz do szkoły po tygodniu i już zaczynasz pajacować-

-Ja nie pajacuję-

-David siadaj-

-A dostanę tą 6-

-Zaraz to ty jedynkę dostaniesz-po tych słowach dopiero usiadł

-Co jest z tobą nie tak?-zapytał Nicollo spoglądając na przyjaciela

-Wszystko w porządku-zapewnił

-Ten tydzień w domu źle ci zrobił-do rozmowy wyrąciła się blondynka

-Nie prawda-

-Jeszcze raz się odezwiesz na tej lekcji to na serio wstawię ci te minusowe-zagroził mu nauczyciel i od tamtej pory się nie odezwał

Stali pod szkołą i czekali na Davida który finalnie na ostatniej lekcji został wysłany do dyrektora za kłócenie się z nauczycielem.

-Szczerze nie poznaje go-ciszę przerwał Erwin-Od kąt poznaliście się zmienił się

-Na gorsze czy lepsze?-zapytała blondynka

-Zależy jaki dzień-odpowiedział jej siwo-włosy

-Ale dziś przeszedł samego siebie-do rozmowy wtrącił się Carbo

-No co poradzić w końcu to David-Erwin wzruszył ramionami a po chwili osoba o której rozmawiali wyszła z budynku

-Masz przesrane?-podbiegł do niego Erwin

-Przesrane to ja dopiero będę mieć-

-Nie będziesz jeśli nie wrócisz do domu-

-Super pomysł Erwin nie wrócę do domu, wyjdę jak najdalej i nigdy nie wrócę-mówił z ironią w głosie

-Chodziło mi że u kogoś z nas będziesz siedzieć-

-Do końca życia? Nie ma problemu-A teraz tak na serio nic mi się nie stanie

-No nie wiem David ja na twoim miejscu bym nie ryzykował-

-Czemu tak się martwisz?

-Bo jesteś moim przyjacielem innego powodu nie widzie dla którego miałbym się nie martwić-

-Erwin gacie zluzuj-powiedział i odszedł w stronę swojego domu

-Carbo-wspomniany odrazu spojrzał w jego kierunku-Idziesz za nim

ℋℯ 𝒸𝒽𝒶𝓃𝑔ℯ𝒹 𝓂𝓎 𝓁𝒾𝒻ℯ 180 𝒹ℯℯ𝑔𝓇ℯℯ𝓈 | David Gilkenly~Nicollo CarbonaraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz