David siedział przy wyspie kuchennej i pił kawę, jak to miał w zwyczaju nie jadł nic. Z racji iż miał cały dzień wolny postanowił w ogóle nie wychodzić z domu, nie chciał widzieć się z nikim a w szczególności z Carbonarą.
Od kiedy się poznali David po jakimś czasie znajomości zaczął czuć coś więcej do biało-włosego niż tylko przyjaźń, jak zostawali sami brunet powstrzymywał się przed czynami i słowami w stronę przyjaciela. Wczoraj jednak zaryzykował a odwzajemnienia od strony chłopaka się nie spodziewał, myślał że mu walnie, zwyzywa a co gorsza zerwie przyjaźń.
Było południe a on siedział na łóżku w pokoju i oglądał film na laptopie.
........
Nicollo stał właśnie przed drzwiami do domu heterochromyka z racji iż brunet od nikogo nie odbierał postanowił do niego przyjść. Zadzwonił dzwonkiem a drzwi otworzyła mu pani Smith, trochę się zdziwił bo zazwyczaj David otwierał. Lepiej dla niego że kobieta otwarła bo mu przynajmniej jak zobaczy biało-włosego to nie zamknie mu drzwi przed nosem.-Dzień dobry-powiedział miło
-O cześć Nicollo, co cię tu sprowadza-odpowiedziała również miło
-Jest może David?
-Tak, jest pewnie w swoim pokoju-wpuściła go do środka
Ściągnął buty i kurtkę i poszedł w głąb mieszkania skierował się w stronę schodów i po nich wszedł. Kiedy był przed pokojem usłyszał z niego dźwięki lecz nie te same które słyszał kiedy po raz pierwszy tu przyszedł. Uchylił drzwi tak cicho żeby David się nie skapnął że ktoś tu jest, jego wzrok skierował się pierw na gitarę która przywróciła mu momentalnie wspomnienia z spotkania które ich połączyło. Przyszedł mu do głowy jeden pomysł przypominając sobie że David nauczył go paru piosenek postanowił to wykorzystać. Najciszej jak potrafił wszedł do pokoju i wziął gitarę do ręki przez krótką chwilę zastanawiał się co zagrać aż zdecydował i po chwili po pokoju rozniósł się dźwięk gitary.
-𝒴ℴ𝓊𝓇 𝒽ℯ𝒶𝓇𝓉 𝒻ℴ𝓇 𝓉𝒶𝓀ℯ𝒶𝓌𝒶𝓎, 𝓎ℯ𝒶𝒽 𝓎ℯ𝒶𝒽 𝓎ℯ𝒶𝒽 𝓎ℯ𝒶𝒽-zaczął a David słysząc to zatrzymał film i odwrócił głowę w stronę dźwięku
Pierwsze zdanie powtórzył jeszcze parę razy a potem przeszedł do dalszej części piosenki.
-𝒲𝒽𝒶𝓉'𝓈 𝓌𝓇ℴ𝓃𝑔?
-ℐ 𝓈𝒶𝒾𝒹, ℐ 𝒸𝒶𝓃'𝓉 𝓈𝓉𝒶𝓎, 𝒹ℴ ℐ 𝒽𝒶𝓋ℯ 𝓉ℴ 𝑔𝒾𝓋ℯ 𝒶 𝓇ℯ𝒶𝓈ℴ𝓃?-David się dołączył a usta biało-włosego rozciągnęły się w małym uśmiechu
-ℐ𝓉'𝓈 𝒿𝓊𝓈𝓉 𝓂ℯ, 𝓂ℯ, 𝓂ℯ, 𝒾𝓉'𝓈 𝓌𝒽𝒶𝓉 ℐ 𝓌𝒶𝓃𝓉
-𝒮ℴ 𝒽ℴ𝓌 𝒹𝒾𝒹 𝓌ℯ 𝑔ℯ𝓉 𝒽ℯ𝓇ℯ?
-𝒯𝒽𝓇ℯℯ 𝓌ℯℯ𝓀𝓈 𝓃ℴ𝓌, 𝓌ℯ'𝓋ℯ 𝒷ℯℯ𝓃 𝓈ℴ 𝒸𝒶𝓊𝑔𝒽𝓉 𝓊𝓅
Te zwrotki śpiewali na zmianę, Nicollo był przekonany że refren będą śpiewać razem w duecie.
-ℬℯ𝓉𝓉ℯ𝓇 𝒾𝒻 𝓌ℯ 𝒹ℴ 𝓉𝒽𝒾𝓈 ℴ𝓃 ℴ𝓊𝓇 ℴ𝓌𝓃-Jak się nie mylił zaczęli śpiewać razem w tym samym momencie
ℬℯ𝒻𝒻ℴ𝓇ℯ ℐ 𝓁ℴ𝓋ℯ 𝓎ℴ𝓊 (𝓃𝒶𝒽, 𝓃𝒶𝒽, 𝓃𝒶𝒽)
ℐ'𝓂 𝑔ℴ𝓃𝓃𝒶 𝓁ℯ𝒶𝓋ℯ 𝓎ℴ𝓊(𝓃𝒶𝒽, 𝓃𝒶𝒽, 𝓃𝒶𝒽)
ℬℯ𝒻ℴ𝓇ℯ ℐ'𝓂 𝓈ℴ𝓂ℯℴ𝓃ℯ 𝓎ℴ𝓊 𝓁ℯ𝒶𝓋ℯ 𝒷ℯ𝒽𝒾𝓃𝒹-ℐ'ℐℐ 𝒷𝓇ℯ𝒶𝓀 𝓎ℴ𝓊𝓇 𝒽ℯ𝒶𝓇𝓉 𝓈ℴ 𝓎ℴ𝓊 𝒹ℴ𝓃'𝓉 𝒷𝓇ℯ𝒶𝓀 𝓂𝒾𝓃ℯ-Nicollo przestał śpiewać zaczynając wsłuchiwać się w śpiew przyjaciela, uwielbiał słyszeć jak David śpiewa
ℬℯ𝒻ℴ𝓇ℯ ℐ 𝓁ℴ𝓋ℯ 𝓎ℴ𝓊 (𝓃𝒶𝒽, 𝓃𝒶𝒽, 𝓃𝒶𝒽)
ℐ'𝓂 𝑔ℴ𝓃𝓃𝒶 𝓁ℯ𝒶𝓋ℯ 𝓎ℴ𝓊 (𝓃𝒶𝒽, 𝓃𝒶𝒽, 𝓃𝒶𝒽)
ℰ𝓋ℯ𝓃 𝒾𝒻 ℐ'𝓂 𝓃ℴ𝓉 𝒽ℯ𝓇ℯ 𝓉ℴ 𝓈𝓉𝒶𝓎-ℐ 𝓈𝓉𝒾𝓁𝓁 𝓌𝒶𝓃𝓉 𝓎ℴ𝓊𝓇 𝒽ℯ𝒶𝓇𝓉-ostatnie zdanie zaśpiewali znów razem
-Hej?-przywitał się biało-włosy lecz bardziej brzmiało to jak pytanie i odłożył gitarę na miejsce
-Nie masz nic innego do roboty tylko mnie nawiedzać?
-No niezbyt
-Wracaj do siebie
-Nie-powiedział stanowczo
-Wywalę cię przez to okno i mam to gdzieś czy coś ci się stanie
-Nie zrobisz tego bo mnie kochasz-uśmiechnął się chytrze
-Chyba w twoich snach
-To czemu ostatnio mnie pocałowałeś?-dalej się uśmiechając skrzyżował ręce na piersi
-Nie przypominam sobie tego wydrzenia-skłamał, doskonale pamiętał co zrobił
-Wiem że pamiętasz, pijany nie byłeś
-Super że pamiętasz a teraz won-podszedł do Carbo
-Dlaczego tak bardzo chcesz mnie uniknąć?!-
-Bo cię nienawidzę! Przez ciebie moje życie się zmieniło na gorsze-Słowa Davida go zabolały lecz wiedział że to co powiedział było kłamstwem
-Możesz mnie wyzywać ile chcesz ale i tak stąd nie pójdę
-Nie musisz iść poprostu wywalę cię przez okno
-I zaryzykujesz moim życiem
-Nie martw się, wezwę specjalnie dla ciebie pogotowie-powiedział z wrednym uśmiechem a Nicollo przewrócił oczami na jego słowa
-Bardzo pocieszające
-To wyjdziesz czy serio mam cię wyrzucić przez to okno
-Wyjdę-wyszedł nie widząc sensu prowadzenia dalej tej rozmowy w końcu David miał go dość co go trochę zabolało
———————————————————————————————
Hej, mam nadzieję że rozdział się spodobałZa czym zacznę pisać kolejne rozdziały chciałabym wiedzieć czy wolelibyście krótszą książkę z tymi samymi postaciami czy dłuższą lecz pojawią się nowe główne postacie
I rozdziały będą zadziej z racji iż mam takiego farta w życiu że muszę sobie coś złamać i tym razem złamany mam palec u ręki.
Życzę miłego dnia
A za błędy przepraszam
CZYTASZ
ℋℯ 𝒸𝒽𝒶𝓃𝑔ℯ𝒹 𝓂𝓎 𝓁𝒾𝒻ℯ 180 𝒹ℯℯ𝑔𝓇ℯℯ𝓈 | David Gilkenly~Nicollo Carbonara
FanficDavid ma rodziców którzy trzymają go na uwięzi bo chcą żeby był idealnym uczniem i miał same dobre oceny jak tylko nadarzy się okazja mają do niego problem o wszystko.Kiedy przychodzą do niego znajomi on ich olewa i używa wymówek że musi się uczyć. ...