Part XXI

176 7 2
                                    

Na początku grudnia wszystko wróciło do normy. Wysłano już informacje do wszystkich chętnych. Nie było jednak żadnych przedstawicieli pierwszych klas. Nowy dyrektor jakim został Severus Snape, ustalił, że nie ma sensu przyprowadzać pierwszaków do szkoły gdyż nie ma się kto nimi opiekować. Ewentualnie mogli sami spróbować nauczyć się na lipcowy egzamin promocyjny by od razu przyjść do drugiej klasy.

- Witam wszystkich uczniów po pewnej przerwie - zaakcentował ostatnie słowo. - Chcę także jeszcze raz podziękować tym, którzy pozostali by bronić tego co nasze. Chciałbym także zaprezentować zaistniałe zmiany. Pan profesor Slughorn został poważnie ranny i musiał nas opuścić w trybie natychmiastowym. Tak samo ja nie będę mógł objąć już tego stanowiska oraz abdykuje ze stanowiska nauczyciela OPCM. Nowym nauczycielem, chodź dla niektórych starym, będzie profesor Remus Lupin - wtem krzesło należące do nauczyciela, zajął Remus. Harry jednak nie zdziwił się, gdyż podczas przygotowań do bitwy, mężczyzna mu o tym wspominał. - Miejsce nauczyciela eliksirów natomiast obejmie Tom Marvolo Riddle - Harry zbladł. Dobrze pamiętał jak raz miał eliksiry z tym mężczyzną...

Retrospekcja, Black Manor, Tegoroczne wakacje

- Harry, Draco - powiedział Tom. - Dzisiaj nie będzie z nami Severusa, a że musimy poćwiczyć także eliksiry, dzisiaj ja je poprowadzę.

- Serio Tom? Ty? - Spytał z kpiną w głosie, brunet.

- Zaraz zobaczymy czy będziesz taki mądry - powiedział brązowowłosy.

Okazało się, że lekcje były jeszcze gorsze niż te ze Snape. Mężczyzna był dość utalentowanym profesjonalistą oraz był przekonany, że tylko jego techniki są prawdziwe. Już po chwili Harry miał ochotę się powiesić, a Draco walił głową w stolik gdy po raz trzeci musiał zaczynać wywar od początku. Ostatecznie okazało się, że spędzili cały dzień na warzeniu eliksiru do którego potrzeba jedynie 100 minut.

Koniec retrospekcji

Harry spojrzał na Draco siedzącego po drugiej stronie sali. On również był bledszy niż zawsze, a jego ręce się trzęsły.

- Co się stało Harry? - Zapytała Hermiona.

- Cóż... Powiedzmy, że z Draco mieliśmy już do czynienia z Tomem w postaci nauczyciela.

- Po twojej reakcji śmiem sądzić, że nie za bardzo ci się podobało.

- Uwierz mi, że Snape w porównaniu do niego to nauczyciel najwyższych lotów.

- No to mamy przejebane - skomentował Neville.

I faktycznie ich oczekiwania okazały się prawidłowe. Do świąt dzieliły ich zaledwie trzy tygodnie. Jednak każdy jednakowo twierdził, że były to najgorsze trzy tygodnie. Ślizgoni jednak byli chyba najbliżej zawału. Tom miał być ich opiekunem, jednak Snape zgodził się jeszcze nie odchodzić. Dzięki temu ich "dupy" zostały uratowane.

Okres świąteczny, Hogwart

W zamku panowała wrzawa. Mimo, że wielu wyjechało na święta, kilku uczniów jednak zostało i postanowiło zorganizować świąteczny bal. Osoby pokroju Toma po prostu nie miały do kogo wracać, a te pokroju Dracona, postanowiły przenieść imprezę tutaj.

Do Hogwartu przybyła matka Dracona wraz z siostrą, Zabini, Nott jednak bez swojego ojca, rodzina Weasley po pozbyciu się niepotrzebnych członków, Harry, jego chrzestny oraz partner jego chrzestnego oraz kilku innych uczniów z drugimi połówkami bądź rodzinami.

- Bella? - Zapytał Draco, gdy ujrzał swoją chrzestną. - Co ty tu robisz?

- Wiesz... Myślę, że jeszcze mogę spędzić trochę czasu ze chrześniakiem...

Wieża Astronomiczna - DrarryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz