Gdy następnego rana weszłam do szkoły, dobrze zdawałam sobie sprawę z tego, co się wydarzy. Wstałam specjalnie godzinę wcześniej i zrobiłam wszystko, aby wyglądać pięknie. Zakręciłam włosy, zrobiłam intensywny makijaż i założyłam czarną sukienkę z ostro wyciętym dekoltem. Mocno pachniałam perfumami, a ludzie oglądali się za mną, co dawało mi niemałą satysfakcję.
W momencie gdy weszłam na pierwsze piętro i przeszłam korytarz, minęłam Joannę i dokładnie przyjrzałam się jej reakcji. W chwili gdy mnie zobaczyła, otworzyła szerzej oczy i uniosła brwi, a jej źrenice zrobiły się duże i ciemne. Przechodząc obok niej i owiewając ją intensywnym zapachem perfum zobaczyłam kątem oka jak zaciska szczękę, spinając całe ciało. Uśmiechnęłam się do niej niewinnie i przywitałam się. Kobieta skinęła tylko głową a mi nie umknęło, jak szybki dreszcz przeszedł jej po karku. Nie dała tego po sobie poznać, ale znałam jej ciało zbyt dobrze, aby tego nie zauważyć.
Siadając w ławce i czekając, aż wejdzie do sali, specjalnie położyłam ramiona na ławce i oparłam się o nie tak, aby uwydatnić mój biust. Delikatnie zsunęłam materiał sukienki, aby odsłonić koronkę stanika. Nikt w mojej klasie nie zauważył tego, co robię. Nawet gdy ubierałam się w ten sposób, nie zbierałam zbyt dużo uwagi.
Weszła do klasy i postawiła torbę na biurku, a pierwsza rzecz, na którą spojrzała, był mój dekolt. Przymknęła powieki i spuściła wzrok, próbując doprowadzić siebie do porządku. Przywitała się z klasą i zaczęła prowadzić lekcję, ale jej głos wyraźnie drżał. Była nerwowa. Ciągle poprawiała włosy, jej ręce drżały, a ona jąkała się i zacinała. Nigdy wcześniej jej takiej nie widziałam. Zawsze była chłodna, opanowana i zdystansowana. Byłam dumna z tego, że to ja doprowadziłam ją do tego stanu. Postanowiłam że zrobię wszystko, aby jeszcze bardziej ją podniecić. Zauważyłam, że moja sznurówka od glanów jest rozwiązana i uznałam to za idealną okazję. Wstałam z krzesła i przykucnęłam na podłodze w ten sposób, aby mogła spojrzeć w mój dekolt. Stała parę metrów ode mnie. Gdy podniosłam na nią wzrok, na chwilę zabrakło mi oddechu. Ja, klęcząca przed nią na podłodze, i ona, z rozszerzonymi źrenicami i dłońmi zaciśniętymi na materiale garnituru, stojąca nade mną. Trwało to dobre kilka sekund i mimo że było to najbardziej podniecająca rzecz, jaką w życiu widziałam, musiałam to przerwać, bo ludzie zaczęli spoglądać na mnie podejrzliwie. Szybko wsunęłam się z powrotem do ławki, zakładając kosmyki niesfornych włosów za uszy. Serce mi waliło, a dłonie drżały. Czułam, jak materiał mojej bielizny robi się nieprzyjemnie wilgotny. Aby doprowadzić siebie do względnego porządku, skupiłam się na pisaniu czegoś w zeszycie. Później, gdy to obejrzałam, były to jakieś losowe słowa pozbawione kontekstu. Byłam zbyt zdekoncentrowana, żeby robić notatki.
Zadzwonił dzwonek, a ja pakowałam się na tyle powoli, aby wszyscy zdążyli wyjść z klasy. Pochylona nad plecakiem usłyszałam tylko, jak nauczycielka podchodzi do drzwi i przekręca klucz w zamku. Zadrżałam i podniosłam głowę. Stanęła przy swoim biurku i opierając się o nie, skrzyżowała ramiona na piersi. Zlustrowała mnie palącym wzrokiem.
-Podejdź tutaj. -usłyszałam jej stanowczy, głęboki głos. Z głośno bijącym sercem powoli podeszłam do nauczycielki. Ta przysunęła się o krok bliżej i nagle, niespodziewanie chwyciła mnie za biodra i obróciła tyłem do siebie w ten sposób, abym oparła się przodem ciała o ścianę. Uwięziła mnie między sobą a ścianą i gwałtownie zacisnęła dłonie na moich biodrach, przez co niekontrolowany jęk wydarł się z moich ust. Przejechała paznokciami po moich nagich udach. Sapałam głośno, opierając się policzkiem o ścianę, a moje biodra kołysały się, próbując znaleźć jakiekolwiek tarcie. Poczułam ciepły oddech kobiety na moim uchu i sekundę później gorący język, prześlizgujący się wzdłuż mojego barku, szyi i pieszczący płatek ucha. Znów jęknęłam z rozkoszy, odchylając głowę i opierając ją na ramieniu nauczycielki. Ta zassała skórę pod uchem, przez co musiałam zagryźć wargę, aby nie krzyknąć z ogarniającego mnie podniecenia. Zamknęłam oczy, nie mając siły utrzymać ich otwartych. Kobieta gwałtownie obróciła mnie przodem do siebie i przyssała się do mojej szyi. Wydałam z siebie gardłowy jęk, zaciskając pięść na jej włosach. Chwyciła mnie za tyłek podnosząc mnie. Czułam, że gdzieś mnie niesie, ale ogarniające mnie podniecenie sprawiło, że nie byłam w stanie ogarnąć otoczenia. Po kilku sekundach poczułam, że posadziła mnie na biurku. Otworzyłam oczy i jęknęłam, widząc kobietę tak blisko siebie. Miała szerokie, czarne z podniecenia źrenice, rozchylone, napuchnięte od pocałunków wargi i czerwone policzki. Bijące z niej pożądanie działało na mnie jak narkotyk. Dłońmi błądziła po moim ciele, aż w końcu zacisnęła je na moim brzuchu i popchnęła mnie tak, abym musiała położyć się na biurku. Uderzyłam plecami o drewno, a przyjemny ból rozlał się po całym moim ciele. Nim zdążyłam się zorientować, podwinęła moją sukienkę na biodra i chwyciła koronkowe majtki między palce. Zaczęła zsuwać je powoli- tak powoli, że zaczęłam prężyć się z rozkoszy, błagając ją o dotyk. Gdy w końcu mnie ich pozbawiła, zaczęła całować moje uda i zostawiać na nich mokre ślady. Nie mogłam wytrzymać kumulującego się we mnie pożądania.
-Proszę Cię... -wyjęczałam, prężąc się i wypychając biodra w jej kierunku. Poczułam jej język przejeżdżający wzdłuż mojego uda, po czym podmuch powietrza z jej ust na wilgotnej skórze. Zgięłam się z rozkoszy.
-O co mnie prosisz, kochanie...? -wymruczała, powtarzając to samo na drugim udzie. Zajęczałam ponownie, zaciskając palce na jej włosach. Sapnęła, gdy je pociągnęłam.
-Dotykaj mnie... -zaskomlałam, czując jak wszystkie moje mięśnie zaciskają się w podnieceniu. Moje uda były mokre od moich własnych soków i języka nauczycielki.
-Jak mam to zrobić? -wymruczała, masując moje biodra. Prawie eksplodowałam z budującego się we mnie pożądania.
-Mocno... Ostro... Głęboko... -wyjęczałam, dając upust swoim pragnieniom i fantazjom. W tym momencie w nauczycielce coś się przełączyło. Chwyciła mnie za biodra i przewróciła na brzuch, po czym pociągnęła za włosy do góry. Jęknęłam przeciągle. Klęczałam teraz na biurku tyłem do niej. Specjalnie pochyliłam się tak, aby wypiąć moje pośladki w jej kierunku. Poczułam uderzenie otwartej dłoni na pośladku. Krzyknęłam z rozkoszy, chowając twarz w przedramieniu. Kropelki potu spływały mi po karku. Kręciłam biodrami, błagając o więcej. Znowu dała mi klapsa, tym razem mocniejszego. Zacisnęłam zęby na ręce, żeby nie krzyknąć ponownie. Moje wnętrzności zaciskały się z obezwładniającego pożądania. Uderzyła mnie kolejny raz. Trzęsłam się z rozkoszy ściskającej moje wnętrza. W końcu wbiła we mnie trzy palce, rozpychając mnie bezczelnie i podginając je we mnie. Przeciągle jęknęłam, nabijając się biodrami na jej długie palce. Drugą ręką znowu dała mi klapsa, a ja przyspieszyłam ruchy bioder, gryząc własną skórę aby powstrzymać się od wydawania jakichkolwiek dźwięków. Poczułam jej palce zataczające kółka na mojej łechtaczce i skumulowane we mnie napięcie wybuchło. Wygięłam się w ekstazie opanowującego mnie orgazmu. Trzęsłam się z podniecenia i spełnienia. Przeciągle jęczałam, nie potrafiąc dać ujścia swoim emocjom. Kołysałam się na jej palcach, aż kompletnie nie opadłam z sił. Uderzyłam brzuchem o blat, wykończona. Kobieta sprawnym ruchem podniosła mnie, posadziła i oparła moją głowę o swoje ramię. Chwyciła mokrą dłonią moją szczękę, a ja otworzyłam ją. Wślizgnęła się mokrymi palcami do moich ust, a ja owinęłam je językiem i ssałam, patrząc jej prosto w oczy. Jęknęła cicho, patrząc na mnie. Połączyła nasze usta w długim, namiętnym pocałunku.
CZYTASZ
Pożądanie.
RomanceSeks to tylko stosunek dwóch osób. Jest w nim jednak coś pięknego... Dojrzała kobieta odkrywa to pod wpływem swojej nowej, uzdolnionej uczennicy. #1 wlw 07.09.23