15

824 49 1
                                    

Minęło kilka tygodni względnego spokoju i rutyny. Zajęłam się nauką do sprawdzianów. Moje oceny były na dobrym poziomie, ale nigdy nie zaszkodzi podciągnąć się jeszcze bardziej.

Razem z Joanną uknułyśmy najcudowniejszy plan, jaki kiedykolwiek stworzyłam. Wmówiłam mojej mamie, że idę do mojej przyjaciółki na weekend, dzięki czemu mogłam spędzić z kobietą bardzo dużo czasu. Ekscytowałyśmy się tym niesamowicie. Ukrywanie się i szybki seks po kątach był ekscytujący, ale obydwie potrzebowałyśmy o wiele więcej czasu dla siebie nawzajem.

W końcu doczekałyśmy się piątku. Starannie spakowałam torbę z rzeczami- piżamę, szczoteczkę do zębów i kilka innych niezbędnych rzeczy. Do bocznej kieszeni wsunęłam mój wibrator, mając w głowie, że nigdy nie wiadomo, czy się nie przyda. Miałam w głowie bardzo dużo niepoprawnych scenariuszy i byłam pewna, że ona również. Założyłam na siebie białą koszulę, garniturowe spodnie i zarzuciłam plecak na plecy, ponieważ wciąż obydwie musiałyśmy najpierw iść do szkoły. Pospiesznie pożegnałam się z mamą i ruszyłam do szkoły z zaciśniętym z ekscytacji żołądkiem. Byłam bardzo podekscytowana i było to po mnie widać. Perspektywa spędzenia dwóch nocy z kobietą moich marzeń, zwłaszcza że wiedziałam doskonale, do czego jest zdolna, przyprawiała mnie o fale gorąca. Polski miałam ostatni. Cały dzień próbowałam skupić się na nauce, z nieco marnym skutkiem. Na szczęście byłam na bieżąco z materiałem, więc mogłam pozwolić sobie na małą dekoncentrację. Gdy wreszcie nadszedł czas na polski, a nauczycielka weszła do naszej klasy, moja twarz oblała się rumieńcem. Zacisnęłam palce na krańcu ławki.

Wyglądała przepięknie. Czarna, obcisła sukienka do kolan idealnie opinała jej piękne, kształtne ciało. Do tego rozpuściła swoje blond włosy, pozwalając im się falować, oraz założyła wysokie szpilki. Od razu spojrzała na mnie. Uśmiechnęła się pod nosem tak, abym tylko ja była w stanie to dostrzec. Byłam pod wrażeniem. Oczywiście byłam świadoma jej piękna, ale każdego dnia coraz bardziej mnie odurzała. Lekcja minęła mi na adorowaniu jej cudownego wyglądu. Nie było to nic nowego. Obydwie doskonale wiedziałyśmy, jak jej ciało na mnie działa. Nawet się nie obejrzałam, gdy zadzwonił dzwonek, a uczniowie opuścili salę. Kobieta zamknęła za nimi drzwi i podeszła do mnie. Wstałam, uśmiechając się do niej. Położyła mi ręce na talii.

-Dzień dobry.
-Dzień dobry, pani profesor.

Przyciągnęła mnie do siebie. Nasze klatki piersiowe otarły się, na co westchnęłam cicho. Połączyła nasze usta w czułym, delikatnym pocałunku. Położyła dłoń na moim karku. Całkowicie zatraciłam się w tym pocałunku. Pragnęłam pokazać jej, jak bardzo jej potrzebuję, jak mi zależy i jak bardzo chcę mieć ją przy sobie. Gdy zabrakło nam tchu, oparła o siebie nasze czoła i pogłaskała mnie po włosach. Przymknęłam oczy. Potrzebowałyśmy siebie. Pogładziła mój policzek i odsunęła się ode mnie.
-Zgarnę ciebie z przystanku, żebyśmy nie wsiadały razem do auta tutaj.

Dziesięć minut później siedziałyśmy już razem w jej eleganckim samochodzie. Włączyła radio.

-Czego chciałabyś posłuchać? Kawałek pojedziemy.
-Jest mi całkowicie obojętnie. Możemy słuchać czego tylko zechcesz.
-Jesteś przeurocza. -uśmiechnęła się, wybierając stację. Nie mogłam powstrzymać się od uśmiechu.
-To jakie w końcu perfumy używasz? -spytałam, zaciekawiona odpowiedzią.
-Po co tobie ta informacja, skarbie? -odpowiedziała zadziornie.
-Cóż, może żeby w domu móc dotykać się do twojego zapachu...

Kobieta wciągnęła powietrze nosem i wypuściła je ustami. Zacisnęła dłonie na kierownicy. Byłam bardzo zadowolona, że wytrąciłam ją z równowagi.

-od Giorgio Armani.

Mówiąc to, kobieta zdjęła jedną dłoń z kierownicy i położyła ją na moim udzie. Westchnęłam głośno, gdy zaczęła drapać je delikatnie paznokciami. Wyprężyłam się pod jej dotykiem, oddychając głośno. Nie mogłam powstrzymać reakcji mojego ciała na jej dotyk. Doskonale czułam go przez materiał dżinsów. Czułam także, jak moja bielizna zaczyna być mocno wilgotna. Miałam wrażenie, że było tak cały czas w jej obecności. Położyłam swoją dłoń na jej, głaszcząc ją kciukiem i wędrując po lekko widocznych żyłach. Kochałam jej ręce. Obserwując je, wyobrażałam sobie, jak palce te mogłyby cudownie mnie wypełniać i zaspokajać. Miałam tak, patrząc na każdą część ciała kobiety- chciałam ją całować, oznaczyć ją śladami i sprawić, aby szarpała się z rozkoszy. Moje fantazje nie zanikały z czasem, wręcz przeciwnie- wryły się w mój umysł wraz z pragnieniem spełnienia ich.

Po kilkunastu minutach zaparkowałyśmy pod jej domem. Otworzyła drzwi i wpuściła mnie do środka. Zrzuciłam plecak i torbę na ziemię, stęcząc cicho i masując ramiona. Plecy bolały mnie od dźwigania ich cały dzień. Delikatne dłonie kobiety zdjęły ze mnie kurtkę.

-Może masz ochotę na gorącą kąpiel?- spytała, ujmując moją dłoń w swoją. Pokiwałam szybko głową, splatając nasze palce. Zaprowadziła mnie do łazienki i pochyliła się nad wanną, puszczając do niej wodę.

-Chcesz być sama?- spytała, chcąc wycofać się.
-Nie.

Zamknęła za nami drzwi i oparła się o nie, widocznie czekając, aż się rozbiorę. Zaczęłam więć rozpinać guziki koszuli, aż w końcu zdjęłam ją całkowicie i zostałam w biustonoszu. Następnie zsunęłam z nóg spodnie i stanęłam przed nią w samej bieliźnie. Jej oczy płonęły pożądaniem, policzki oblały się ostrą czerwienią. Lustrowała moje ciało wzrokiem, prawie nie mrugając. W końcu ściągnęłam także biustonosz. Kobieta westchnęła głośno, a jej źrenice rozszerzyły się. Zacisnęła palce na framudze drzwi. Już doskonale wiedziałyśmy, co będzie działo się tej nocy.

Pożądanie.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz