Siedziałam na ławce postawionej na szkolnym korytarzu i czytałam książkę. Często robiłam to po lekcjach, gdy nikogo nie było już w szkole, a ja nie chciałam wracać do domu. Po budynku chodziły tylko sprzątaczki, więc mogłam spokojnie skupić się na lekturze.
Skoncentrowana, nie usłyszałam, że ktoś do mnie podszedł. Przestraszyłam się, gdy poczułam czyjąś rękę na ramieniu. Drgnęłam i odwróciłam głowę, zdziwiona, kto chce rozmawiać ze mną o tej porze. Za mną stała nauczycielka polskiego, mrużąca oczy i uśmiechająca się do mnie.
Tego dnia nie miałam z nią lekcji, więc widziałam ją pierwszy raz. Miała na sobie sukienkę z wyciętym dekoltem i złoty naszyjnik. Złota biżuteria wyjątkowo jej pasowała i wyglądała obłędnie na tle jej opalonej skóry.
Odruchowo przeczesałam włosy palcami, chcąc wyglądać choć trochę ładnie.
-Co czytasz?- spytała, zaglądając mi przez ramię.
- Poezję. Niepopularną. -odpowiedziałam, zamykając książkę i odwracając się do niej całym ciałem. Teraz, gdy siedziałam na ławce, patrzyła na mnie o wiele bardziej z góry niż zwykle. Miałam twarz na wysokości jej piersi, co skutecznie pobudziło moją wyobraźnię. Zaczęłam oddychać szybciej.
-Oryginalnie...- wymruczała, opierając się ręką o ławkę. Stała teraz jeszcze bliżej mnie, a moje serce gwałtownie przyspieszyło.Spuściłam wzrok na jej dłoń i poczułam nieodpartą chęć dotknięcia jej. Powoli przesunęłam dłoń bliżej jej dłoni i drżącymi palcami pogłaskałam jej wierzch dłoni. Spojrzała na to co robię, zdziwiona, ale nie odsunęła ręki. Dwoma palcami wędrowałam po jej dłoni, otaczałam palcami każdy pierścionek i sunęłam nimi wzdłuż lekko widocznych żył. Przymknęła oczy i wypuściła z siebie drżący oddech. Podniosłam wzrok na jej twarz i zobaczyłam, że ma zaróżowione policzki i rozchylone usta. Oddychała szybko i nierównomiernie. Gdy otworzyła oczy, przysunęłam się nieznacznie bliżej niej. Czułam coraz mocniejszy zapach perfum nauczycielki, aż w końcu poczułam jej oddech na swoim czole. Położyła dłoń na moim karku, na co przeszedł mnie mocny dreszcz. Spojrzałam błagalnie na jej usta, ale odsunęła się ode mnie.
-Nie tutaj. -powiedziała cicho, jakby wstydziła się tego, co się właśnie wydarzyło. Serce waliło mi jak szalone. Nauczycielka cofnęła się parę kroków i skierowała do swojej sali. Patrzyłam, jak odchodzi, próbując uspokoić swój oddech. Otworzyła drzwi i odwróciła głowę. Nic nie powiedziała, ale zobaczyłam w jej oczach coś, co kazało mi wstać i pójść za nią. Zsunęłam się z ławki i weszłam do klasy kilka sekund po niej.
Stała, oparta o swoje biurko, chowając twarz w dłoniach.
-Przepraszam. -powiedziałam, czując łzy napływające do oczu. Wstyd i rozżalenie przygniotły mnie i po policzku spłynęła mi pojedyncza łza. Kobieta zauważyła to i szybkim krokiem podeszła do mnie, chwytając w dłonie moją twarz i ścierając łzę z mojej brody.
-Nie przepraszaj.
Przyciągnęła mnie do siebie, zamykając mnie w szczelnym uścisku swoich ramion. Wtuliłam twarz w jej bluzkę i zaciągnęłam się jej zapachem, uspokajając oddech. Gładziła mnie po plecach i głowie, kołysząc mnie w ramionach. Odsunęła się ode mnie tak, żeby popatrzeć mi w oczy. Jej dłoń powędrowała z dołu pleców aż do szyi, co wywołało dreszcz wzdłuż kręgosłupa. Zatrzymała się na moim karku.
-Masz piękne oczy. -wyszeptała nauczycielka, drugą dłonią trzymając moją talię. Zjechała wzrokiem na moje usta i potarła je kciukiem, na co przymknęłam oczy, rozkoszując się jej dotykiem.
-Do zobaczenia jutro, słońce. -odsunęła się i wyszła z sali, zostawiając mnie z rumieńcem na twarzy i sercem pędzącym jak po maratonie. Oddychałam szybko, a przed oczami miałam mroczki. Jej palce na moich ustach. Jęknęłam cicho. Boże...______________________________
Jeśli się wam podoba, dajcie mi znać w komentarzach. Do następnego <3
CZYTASZ
Pożądanie.
RomanceSeks to tylko stosunek dwóch osób. Jest w nim jednak coś pięknego... Dojrzała kobieta odkrywa to pod wpływem swojej nowej, uzdolnionej uczennicy. #1 wlw 07.09.23