4

2.7K 60 8
                                    

Dzisiaj macie porządny, długi rozdział, i dodatkowo z 👩‍❤️‍💋‍👩👩‍❤️‍💋‍👩
_______________________________

Nigdy nie czułam się tak szczęśliwa, jak tamtego dnia. Cały dzień chodziłam z szerokim uśmiechem na ustach, aż ludzie się pytali, czy coś się stało. Kiwałam przecząco głową i śmiałam się w myślach do wspomnienia sprzed paru godzin. Gdy skończyłam lekcje, byłam już całkowicie spragniona jej ust, jak narkotyku. Myślałam tylko o niej.

Wiedziałam, że kończy lekcje razem ze mną, więc skierowałam się do jej sali i delikatnie zapukałam do drzwi. Weszłam do środka i zamknęłam je za sobą, po czym odwróciłam się w stronę nauczycielki. Stała, oparta o biurko, w ręce trzymając otwartą książkę. Na jej widok moje źrenice rozszerzyły się i poczułam pulsowanie w dole brzucha. Kobieta uniosła brwi i rozchyliła usta, zaciekawiona. Przygryzłam wargę i przejechałam wzrokiem po jej ciele. Nadal przecież nie znałam go od pasa w dół. Chciałam wycałować jej uda i oznaczyć je ognistoczerwonymi śladami. Podeszłam do niej i stanęłam przed nią. Kobieta odłożyła książkę na biurko i popatrzyła na mnie pytająco.
-Chcę jeszcze raz.- powiedziałam cicho, ale stanowczo. Sama zdziwiłam się pewnością swojego głosu. Joanna uniosła brwi i uśmiechnęła się lekko.
-Co chcesz jeszcze raz?- spytała, odpychając się od biurka i stając w odległości paru centymetrów ode mnie. Podniosła dłoń i zgarnęła niesforny kosmyk z mojej twarzy. Zadrżałam, czując jej oddech na swoich ustach.
Przysunęłam usta do jej ucha i odgarnęłam włosy, chcąc mieć do niego dostęp.
-Chcę, żebyś szczytowała w moich ramionach i krzyczała tak głośno, jak tylko będziesz chciała. -wyszeptałam, zasysając skórę pod jej uchem.
Nauczycielka jęknęła cicho i odchyliła głowę, dając mi więcej miejsca na pieszczoty. Oznaczyłam jej szyję czerwonymi śladami. Kobieta wzdychała i przymykała oczy, rozkoszując się przyjemnością.
-Pojedźmy gdzieś, gdzie będziesz mogła być głośno. I gdzie ja będę mogła być głośno... -wyszeptała ostrym, uwodzicielskim głosem.
Położyła dłoń na moim karku i przyciągnęła mnie do pocałunku. Od razu rozchyliła usta i poprosiła swoim językiem o wstęp. Pozwoliłam jej na to i zaskomlałam, czując jej język rozpychający się w moich ustach. Obróciłam ją i przcisnęłam do ściany, całując jej szyję i dekolt i rozkoszując się cudownym smakiem jej ust.
Smakowały jak najlepsze wino.
-Jedźmy do mnie. -zażądała, patrząc prosto w moje oczy.

Już chwilę później siedziałyśmy w jej samochodzie. Przyglądałam się jej, gdy prowadziła. Jej policzki błyszczały dwoma odcieniami złota. Na ustach miała szminkę, ciemnoczerwoną, choć teraz już prawie zupełnie startą. Zjechałam wzrokiem niżej i z satysfakcją przyglądałam się ciemniejącym śladom na jej szyi.
-Patrzysz na mnie? -spytała, nie odwracając wzroku od jezdni. Zmrużyłam oczy.
-Może. -odpowiedziałam, głaszcząc własne udo.
Uśmiechnęła się, przygryzając dolną wargę.
Cały jej samochód pachniał jej perfumami.
Boże.
-Jakich perfumów używasz? -spytałam, zaciągając się odurzającym zapachem.
-Nie powiem ci. -odpowiedziała tajemniczo, skręcając w następną ulicę.
-No weź, powiedz mi.
-Dowiesz się, gdy na to zasłużysz. -wyszeptała, a ja znowu poczułam mocny dreszcz przechodzący wzdłuż mojego kręgosłupa. Zacisnęłam palce na krawędziach fotela.
Co ona ze mną robi...

Gdy jej samochód w końcu się zatrzymał, stałyśmy przed jednorodzinnym domem, szczelnie obrośniętym bluszczem. Wyglądał uroczo. Nauczycielka wysiadła z auta i pomogła mi zrobić to samo, po czym wzięła mnie za rękę i poprowadziła do drzwi wejściowych. W jej domu było całkowicie cicho. Był duży, ale zadbany. Wystrój skupiał się na bieli i jasnym drewnie, dzięki czemu czuć było przestrzeń. Stałam w drzwiach, nie bardzo wiedząc, co ze sobą zrobić. Nie chciałam wchodzić, jak do siebie.

Kobieta oparła się o ścianę i ściągnęła buty na obcasach, z wyraźną ulgą wymalowaną na twarzy. Podeszła do mnie i położyła dłoń na mojej talii.
-Napijesz się czegoś? -spytała, prowadząc mnie do kuchni.
-Kawy? -poprosiłam, siadając przy blacie. Był pełen książek, jak zresztą cały ten dom. Gdy Joanna robiła mi kawę, ja wzięłam pierwszą z brzegu do ręki i otworzyłam na losowej stronie.
Była zapisana odręcznie przez nauczycielkę, co poznałam po jej charakterze pisma.

Pożądanie.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz