2

1.1K 78 7
                                    

Wieczorem byłam padnięta.Ta cała przeprowadzka wymęczyła mnie nieźle.Wszystko ładnie poukładałam na swoje miejsce.Mam dwa pokoje,kuchnie i łazienkę.Jest to małe mieszkanie ale mi wystarcza.Jestem tutaj sama.Nie mam nikogo.Ale to może lepiej.

Leżałam na sofie w salonie i skakałam po kanałach w telewizji.Przełączyłam na kanał muzyczny.

'Przed Wami teraz One Direction!'-usłyszałam słodki głos kobiety.Wyprostowałam się i zaczęłam oglądać teledysk i słuchać piosenkę.Była naprawdę świetna.

You'll never love yourself
Half as much as I love you
You'll never treat yourself right darlin'
But I want you to
If I let you know
I'm here for you
Maybe you'll love yourself like I love you.

Te słowa zaśpiewał...No właśnie nawet nie wiem jak sie nazywa.Wiem że jest blondynem i należy do najlepszego boysbandu.Nawet nie zapytałam go o imię.Postanowiłam ściągnąc sobie ta piosenkę na telefon,gdyż bardzo mi się spodobała.Wpisałam w przeglądarkę 'Little Things' i po chwili już miałam ją na swojej komórce.Ustawiłam jako dzwonek.

***

Wstałam rano i chciałam się rozejrzeć po okolicy.Ubrałam się stosownie do pogody.Mięliśmy początek lata.Nałożyłam krótkie spodenki i biały crooptop a do tego czarne vansy.Zrobiłam sobie kreski nad oczami i spięłam włosy w luźnego koka.Chwyciłam klucze do mojego Stefana i wyruszyłam w miasto.

Kręciłam się po miasteczku w poszukiwaniu jakiejś kawiarenki bo bardzo zgłodniałam.Okazało się że dużo osób pomyślało o tym samym przez co siedziałam w korku.Z nudów włączyłam radio.Przesłuchałam kilka piosenek.Kiedy zaczynała lecieć następna skupiłam sie na niej bo słyszałam już gdzies ten głos.

Written on these walls are the colours, that I can't change
Leave my heart open, but it stays right here in its cage

 

Tak,to znowu ten blondyn.To dziwne.Wcześniej słuchałam to co wpadnie mi w ucho i nie natrafiałam na żadne piosenki One Direction.Podgłośniłam i w tym momencie korek zaczął ustępować.Pod kawiarnią byłam godzine później.Była bardzo ładnie urządzona.Wszędzie było kolorowo i przytulnie.Usiadłam na krzesełku na zewnątrz i zamówiłam sobie ciastko i kawę.Kiedy moje zamówienie przyszło,zaczęłam konsumować pyszne ciastko.Wracając do domu zgubiłam się i nie wiedziałam gdzie mam się kierować.Stałam na jakimś odludzi,pośród łąk i nie wiedziałam co mam robić.W pewnym momencie mój samochód zgasł i nie chciał odpalić.

-Stefan nie rób mi tego-szepnęłam,myśląc że moje auto mnie usłyszy.Jednak to nie poskutkowało i utknęłam na tym pustkowiu.Zaczęło się ściemniać.Chciałam zadzwonić po kogoś ale wtedy zdałam sobie sprawę,że jestem tu w Mullingar sama.Cholera.Wysiadłam ze Stefana i otworzyłam maske z przodu.Wyleciał z niego dym.

-No nieźle-powiedziałam do siebie patrząc na te wszystkie zbiorniczki i kable.Bałam się czegoś dotknąć.Obejrzałam dokładnie wszystko co było w środku.Zainteresowała mnie pewna rzecz.Nie wiedziałam jak to sie nazywa.Dotknęłam tego i od razu pożałowałam.

-Kurde,auć!-krzyknęłam,oparzyłam się w palce.Zrezygnowana oparłam się rękami o przód maski i patrzyłam w sam środek niej.Postanowiłam jeszcze raz spróbować czegoś dotknąć.Sięgnęłam jakieś kable,brudząc przy tym sobie całą rękę.Włosy zaczęły mi wypadać z koka więc musiałam je zaczesać za ucho.Robiło się już dosyć szaro a ja nadal majstrowałam przy Stefanie.Po dłuższym czasie usłyszałam odgłos jakiegoś auta.Prawdę mówiąc w pierwszej chwili ucieszyłam się że w końcu ktoś tędy przejeżdża,ale po dłuższym zastanowieniu pomyślałam że to przecież może być jakiś gwałciciel,bandyta czy jeszcze gorzej.Auto zatrzymało się obok mnie.Samochód wyglądał na drogiego.Miał przyciemniane szyby i był cały czarny.Ugh!Bałam sie jak cholera.Prze moment nikt nie wychodził.Postanowiłam nie zwracać uwagi na auto.Wróciłam do mojego Stefana.Zobaczyłam jakiś guziczek i bez namysłu go wcisnęłam.Od razu prysnęła we mnie jakaś maź.Byłam czarna i brudna na twarzy.Pisnełam i szybko odskoczyłam od mojego garbusika.

-Patrząc tak na ciebie można umrzeć ze śmiechu-powiedział chłopak kręcąc głową.Nie rozpoznałam go ale gdy przybliżył się do mnie,nie wiedziałam co mam powiedzieć.

Hej :)

Nie wiem jak wyjdzie to opowiadanie ale na początku może być trochę nudne.Będzie się całkiem różnić od mojego poprzedniego.

Byłabym wdzięczna jakbyście komentowali bo nie wiem czy ma sens pisanie.

Rozdziały będą krótsze,pojawiać się będą raz może dwa razy w tygodniu.

Przypadek II n.h IIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz