Od razu po wejściu do środka bajki zacząłem się trząść. Próbowałem to jakoś uspokoić co nie szło mi za dobrze. Nie byłem przyzwyczajony to takiej srogiej zimy z takimi dużymi opadami śniegu.
Nie było tu nic nadzwyczajnego. Śnieg, mróz, tłok ludzi, domy, kostka brukowa. Ada od razu podeszła do okna przez, które było widać duży stół z różnymi potrawami. Moją uwagę jednak przykuła dziewczyna przed wejściem do budynku. Siedziała na boso, nędznie ubrana z opakowaniem zapałek w ręce.
-Nie zamarzniesz?- Było mi jej bardzo szkoda.
-Nie. Mam jeszcze kilka zapałek.- Po czym odpaliła zapałkę okrywając ja ręką. Ta jednak po chwili z gasła...
Wróciłem do Ady. Wokół stołu stało pełno Wilkusów. W pośród nich dojrzeliśmy Serdla... opowiadała coś im.
-Mała zdrajczyni...- Wyszeptała Ada.
Serdel wskazał palcem na szybę. Nie wiedziałem czy nas widziała, ale na wszelki wypadek schowaliśmy się za drzwiami budynku.
Drzwi się otworzyły, a z budynku zaczęły wychodzić Wilkusy wraz z Serdlem... nie mogłem uwierzyć że nas zdradziła... .
Wilkusy zaczęły wychodzić z bajki. Nie wiem do końca dlaczego lecz poszedłem w lewo, wzdłuż drogi.
Po nie długiej chwili zdałem sobie sprawę że się zgubiłem... nie było nigdzie Ady... zostałem sam... .
Poszedłem dalej... Aż dotarłem na pustkę. Nie było nic oprócz krzewów i jeziora...
_______________________________________________________
Hejka👋🏻
Na następny rozdział radzę przyszykować chusteczki😓Zachęcam do dawania gwiazdki, komentarza i dodawania "powieści" do listy lektur❤️
Miłego dnia/wieczoru/nocy💫
CZYTASZ
Jedyny przyjaciel
De Todo13-letni chłopak o imieniu Albert przenosi się do Akademii Pana Kleksa, w której poznaje 12-letnią dziewczynę o imieniu Ada. Jednak nie mówi jej prawdy o sobie, ponieważ czuję się dziwadłem. Aby dziewczyna mogła go uratować musi jej przyznać kim tak...