<Kiełek Wybieraj, On Czy Drzwi>

215 20 4
                                    

Siedziałem w pokoju z Busterem i uczyliśmy się czegoś tam. Kilka sekund później stwierdziłem, że nauka jest do dupy, więc położyłem się na nim i sobie drzemałem podczas, gdy Buster bawił się moimi włosami. Chwilę później do mojego pokoju wparował Kiełek. Kiełek i Buster to już u mnie mieszkali.

- Kurwa, nie uwierzycie - zaczął Kiełek i usiadł na łóżku obok nas, po czym dał nam jakiś liścik.

- Co to? - Zapytał rudy, wciąż bawiąc się moimi włosami.

- Sam nie wiem.

Podniosłem się do pozycji siedzącej i wziąłem kartkę od rudego.

- To mi wygląda na pismo.. Hm.. Tary? Lawriego? Albo.. Tego tego.. Spike'a?

- Skąd ty znasz style pisma różnych ludzi.. I jaki Spike.. - zwrócił się do mnie Buster.

- Magia. A Spike z naszej klasy, ten co się nie odzywa. Sądzę, że to któraś osoba z tej trójki.

Ponownie położyłem się na moim chłopaku. Chociaż.. Nie wiem czy to tak naprawdę mój chłopak. A później napisałem do Lawriego, Tary i Spike'a żeby przyszli. Zapowiadało się ciekawe doświadczenie.

Wszyscy do których napisałem przyszli. Usiedliśmy na podłodze. No oprócz mnie, bo ja siedziałem na kolanach rudego. Każdy miał napisać jakaś historie, w której były wszystkie słowa tworzące ,,Kocham Cię Kiełek".
Po kilku minutach wyrzuciłem znajomych i ponownie zostaliśmy ja, Buster i Kiełek. Zacząłem wycinać te słowa z każdej kartki.

- No i chyba wszystko jasne.. - Zacząłem. - Lawrie odpada, bo napisał ,,Cię" z małej litery, a zamiast ,,c,, narysował kostkę do zmywarki, a Tara napisała ,,Kłek" zamiast ,,Kiełek". Styl pisma Spike'a jest identyczny, do tego na kartce. Sprawa rozwiązana.

- Mądry jesteś - Buster zaśmiał się i pocałował mnie w policzek. - Ja bym na to nie wpadł.

- Bo jesteś za głupi, żeby coś takiego wymyślić - Wystawiłem do niego język. Buster złapał mój język zębami, na co odpowiedziałem nieco niewyraźnie. - Kurwa, puść.

- Słodkie - stwierdził Kiełek. - Przynajmniej wiem kto podesłał mi tą kartkę.

Odepchnąłem Bustera od siebie i spojrzałem na Kiełka.

- Może byś pogadał ze Spike'iem? - Zapytałem.

- On w ogóle umie mówić? - Odpowiedział pytaniem na pytanie Buster, po czym przyciągnął mnie do siebie.

- Wątpię.

- To.. Co teraz? - Zapytałem.

- Możemy.. Wyjebać Cię przez okno - Buster podniósł mnie i poszedł do okna.

- NO NIE.

Kiełek to mój prywatny ochroniarz, więc skoczył na Bustera. Wyjebaliśmy się wszyscy, a ja naprawdę prawie wyleciałem przez okno.

- BOŻE CHESTER, PRZEPRASZAM - Rudy przytulił mnie.

- Dobra, dobra, zamknij ryj - przewróciłem oczami.

- Dobra, koniec gejowania - oznajmił mój przyjaciel.

~~~

Był ranek, leżałem w objęciach Bustera, a obok nas siedział Kiełek i czytał książkę. Nie no, naprawdę oni już u mnie mieszkają. Wstałem i się ubrałem. Na koszulkę założyłem bluzę rudego. Zeszliśmy na dół i zastaliśmy moją siostrę, mamę i tatę.

- Widzę, że Czesław z obstawą - zaśmiał się tata.

- No.. Ale bluza to chyba nie twoja, nawet nie chyba, a napewno - stwierdziła mama.

- No nie moja.

- Czyja? Kiedyś bluzy będziesz tak dawać swojej dziewczynie. A no właśnie, masz już kogoś?

- No chyba mam.

- Musze ją poznać.

- Buster - popatrzyłem na niego. - Teraz udawaj dziewczynę.

Mandy i tata zaczęli się dusić ze śmiechu, a mama była w szoku.

- Co? - Zapytała mama.

- Gówno - odpowiedział mój tata nadal się śmiejąc.

- No jestem w szoku.

- A ja nie - odpowiedziała Mandy. - Chester to gej z krwi i kości. Jeśli nie jest bez kręgowcem. Jeśli jest to tylko z krwi.

- Spodziewałam się, że mój syn będzie normalny..

- No a nie jest? - Wtrącił Kiełek. - To, kogo kocha, nie mówi o tym jakim człowiekiem jest.

- Kiełek dobrze mówi - potwierdziła Menda. - Poza tym musimy już wychodzić, spóźnimy się do szkoły.

Wyszliśmy w czwórkę (Ja, Kiełek, Rudy i Menda) z domu i skierowaliśmy się do szkoły.

|¦Chester's Adventures¦| {Buster X Chester} II w IOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz