Meh. Moje życie zawaliło się w kilka chwil. No może nie w całości. Do tego wszystkiego rano spadłem z łóżka.
- Wszystko w porządku? - Zapytał Buster.
- ŻYJE..
Buster usiadł na łóżku i spojrzał na mnie, a ja na jego.
- Rudy..
- Tak, możesz.
Wstałem i przytuliłem się do niego.
- Co tam? - zaczął.
- Nic..
- Wydajesz się smutny.
- Bo może matka się mnie wyrzekła?
- Suka i tyle.
-Mhm.. - Wstałem.
- Gdzie idziesz?
- W pizdu.
- Hm?
- Wydaje mi się, że do szkoły trzeba iść.
- Co dzisiaj jest..
- Poniedziałek.
- Kurwa.
Ubraliśmy się, zeszliśmy na śniadanie, a później poszliśmy do szkoły. Spotkaliśmy się z Kiełkiem i Spike'iem przed szkołą. Pogadaliśmy chwilę, a następnie skierowaliśmy się do sali na wf.
-Kto wymyślił wf na początku zajęć.. - zacząłem.
- Nie wiem. Mamy dzisiaj grać w siatkę, chcesz podbijać? - Zapytał Buster.
- Spoko..
Później przyszedł nauczyciel i zaczęliśmy grać. Postawili mnie na odbiorze. Super. Rozpoczęliśmy mecz, w pierwszej drużynie ja, Tara, Lawrie, Spike, Fang i Amber, a w drugiej Buster, Edgar, Larry, Buzz, Mandy i Sandy, który niedawno dołączył do klasy. Buster zagrywał, Tara próbowała odebrać, ale wybiła piłkę. Z przyzwyczajenia pobiegłem za piłką, przebiłem ją i zdobyłem punkt, ale zajebałem plecami w ostry pręt trzymający siatkę. Upadłem na ziemię jęcząc.
- Chester? - Podbiegł do mnie Buster, a za nim Kiełek, który nie ćwiczył i z resztą cała klasa. Nauczyciel podwinął mi tył koszulki. Na moich plecach znajdowała się w chuuj duża rana wzdłuż pleców, z której leciała krew.
- Chujowo to wygląda - podsumował Kiełek.
~~~
Skończyłem u higienistki z Busterem i Kiełkiem. Później przyszedł wuefista i dał mi zwolnienie do domu. Mi i Busterowi, bo bał się, że nie przeżyję drogi do domu lol.
Buster mnie zaniósł.- Dziękuję..
- Luz - rudy pocałował mnie w czoło.
Weszliśmy do domu. Byliśmy tam sami. Buster zaniósł mnie do pokoju.
- Nadal boli? - Zapytał.
- Nie kurwa, łaskocze.
- Odpuść.
- Nie.
- No to sobie idę. Wrócę jak ochłoniesz.
- A spierdalaj.
- Dobra - wyszedł z pokoju.
- BUSTER, NIE, WRÓĆ..
- Spier..
Skoczyłem na niego.
- Proszę..
- Dobrze, dobrze.
Patrzyłem na sufit i się nudziłem.
Po chwili Buster podwinął mi koszulkę i przejechał palcem po ranie.- Kuuuurwa.. W jakim to było celu..
- Możliwe, że będziesz musiał mieć zszywaną tą ranę.
- Nie..
- To naprawdę nie zależy ode mnie - Zdezynfekował mi ranę i zakleił czymś tam.
- Meh - usiadłem mu na kolanach.
- Hm?
- Co?
- Co..
- Gówno.
- Wal się.
- Nawzajem.
- Pierdol się.
- Ty też.
- Chester..
- Buster..
- Ja pierdolę..
Wybuchnąłem śmiechem.
- Urocze - zaczął rudy.
- Że co?
- Co..
- Gów.. - przerwał mi łącząc nasze usta w namiętnym pocałunku.
~~~
Buster poszedł zrobić coś do jedzenia, a ja przeglądałem social media. Nagle dostałem następującą wiadomość.
- Wiem, że możesz mnie nie kojarzyć, chodziliśmy razem do podstawówki. Znalazłam twoje konto i musiałam napisać. Podobasz mi się od dawna.. Ee co to.. - przeczytałem to na głos. - Buster!!
- Co chcesz?
Pokazałem mu wiadomość, na co się zaśmiał.
- Mój Czesiu ma wielbicielkę.
- Buster.. To nie śmieszne. Przynajmniej dla mnie.
- Oj, wybacz - przytulił mnie.
- Spoko..
- Co powiesz na ,,Coś" na poprawę humoru? - Przysunął mnie do siebie.
- Nie teraz.. Plecy mnie bolą..
- Nie mówię, że teraz.
- Później, to chętnie.
- Cieszę się. Tym razem na spokojnie, bo bez twojej matki, która mogłaby spierdolić każdą chwilę.
- Racja..
Nagle zadzwonił do mnie nieznany numer.
- Jak nie matka, to jakiś no name, masakra - odebrałem, odezwał się kobiecy głos. - Meh, spierdalaj.
Rozłączyłem się, a Buster zaczął dusić się ze śmiechu.
- Zamknij ryj.
- Nieee.
- To ja se idę nara - wstałem i skierowałem się w stronę drzwi. Buster złapał mnie za nadgarstki i przysunął do siebie.
- Nigdzie nie idziesz.
- Bo?
- Bo nie lol.
Przewróciłem oczami i się do niego przytuliłem.
- Dobra ja idę spać - skoczyłem na łóżko, okryłem się kocem i zamknąłem oczy.
- Dzień pełen wrażeń, co? - Zaśmiał się rudy i położył obok.
- Mhm.
- Dobranoc - przytulił mnie i zasnąłem.
__________________________________
W rozdziale mogą być błędy, bo nie chce mi się robić korekty
CZYTASZ
|¦Chester's Adventures¦| {Buster X Chester} II w I
FanficMłody obywatel Rzeczpospolitej Polskiej - Chester przeprowadza się ze swojego zadupia do innego. To oznacza rozpoczęcie nauki w nowej szkole. Chester nie uczył się zbyt dobrze, ledwo zdawał do kolejnych klas, jednakże matematyka nie sprawiała mu wię...