<Z Cyklu Kiełek Detektyw Part 2>

246 20 4
                                    

          Meh. Żałuję, że w ogóle poznałem tych ludzi z mojej starej klasy.
Narazie starałem się tym nie przejmować. Chodziłem po pokoju rozmyślając, gdy Mandy nakurwiała Bustera poduszką, a Tara ich nagrywała. Byliśmy tylko w czwórkę. Kiełek bawił się w detektywa. Popatrzyłem w róg pokoju. Pająk

- KUUURWA PAJĄK - Odskoczyłem na bok w prost na Bustera. Prawie się wyjebaliśmy ale nevermind. - UŚMIERĆ TO.

- Ale to tylko..

- ZABIJ TO ALBO JA CIEBIE ZABIJE.

Buster z wielkim bólem serca zabił pająka, Tara się z nas śmiała. Wten do pokoju wparował Kiełek.

- Ta MZK jest jakaś dwulicowa.

- Czemu tak sądzisz? - Spytałem.

- Dostałem w ryja za nagrywanie ich rozmów.

Zaśmiałem się, po czym rudy zatkał mi mordę dłońmi, w które go ugryzłem, po czym dostałem od niego w ryj niczym Kiełek od kogoś tam.

- Znaczy.. To nie tak miało..

- Spierdalaj.

- NIE KŁÓĆCIE SIE WY DWULICOWE DEBILE - Krzyknął Kiełek. - NAJPIERW SIE KŁÓCICIE A POTEM SIE LIZAĆ BĘDZIECIE.

- Co racja, to racja - potwierdziła Tara.

Przewróciłem oczami i spojrzałem na Bustera, który był naprawdę rozbawiony.
Kiełek wyszedł na dwór i zaczął sadzić kostki do zmywarki. Gdzie były kostki do zmywarki tam i był Lawrie, więc po 10 sekundach tam też i on się pojawił. W polu widzenia Kiełka pojawiła się MZK. Tara zabrała Lawriego do mojego pokoju. Chwilę później przyszli Mortis, Larry i Buzz. Wszyscy przyglądaliśmy się sytuacji.

- Czego chcesz - mówił Kiełek sadząc kostki.

- Przyszłam Ci coś oznajmić. Żeby się z nami zadawać, musisz zerwać kontakt z tamtymi. Wybieraj.

- Okej. Zerwę kontakt.

Mina wszystkich była bezcenna, wszyscy posmutnieli słysząc, że Kiełek zmienił strony. Ja wiedziałem, że Kiełek tak tego nie zostawi. Patrzyłem na przyjaciela i Emz aka MZK.

- Cudownie. Chodź idziemy.

- Powiedziałem, że zerwę kontakt. Z wami. - Kiełek wstał.

- Co, ale jak to.. - Emz miała mentalny breakdown - Tak? To spierdalaj, nie odzywaj się do nas więcej.

- Fantastycznie, nie mam zamiaru - Kiełek wyciągnął z dupy (nie dosłownie) drzwi i zajebał nimi MZK'ce w twarz. Jak mi tego brakowało. Moi przyjaciele zaczęli się głośno śmiać co przykuło uwagę tej typiarki. Jak to Kiełek powiedział.. FANTASTYCZNIE.

______________________________________

Kolejny krótki rozdział, bo piszę kolejny długi. Za jakieś kilka dni idk ile wpadnie długa część histori. Pozdrawiam bez rodzinki

|¦Chester's Adventures¦| {Buster X Chester} II w IOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz