{Mission - zabić kaktusa} (II)

57 2 0
                                    

Obudziłem się rano. Zrzuciłem Bustera z łóżka na dzień dobry.

- A to za co.. - mówił podnosząc się z ziemi.

- Nie wiem. Wymyśl se powód.

Przewrócił oczami i do mnie podszedł. Zakryłem się kołdrą i wystawiłem do niego środkowy palec. Za to rudzielec mnie zrzucił na ziemię.

- Ja pierdolę - podsumowałem.

Mój telefon zaczął dzwonić jak pojebany. Może dlatego, że miałem na dzwonku piosenkę szpagaty. Ach tak. Kiełek. Odebrałem telefon.

- Zmień twn dzwonek.. - zaczął Buster.

- Ciii, rozmawiam. Mama Cię nie uczyła, że się innym nie przerywa jak rozmawiają przez telefon?

- Dobra już.

- Hm? - mruknąłem do telefonu.

- Chester, nie uwierzysz..

- Nie wierzę.

Rudzielec wybuchnął głośnym śmiechem.

- No mówiłem zamknij się - rzuciłem w niego poduszką.

- Spike mnie zdradził.. - mówił Kiełek przez urządzenie zwane telefonem.

- Co zrobił? - Zapytałem, a później zwróciłem się do mojego partnera. - Buster zamknij się.

Kiełek nie odpowiedział. Misja zabić Spike'a rozpoczęta.

Wstałem i podszedłem do szafy. Wziąłem pierwszą lepszą bluzę rudzielca, jego dresy oraz jego buty.

- Outfit po prostu mega - odezwał się.

- Bez kitu.

- Gdzie idziesz?

- Do Kiełka.

- Yhm. Baw się dobrze - podszedł do mnie i złożył pocałunek na moim policzku.

- Dzięki - uścisnąłem go jeszcze raz.

- Urocze.

Miałem ochotę odpowiedzieć "wal się" albo "spierdalaj" ale jakoś nie potrafiłem.

- Kocham Cię - mocniej się do niego przytuliłem.

- Nie sądziłem, że kiedykolwiek te słowa padną z twoich ust.

- Nie pierwszy raz to mówię.

- Niby kiedy jeszcze to mówiłeś?

-...

- Dobra, już pamiętam - zaśmiał się.

Odsunąłem się od niego i zwróciłem w stronę drzwi.

- Chester?

- Słucham? - odwróciłem się.

- Kocham Cię.

- Nawzajem.

Przewrócił oczami. Zatrzymałem się na chwilę. Chyba czegoś zapomniałem. Popatrzyłem na stolik. Ach tak, obrączka. Chodzę w niej 24/7. Nie no, może na noc ją ściągam. Pożegnałem się jeszcze z naszym psem i jeszcze raz przytuliłem mojego męża.

Wyszedłem z domu i niemal biegiem zakurwiłem do Szprota. Wbiegłem do jego domu jak do siebie. Zastałem go siedzącego w kącie.

- Kiełek?

- Nie, kurwa, twój stary..

Usiadłem obok.

- Na spokojnie opowiedz co się stało.

|¦Chester's Adventures¦| {Buster X Chester} II w IOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz