Obudziłam się przez głośne krzyki Billa. Pewnie kłócili się z menadżerem albo którymś z chłopaków. Odwróciłam głowę by zobaczyć mojego ukochanego. Spał sobie słodko przytulony do mnie. Powoli wygrzebałam się z jego ucisku nie budząc go a następnie pokierowałam się do Billa w sprawie tych hałasów z jego pokoju. Otworzyłam dzwi a na podłodze leżało pełno arkuszy z piosenkami a Bill latam jak opętany z łazienki do pokoju. Weszłam do jego pokoju i zobaczyłam pełno rozwalonych ubrań,łóżko nie pościelone a kołdra gdzieś rzucona w kat,i Billa siedzącego i zastanawiającego się
-Ej Bill wszystko w pożądku?- zapytałam trochę nie chłannie chłopaka bo był pod furią
-nie zbyt-odpowiedzial mi stanowczo Bill który teraz patrzył mi w oczy
-A co się dzieje bo latasz dobre kilka godzin po domu wszędzie walają się twoje rzeczy i bigasz z łazienki do pokoju co się stało?
-dzownił do mnie Carl i powiedział że koncert jest dzisiaj o 22 !!!
- AAAA TO ŚWIETNIE !!
- właśnie nie
- A dlaczego? - zapytałam ale wiedziałam że to był zły pomysł No trudno już tego nie cofnę.
-Tom na próbach ni zjawił się dobre 3 razy,Gustav jest chory a George złamał rękę
- Co ? Jak? Kiedy ?
- spokojnie wszystko ci powiem. Więc tak Tom przez ostatnie 3 dni źle się czul i nie przychodził.Gustav w zimna porę wyszedł w krótkiej koszulce i cienkich spodniach i po drodze żarł se loda no i zachorował a George jechał na rowerze i wjechał w rów. Przy tym przygniatając sobie rękę.- odpowiedzial mi Bill na jednym oddechu
- ah jakoś dacie rade. Dobra ja lecę zobaczyć czy tom wstał a potem idę zrobić śniadanie zjawię się na dole za jakieś 20 minut
- okej!
Wyszłam z pokoju Billa i pokierowałam się do naszego.weszlam do naszego pokoju ale tom jeszcze spał godzina 09:45 ten dalej chrapię.
-trzeba obudzić księżniczke - prychnęłam pod nosem i podeszłam do łóżka gdzie tomus sobie spał. Lekko go szutrchałam a na powitanie dostał porannego dziubasa.
-Dzień Dobry Kochanie
-Dzień Dobry Słoneczko
- Jak się spało?
- Przy tobie zawsze dobrze i smacznie
-oh Tom chodź zrobimy śniadanko
- jasne tylko daj mi się ogarnąć
- jasne zaraz badz na dole
Zeszłam na dół I przygotowałam produkty kiedy Tom brał prysznic. Wyjęłam mleko , jajka , mąkę, cukier itp. Będziemy robić japońskie naleśniki z śmietana oraz owocami. Krojąc owoce poczułam cieoly dotyk na swojej talii
-Co tam pichcisz kochanie?-spytał mnie Tom przytulając się do mnie od tyłu
- Nic, tylko przygotowałam produkty
- A jasne to co robimy ?
- Japońskie naleśniki z bitą śmietaną oraz owocami
- Mniam wygląda apetycznie
- hah chodź zaczynamy bo za 8 minut będą chłopcy
-ah No tak hah
Wzięłam miskę i zaczęłam do niej wsypywać produkty. Kiedy utworzyła mi się masa wzięłam patelnie do ręki która była już rozgrzana przez ogień przez Toma. Nalałam na nią ciasto i postawiłam do przysmarzenia. Kiedy minęło 5 minut przewracałam tak każdy naleśnik i kładłam je na talerze Tom je ozdabiał. Skonczylismy pichcić nasze jedzienie i wszystko Daliśmy do zmywarki wzięłam z Tomem talerze z jedzieniem I wszystko postawiłam na przygotowanym stole. Zawołałam na dół chłopaków a oni czym prędzej zbiegli na dół. Wszyscy usiedliśmy do stołu I zaczęliśmy nasz posiłek. Rozmawialiśmy o koncertach jakie mają plany oraz wywiady lub też o naszym życiu za dawnych lat. Każdemu smakowało nasze śniadanie z czego ja i Tom się ucieszyliśmy.
-Tom mam jedną sprawę- zaczęłam mimo że było to pytanie do wszystkich do najpierw chciałam wiedzieć decyzję Toma
-tak skarbie? -zapytam odrazu wkładając ostatni kawałek do buzi
-słyszałam że macie za tydzień trasę koncertową w LA i mam takie pytanie weźmiecie mnie ze sobą ? Bo wiecie będę tu sama a boję się..wiecie jaka mam sytuację w życiu z mamą a mam mysli że ona żyje k mnie śledzi
- oh kotku No oczywiście nie chcemy aby ktoś cię skrzywdził, na każdą trasę będziesz z nami jeździć
- No tak przecież nie będziesz siedzieć sama w czterech ścianach Lia
- wiem te pytanie było dosyć przytłaczające i głupie przepraszam
- Nic się nie stało skarbie.- ucałowałam Toma w czoło
- mam dla was niespodziankę!
- jakaa?- zapytał zaciekawiony Bill
- dzisiaj wylatujemy do NOWEGO YOUR'KU!!
-COOO!?-zapytał się Tom prawie dławiąc się truskawka
-NO TAK!!
- JEZUS LIAA !! Kiedy ty to ogarnęłaś!?
- dwa dni temuu leć cię się pakować !!
- JUZ !!
CZYTASZ
Jestem zakochaną..
Novela JuvenilLia jest bardzo śliczną oraz mądrą dziewczyną ktora jest popularna bo słynie z bogatej rodziny. Prowadzi spokojne życie do póki nie dowiedziała się o wypadku mamy. Ich tata zostawił je kiedy Lia miała 8 lat . Życie układa się jej na nowo, zakochała...