42

73 1 0
                                    

Ranek 07:55 ja już nie spałam. Chciałam przytulić się do Toma lecz nie było go obok. Z łazienki dobiegał głos wody więc zapewne brał prysznic. A ja postanowiłam iść do niego. Weszlam do łazienki a Tom akurat balsamował ciało.

- O słoneczko moje wstało- przywitaliśmy się przytulaskiem i całusem.

- hejo, wyspałeś się kotek?- zapytałam tuląc się do niego I patrząc co robi.

- Tak, ale za to ty słodko spałaś, zobacz- wziął telefon do ręki I pokazał mi jego tapetę. Na której byliśmy we dwojga jak się przytulamy i dajemy sobie całusa.

- oo słodziak z ciebie Tom- pocałowałam go a on oddał pocałunek.

- Dobra, wskakuje pod prysznic- zaczęłam ściągać koszulkę Toma wyłaniając swoje ciało. Tom nie mógł oderwać ode mnie wzroku. Zdjęłam spodenki I piżamę dałam do kosza. Weszłam pod prysznic I zaczęłam się myć. Namoczyłam ciało i włosy następnie na włosy nałożyłam szampon o zapachu mango (ulubiony zapach Lii!) I spłukałam. Na ciało żel o zapachu mango lecz go tak czuć nie było. Spłukałam jeszcze raz włosy dokładnie oraz ciało a nastepnie sie ogoliłam I zakręciłam wodę. Akurat Tom był już w spodenkach więc wezmę jego ręcznik.

- Tommy

- Kocham gdy tak do mnie mówisz, tak słońce ?

- podasz mi twój ręcznik?

- jasne, a nie brzydzisz się?

- tu się klupnij-pokazalam palcem na czolo- po własnym mężu mam się brzydzić? - zapytałam się go a on się zaśmiał.

- Oj Tom głuptasie mój-.pocałował mnie przeszedł do mycia zębów. Ja owinęłam się w recznik I stanęłam koło niego uczesać włosy. Uczesałam je a następnie dałam na nie olejek I maskę. Byłabym skupiona gdyby nie to że czułam wzrok kogoś na moich piersiach. To był wzrok Toma ponieważ mam duże piersi i lekko wychodziły z ręcznika.

- A gdzie się mój zboczuszek patrzy?- odparłam spoglądając na niego.

- Na twoje jędrne piersi- zaśmiałam się I wzięłam się za mycie zębów. Gdy je umyłam odłożyłam szczoteczkę I potuptałam po koszulkę Toma. Wzięłam czarne koronkowe majtki a jako koszulkę Toma wzięłam czerwoną. Potuptałam spowrotem do Toma. Nabalsamowalam ciało I założyłam koszulkę a następnie majtki. Wyszliśmy z łazienki kierując się do łóżka, pościeliłam je i położyliśmy sie. Poczułam ręce na talii I jak ktoś mnie ciągnie do siebie. Zaraz po chwili poczułam ciepło. Tom się we mnie wtulił co było naprawdę słodkie. Gdy tak leżeliśmy ja rozmyślałam o nas i naszym życiu. Jesteśmy szczęśliwi z sobą, kochamy się bardzo, okazujemy sobie wsparcie ale brakuje jednego.. dzidziusia. Bardzo bym chciała mieć córeczkę z Tomem. Tom mi mówił że nawet jakby był chłopiec to też by się cieszy. I kochał go całym sercem.

-Kotek, co się dzieje ?-odwrócił mnie do siebie I mu powiedziałam.

-No bo wiesz, jestemy ze sobą razem już rok, kochamy się bardzo, i okazujemy sobie wsparcie oraz pomoc. Ale brakuje jednego..

- dzidziusia?

- Tak.. tylko boję się że jak ci powiem że jestem w ciąży to mnie zostawisz i będę samotna matką..

- Skarbie, nie zostawię cię, ja też pragnę tego dziecka. Mam marzenie żeby nosić je na rekach, karmić oraz mówić jej jaka nasza mama jest cudowna i kochana. Nawet nie wiesz jak ja bym był szczęśliwy gdybys powiedziała mi że zostałem Tatą. Bardzo cię kocham Lia, i zaoferuje tobie i naszemu dziecku tego co potrzeba.

- Dziękuję Tom, nawet nie wiesz ile znaczysz w moim życiu. Kocham cię skarbie- przytuliłam go a on mnie po czym złączył nasze usta w namiętnym pocałunku. Oddawałam każdy.

Jestem zakochaną..|| Tom Kaulitz Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz