50

52 0 0
                                    

Tom:

Przebudziłam się rano, I poczułem że koło mnie nie ma żonki. Wstałem z łóżka I powędrowałem na dół. Schodząc z schodów zauważyłem Billa, wraz z świętą dwójcą. Oglądali jakiś film, natomiast Lia robiła śniadanie. Podszedłem do niej od tyłu I przytuliłem, na co dostałem buziaka. Postanowiłem jej go oddać lecz w inny sposób. Odsłoniłem jej szyję na której były wcześniej włosy i zacząłem lekko muskać. Zauważyłem że Lia odleciała oraz się odpręzyła. . Jej oddech był spokojny i lekki. Czasem sie uśmiechała co było słodkie. Moje dłonie zeszły na talię. Na chwilę przestałem.

- Nie przestawaj skarbie.- uśmiechnąłem się i wróciłem do całowania jej szyji. Jak robiłem tak każdej dziewczynie , one uciekały lub mowiły że jej to gilgocze. A Lia ? Spodobało jej się to co jest przekochane. Gdy skonczyłem przytuliłem się.

- A za co to było?.- spytała sie mnie, krojąc jabłko.

- Za to że bardzo cie kocham.- zarumieniła sie co było slodkie. Spojrzalem na Billa którego wzrok był pelen radosci a chłopacy równiez mieli uśmiechy.

-Co?.-spytałem i zacząłem pomagac Lii.

- Słodkie to było.- odparl ciesząc się jak 5-letnie dziecko.

- No widzisz Bill, a mówiłeś że jak ją wykorzystam to mi nogi z dupy powyrywasz. A jest inaczej.- Bill przyznał mi racje, jestem chlopakiem o roznych chumorach i nie bede kłamał, wykorzystywałem kobiety. Ale teraz mam swoją i ją bardzo kocham.

- Lia, mam nadzieje ze nic nie przeskrobał.- Dziewczyna odwrocila do niego wzrok, i sie zaśmiała.

- Spokojnie Bill, nic nie nawyrabiał.- ucieszył się, dobrze że nie powiedziała o naszym wczorajszym seksie. Bo Bill by mnie zabił wzrokiem ( chodzi mi o to ze czesto go robią).

- Dziwne, bo jak przechodzilem obok pokoju to słyszałem jęki.- Lia zrobiła sie czerwona jak burak, ja zreszta też. Czyli jednak słyszał, no ale wsumie ? Przeciez sam to robi z Laną.

- Przepraszam Bill, jezeli bylam za głośno. Przez przypadek kilka razy mi sie zdazylo.- zauwazylem ze zrobilo jej sie głupio.

- Lia no cos ty, ja nie jestem zły o to ze czesto sie pieprzycie. Tylko o to ze Tom czasem nie zamyka dzwi.

- Zamykam!- sprzeciwiłem mu sie, no dobra czasem mi sie zdarzy ze jestem tak zajety Lią ze nie myśle o dzwiach.

- eh mniejsza, dzisiaj ide do Lany ponieważ idziemy pospacerować i pozwiedzać Malediwy, a chlopacy jadą na basen.- przytaklem z lią na co Bill juz poszedl, a zaraz po nim chlopacy.

Lia:
Chłopacy pojechali, a Tom spojrzał na mnie. Wiadomo co chciał robić.

- Tom, robilśmy to wczoraj.- podszedł do mnie i oparł się o blat.

- No wiem, alee.. nie moja wina że znowu mam ochote na ciebie.- zaśmiałam się. Ja wiem że on tego potrzebuje bo jest facetem, i tak samo jak kobieta. Rozumiem że chce mnie zapłodnic, poniewaz obydwojga chcemy dziecka. Chwile tak pomyślalam, i stwierdziłam zeby sie nacieszył. Odstawiłam owoce. Po czym chyciłam go za dłon i poszlismy do pokoju. Tom rzucil mnie na lózko i dobrał sie do mojej szyji. Zwinnie zdjal ze mnie ubrania, tak samo jak i z siebie. Teraz bylismy obydwojga nadzy. Bez żadnego ostrzezenia, wsunął go we mnie.

Zacząl poruszac sie szybciej, i szybciej a ja tylko pojękiwałam.

- Ale jestes ciasna.- uśmiechł szybko pojawił mi sie na twarzy, a ja jedyne co czułam to przyjemność. Głośno mi się jękło na co zakryłam się.

- Skarbie, nie zasłaniaj się. Chce widzieć do jakiego stanu cię doprowadzam.- zaczal szybciej, a z moich ust wydobywały sie jęki oraz imie Toma.

- Tommy..mocniej..- tylko to udało mi sie wydobyc z ust az tom nie poglebił. Ja owinełam nogi wokol jego talli na co dostałam jeszcze przyjemniejsze uczucie. Nawet nie wiem w jakim momencie byłam w pozycji pieska. Gdy znów we mnie wszedł ja juz jęknełam.

- Tommy!- glośno i po chwili znowu jęki. Tom już raczej doszedł ale ja jeszcze nie. Minęło 5 minut a my skończyliśmy. Tom upadł na łóżko po nim ja.

- Byłaś wspaniała skarbie.- pocałował mnie.

- Ty również.- Wstaliśmy z łóżka I się ubraliśmy. Była już 14.. o mamuniu. Ponad 3 godzinny seks.. zeszliśmy na dół, i zobaczyłam Billa. Momentalnie się przeraziłam.

- Fajnie się bawiliście?.- zapytał jedząc już gotowe naleśniki. Widać zrobił je kiedy my byliśmy zajęci sobą.

- Sorka.- zaśmiał się

- nie szkodzi, brawo Tom, nieźle potrafisz załatwić dziewczyny w łóżku.- Tom się zadławił truskawką.

- Dzięki.- poszliśmy usiąść do Billa.
( Jak coś to Bill z Laną poszli na spacer wcześniej)





Jestem zakochaną..|| Tom Kaulitz Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz