63

78 0 2
                                    


Po zakończonym filmie, dom tonął w ciszy. Lana i Bill pożegnali się, życząc im dobrej nocy, i ruszyli do swoich pokoi, zostawiając Tomowi i Lii chwilę tylko dla siebie. Tom zgasił światło w salonie, po czym spojrzał na Lię, która leniwie przeciągnęła się na kanapie.

– Myślałem, że już zasnęłaś – zażartował, siadając obok niej.

Lia uśmiechnęła się, otwierając oczy.

– Jeszcze nie, ale jestem blisko – odpowiedziała cicho. – Ta noc jest taka spokojna.

Tom przysunął się bliżej i otoczył ją ramieniem, pozwalając jej oprzeć głowę na jego piersi.

– Lubię takie noce – powiedział spokojnie. – Kiedy jest tylko cisza i ty obok.

Lia spojrzała na niego, unosząc kąciki ust.

– Myślisz, że Lara śpi spokojnie?

– Na pewno. Mały aniołek – odparł Tom, głaszcząc jej włosy.

Przez chwilę siedzieli w zupełnym milczeniu, delektując się swoją bliskością. Tom przesunął dłonią po jej ramieniu, zatrzymując się na jej talii.

– Chodźmy na górę – wyszeptał w końcu. – Jestem pewien, że jutro Lara da nam popalić.

Lia roześmiała się cicho i podniosła się z kanapy.

– Masz rację. Trzeba się wyspać, póki mamy okazję.

Tom zgasił ostatnie światła, a oni razem ruszyli na górę. Kiedy weszli do sypialni, od razu skierowali wzrok na łóżeczko Lary. Dziewczynka spała spokojnie, wtulona w swojego małego pluszowego misia.

– Jest jak mała królewna – szepnęła Lia, uśmiechając się z czułością.

Tom objął ją od tyłu i oparł brodę na jej ramieniu.

– Bo jest naszą królewną.

Lia odwróciła się w jego stronę i spojrzała mu w oczy. W blasku delikatnego światła lampki jego spojrzenie było pełne ciepła.

– Wiesz… Nigdy nie myślałam, że można być aż tak szczęśliwym – powiedziała cicho, opierając dłonie na jego piersi.

Tom uśmiechnął się delikatnie i nachylił się, składając krótki, ale pełen miłości pocałunek na jej ustach.

– Ja też nie. Ale ty i Lara zmieniliście wszystko.

Przytulili się mocno, a potem Tom pociągnął ją delikatnie w stronę łóżka. Położyli się razem, a Lia wtuliła się w niego, czując bicie jego serca. Tom objął ją mocno ramieniem, a jego dłoń delikatnie spoczęła na jej talii.

– Śpij spokojnie – wyszeptał, składając pocałunek na jej czole.

– Ty też – odpowiedziała cicho.

W tej ciszy, otuleni ciepłem swojej bliskości, oboje zasnęli, wiedząc, że ten spokój jest najpiękniejszym darem, jaki mogli otrzymać.

Noc była cicha, a dom wypełniało jedynie spokojne, miarowe oddychanie ludzi, którzy w sobie odnaleźli szczęście. Lara spała w łóżeczku, nieświadoma tego, jak bardzo była kochana.

Dla Toma i Lii była to kolejna noc, w której wszystko było dokładnie tak, jak powinno być – proste, prawdziwe i pełne miłości.

---

Pierwsze promienie słońca wpadały do sypialni przez lekko uchylone zasłony, delikatnie oświetlając wnętrze. Tom otworzył oczy jako pierwszy. Przez chwilę przyglądał się Lii, która spała spokojnie z głową opartą na jego ramieniu. Uśmiechnął się lekko, widząc jej rozluźnioną, spokojną twarz.

Jestem zakochaną..|| Tom Kaulitz Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz