Rodzina Monet gdyby ja i moja klasa brała w niej udział[Zakończone]

21.ślub 18+

----12 marca----dzień ślubu---
Pov: Lizzy

Organizacja kazała nam się ożenić szybciej niż było to planowane. Ale szczerze mówiąc przez te parę miesięcy pokochałam Adriena pieprzonego Santana. Szykuje się właśnie do ślubu i jutro też są urodziny Rose. Byłam już gotowa i właśnie byłam prowadzona przez Vincenta do ołtarza. Po wszystkich przysięgach już oficjalnie byłam Elizabeth Monet Santan. Na weselu nic ciekawego się nie działo ale noc poślubna to co innego.

Gdy z Adrianem dojechaliśmy do jego willi skierowaliśmy się do sypialni, a tam zaczęła się cała magia.

Od razu zaznaczam że nie umiem pisać scen 18+ ale spróbuję może coś z tego się uda. Emi błagam nie zamorduj mnie proszę 🙏🏻🙏🏻

Będąc w sypialni podeszłam bliżej Adriena i poprosiłam go o pomoc z suwakiem sukni. On rozpiął mi sukienkę i usłyszałam cichy śmiech, a to dlatego, że na sobie miałam koronkową bieliznę. Kiedy zrzuciłam z siebie sukienkę odwróciłam się do niego przodem, a mój mąż zaczął całować mnie zachłannie. Po chwili leżał już na łóżku, a ja rozpinałam jego koszule. Gdy rozpiełam jego koszule ten zaczął dobierać się do moich majtek. Kiedy je ze mnie zdjął rozpiął swoje spodnie, a ja potem zsunęłam z niego bokserki. Adrien po chwili zaczął we mnie wchodzić, a potem to już pieprzył mnie tak jak byśmy mieli robić to poraz ostatni. Jęczałam tak głośno, że sama się zdziwiłam. Po chwili doszłam, a chwilę później doszedł Adrien. Pieprzyliśmy się tak całą noc.

Pov: Rose

Po powrocie z ślubu Lizzy i Adriena poszliśmy do salonu i zaczęliśmy gadać.

- Jak myślicie. Santan się zabezpieczył?- spytał Dylan
-Jezu Dylan, Rose to słyszy- skarcił go Will
-Spokojnie w czwartej klasie na wdż o seksie rozmawialiśmy więc temat jest mi znany- powiedziałam do nich. Rozmawialiśmy jeszcze trochę i poszliśmy spać.

Pov: Lizzy

Rano obudziłam się i przypomniało mi się to, że się nie zabezpieczyliśmy.
Będzie cyrk....