2

137 6 0
                                        

10:25
Dzisiaj na uczelni prawię każdy gadał o jutrzejszym koncercie ale, nie wiedziałam dlaczego , Mateo prawie nigdy nie wspominał o swojej przyjaciółce a gdy po dwóch latach naglę znowu weszła na scenę naglę sobie o niej przypomniał ?

- Hej Tatchi - powiedziała Vicki - co tam u ciebie słyszałam że idziesz z nami na koncert bardzo się cieszę z tego powodu że nie będę w końcu sama nie znając nikogo oprócz Mateo - powiedziała z uśmiechem na ustach

- i tak nie miałam nic do roboty więc stwierdziłam że nie zaszkodzi mi pójść na koncert widać było po Mateo że to dla niego ważne kiedy mi to mówił - powiedziałam

- wiesz oni kiedyś traktowali siebie jak rodzeństwo ale, kiedyś krążyły plotki że zaczęła pić i ćpać i kontakt im się urwał ale , nie wiem czy to prawda a, po drugie jak kiedyś Mateo mi o niej opowiadał to mówił mi o jej samych plusach raz ją kiedyś nawet widziałam ale, nie na długo - powiedziała Vicki po czym zadzwonił dzwonek i udaliśmy się na kolejny wykład .

- Hej Mateo - powiedzieliśmy chórkiem ponieważ nie mieliśmy dzisiaj okazji się z nim spotkać z wyglądu wyglądał słabo jakby nie spał całą noc jego czarne jak węgiel oczy były całe czerwone a pod nimi widniały sine wory a, jego skóra była strasznie blada jakby był chory ?

- wszystko dobrze ?  - zapytała Vicki widząc go - nie wyglądasz najlepiej - powiedziała z troską

- wyglądasz jakbyś nie spał całą noc coś się stało ? - zapytałam ponieważ nigdy go takiego nie widziałam , nie uczył się jakoś dobrze ale , też nigdy nie uczył się jakoś źle i nigdy nie zarywał nocek

- wszystko okey po prostu się nie wyspałem - powiedział po tym ziewając i przymykając oczy

- może lepiej pójdź do domu i się prześpij - zaproponowałam na co on pokręcił przecząco głową

- moi rodzice powiedzieli że za dużo opuszczam już szkoły i mam się za nią wziąć - powiedział znowu ziewając i trochę się chwiejąc - chodźmy już pod salę - powiedział po czym zaczął kierować się w kierunku sali w której zaraz miały odbyć się lekcje .
A ja i Vicki popatrzyliśmy na siebie po czym ruszyliśmy za nim .

Na lekcjach był bardzo nie obecny niby słuchał co mówi nauczyciel lecz bardziej interesowało go co się dzieje za oknem niż na lekcji co nas bardzo dziwiło po lekcji zdecydowałyśmy że go o to zapytamy z Vicki .

- Mateo to nie jest normalne - drążyła dalej Vicki - wyglądasz jakbyś nie spał parę lat powiedź nam co się dzieje martwimy się o Ciebie - powiedziała

- nic mi nie jest rozumiesz - syknął po czym nas wyminął i skierował się w stronę wyjść do szkoły .

- to na nic - westchnęłam - może dzisiaj go zostawmy aby ochłonął może jutro nam powiem - powiedziałam na co dziewczyna przytaknęła

[444 słowa]

in love with a starOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz