17

59 7 0
                                        

Dzisiejszego dnia znów spotkałam się z Hayley nie powiem ale , bardzo poprawiła mi humor dużo rozmawiałyśmy i nawet pomogła mi z zadaniem z Chemii z którym miałam problem oczywiście nie chciałam jej prosić o to żeby mi pomagała bo mieliśmy spędzić fajnie czas bez nauki i bez pracy ale , z tego powodu że spytała się jak w szkole to jej opowiedziałam wszystko nawet sama mi zdradziła że na samym początku nie planowała iść na kierunek makijażystki tylko celniczki co mnie bardzo zdziwiło ale nie wiem dlaczego w moich myślach pojawił się jej obraz w mundurze wyglądała tak słodko - pomyślałam ale potem skarciłam się w myślach

- a dlaczego nie poszłaś w tamtym kierunku - zapytałam

- ponieważ moi rodzice uważali że to praca nie dla kobiet i powiedzieli że się tam nie nadaje i moja mama powiedziała że jak byłam mała to lubiłam malować i powiedzieli żebym poszła w tym kierunku no i poszłam ale, szczerze to nie żałuję tego - powiedziała na co ja przytaknęłam

- a ty co studiujesz - zapytała

- uczę się na weterynarza - powiedziałam - lubię zwierzęta i lubię z nimi pracować i od małego mnie ciągnęło żeby nim zostać - powiedziałam na co ona się lekko uśmiechnęła

- a rodzice wiedzą o twojej orientacji - zapytała

- tylko mama ponieważ mój tata kiedy byłam mała nas zostawił i poszedł do kochanki i już nigdy nie wrócił nawet się nie odzywa więc nie wie nic a jeżeli chodzi o moją mamę to na początku było jej trochę przykro że nie będzie miała wnuków ale w porównaniu do niektórych rodziców przyjęła to bardzo dobrze - powiedziałam

- a twoji - zapytałam a ona chciała coś powiedzieć ale nagle do kawiarni weszła znajoma nam postać którą była Grace Weber

Grace

Weszłam do pierwszej lepszej kawiarni żeby kupić sobie kawę i pobyć w ciszy po tym wszystkim co się stało z Tatchi nie chcę z nikim rozmawiać a tym bardziej z Emily z którą zerwałam odrazu kiedy się dowiedziałam o tym co zrobiła wiedziałam że jest trochę zazdrosna ale nie aż tak żeby robić takie rzeczy a więc wracając weszłam do kawiarni i zobaczyłam tam Tatchi i tą Hayley która jest moją makijażystką
Kiedy dziewczyna mnie zobaczyła jej twarz nie wyrażała żadnej emocji chciałam podejść do niej i pogadać powiedzieć jej całą prawdę ale jak zobaczyłam jak siedziała uśmiechnięta i rozmawiała z Hayley poczułam nagłe ukłucie w sercu spuściłam wzrok na moje buty i podeszłam do lady i zamówiłam kawę

- po proszę jedną czarną na wynos - powiedziałam a ta mi tylko przytaknęła i poszła robić kawę .
Przez cały czas kiedy stałam i opierałam się o ladę czułam na sobie czyjś wzrok ale to zignorowałam

- ile płacę - zapytałam

- 10 złoty - powiedziała - kartą czy gotówką?

- kartą - powiedziałam a ona jedynie kiwnęła głową i podała mi terminal przyłożyłam do niego kartę poczekałam na piknięcie i schowałam ją z powrotem

- przeszło - powiedziała a ja jej tylko mruknęłam ciche dowidzenia i poszłam ale wtedy nie zauważyłam że z kieszeni wypadł mi mój dowód osobisty

Dochodziłam już prawię do parku gdyż naglę zaczęłam grzebać w kieszeniach bo czułam że coś zapomniałam i jak to się okazało zgubiłam dowód

- serio akurat teraz musiałaś go zgubić - powiedziałam do siebie i wtedy usłyszałam znajomy mi głos to była Tatchi....

Tatchi

- trochę dziwnie się zachowała - powiedziała Hayley kiedy Grace wyszła - nawet nie przyszła się przywitać nic - powiedziała

- pewnie to dlatego że mieliśmy małą spinę - powiedziałam

- serio - powiedziała zdziwiona - ładnie razem wyglądaliście kiedy przyszliście razem na początku myślałam że jesteście razem - powiedziała a mnie zamurowało

- nie ona jest z tą tą taką w blond włosach takich długich i niebieskich oczach nie wiem czy przyszła ona kiedyś z Grace do studia

- chodzi ci o Emily nie lubię jej jest dla każdego wredna i tak podobno były razem ale jak się okazało Emily coś odwaliła jak zawsze i się rozstały z tego co wiem podobno była zazdrosna o jakąś jej koleżankę i coś tam do niej napisała potem Grace to zobaczyła i się wkurzyła i z nią zerwała - powiedziała a ja się na nią patrzyłam jakbym zobaczyła kosmitę

- z tą dziewczyną to chodzi o mnie - powiedziałam cicho

- ojj naprawdę mi przykro - powiedziała a ja się poczułam bardzo głupio ponieważ nie dałam wtedy wytłumaczyć nic Grace tylko ją zwyzywałam od najgorszych od 2 minut siedziałam i przyswajałam sobie do myśli jak się zachowałam aż nagle usłyszałam głoś

- przepraszam bardzo - powiedziała kobieta która stała za ladą

- tak - odwróciłam się do niej

- czy któreś z Pań zna tą kobietę co wyszła przed chwilą zostawiła dowód osobisty a ja nie wiem jak się z nią skontaktować - powiedziała a Hayley prawie krzyknęła

- ta tutaj krótkowłosa ją zna i jak najbardziej jej go przekaże - powiedziała a ja spiorunowałam ją wzrokiem

- co ty odwalasz - zapytałam

- no jak to co dzięki mnie będziesz miała okazję porozmawiać ze swoją miłością życia - powiedziała a ja jedynie westchnęłam ponieważ miała rację.....

in love with a starOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz