in love with a star

5

1 miesiąc później
Już od miesiąca coraz lepiej dogaduje się z Grace co tydzień zazwyczaj wychodzimy razem do jakiejś knajpki na piwo lub pogadać albo wychodzimy po prostu na spacer bardzo dobrze czuję się w jej towarzystwie .

Dzisiejszego dnia ja Vicki , Mateo i Grace mamy się udać razem do klubu na piwo i inne takie .
Właśnie szykuje się do wyjścia dzisiaj postawiłam że założę czarny top czarne spodnie dżinsowe z przetartymi kolanami a na górę założę katanę .

Wyszłam z domu i udałam się pod adres który wysłała mi Grace .
Kiedy dotarłam pod adres zobaczyłam moich przyjaciół .

-Hej - powiedziałam po czym się z każdym przytuliłam

- chodźmy - powiedziała Grace po czym złapała mnie pod ramię i udaliśmy się do knajpy .

Kiedy weszliśmy usłyszeliśmy bardzo głośną muzykę i zobaczyliśmy dużo ludzi bawiących się w śród niej Grace od razu zaprowadziła nas do baru nawet nie oglądając się gdzie jest jakby była tu codziennie .

- Alex dobrze cię widzieć przyjacielu - powiedziała Grace z uśmiechem na ustach po czym przytuliła się z barmanem - kogo moje oczy widzą - powiedział i się uśmiechnął

- Grace Weber - dobrze Cię tu znowu widzieć - powiedział

- Ciebie również poprosimy 4 szoty - powiedziała po czym barman od nas odszedł zaczął je nalewać

- skąd go znasz - zapytał Mateo marszcząc brwi

- to mój stary znajomy - powiedziała - dzięki - powiedziała do baristy kiedy przyniósł nam nasze szoty

- to co pijemy - powiedziałam na co wszyscy mi przytaknęli i zaczęliśmy pić nie patrząc ile kolejek już poleciało...

- chodź zatańczyć - powiedziała do mnie Grace która była nieco w lepszym stanie ode mnie ale tylko trochę . Odrazu przyjęłam jej rękę i ruszyliśmy na parkiet .

Dziewczyna złapała mnie w tali i zaczęliśmy tańczyć do muzyki .

- nieźle tańczysz - powiedziała do mnie puszczając mi oczko i uśmiechając się pijacko

- dzięki - odpowiedziałam rumieniąc się.

Tańczyłyśmy tak do momentu kiedy Grace zapytała - idę zapalić chcesz iść ze mną ? - zapytała

- pewnie - odpowiedziałam i poszłam za nią szliśmy przez wiele korytarzy aż naglę natrafiliśmy na drzwi prowadzące do wyjścia .

- Chcesz - zapytała pokazując na paczkę papierosów

-tak - odpowiedziałam i wyjęłam jednego i włożyłam go do ust i odpaliłam .

- Jak ci się tu podoba - zapytała

- jest całkiem fajnie - odpowiedziałam wypuszczając dym z ust

- a tobie się tu podoba , że wróciłaś tu do miasta - zapytałam na co ona westchnęła

- wiesz tutaj przeżyłam jak i piękne i złe chwilę wychowywałam się tutaj ale , kiedy miałam 20 lat wyprowadziłam się wyjechałam do San Francisco za sławą i miłością lecz jak teraz na to patrzę dobrze że wróciłam - powiedziała jakby z bólem z oczach? Ja się tylko lekko uśmiechnęłam i kończyłam palić papierosa .

- Wracamy - zapytałam - zimno się robi - dodałam

- ja na razie tu zostanę - powiedziała z chłodem w głosie na co jej tylko przytaknęłam i weszłam do środka