Zmierzałem w kierunku doskonale znanego mi miejsca, które mimo tego, że odwiedziłem je parę razy zawsze dawało mi spokój i poczucie bezpieczeństwa. Podczas mojej wyprawy w jednej ręce ciągnąłem ze sobą walizki, a w drugiej - trzymałem prawie pustą butelkę, która jeszcze przed chwilą była przepełniona zakazanym dla mnie dotychczas napojem - alkoholem.
Zdarzyłem się uspokoić, ale moją głowę męczyło pytanie - dlaczego nic nie zauważyłem wcześniej? Logicznym jest, że Buster w pewnym momencie przestałby tak dbać o ukrycie sytuacji. Zrobiłby coś idiotycznego, czego skutkiem byłoby odkrycie jego sekretu. Tak się jednak nie stało. Buster był perfekcyjnym oszustem. Albo ja byłem idiotycznym dzieckiem.
Nagle moja głowa odsunęła się od tych myśli. Z daleka zaczął wyłaniać się dom do którego zmierzałem. Prawie zapomniałem jak wyglądał, mimo że od środka znałem go doskonale. Gdy zamykałem oczy byłem w stanie wyobrazić sobie jego dokładny obraz. Było to spowodowane tym, iż samo wyobrażenie sobie mnie wchodzącego do tego domu i zastanie jego właściciela odsuwało ode mnie wszelakie złe emocje i zastępowało je dobrymi. Moje serce rozpływało się od samych myśli na ten temat.
Teraz jednak się to zmieniło. Wyimaginowana scena spotkania chłopaka wsprawiała mnie o dreszcze. Przerażała mnie myśl spotkania go. Wymienienia z nim tego niezręcznego kontaktu wzrokowego, o którego tak bardzo ubiegałem się wcześniej. Pragnąłem zauważenia, liczyłem na to, że jakakolwiek chwila spędzona razem będzie trwała wieczność. Miałem nadzieję, że za paręnaście lat będziemy się z nich śmiać, wyliczając jak bardzo idiotycznie i głupio się zachowywaliśmy. ,,Przecież to było takie proste". Pragnęliśmy być jak łabędzie - dobrać się na całe życie, z odpowiednim wybrankiem. Ujrzeć go z kilometra, w zatłoczonym pomieszczeniu, gdzie było setki innych ludzi i wykrzyczeć w głowie ,,to ten jedyny" tak głośno, że wydawać by się mogło, iż wszyscy dookoła mają umiejętność czytania w myślach.
Przynajmniej ja pragnąłem być jak ten niewinny ptak, nie miałem pojęcia czego oczekiwał mój wymarzony partner. Słowo klucz - wymarzony.Nie zdałem sobie nawet sprawy, gdy chłopak zmącił mi całą głowę. Nie byłem w stanie go z niej wyrzucić, próbując wszystkich możliwych sposobów. W pewnym momencie, przestałem stawiać opór. Pozwoliłem pochłonąć go memu umysłowi. Zaczęło mi to przeszkadzać dopiero, gdy zerwał nam się kontakt. Przywykłem do ciągłego myślenia o jednej osobie, sprawiało mi to przyjemność. Mogłem na chwilę oderwać się od szarej, żmudnej rzeczywistości i poczuć się w porządku.
Wpatrując się w niego.Docierałem do celu. Na tym etapie zauważyć można było, że ktoś znajduje się w środku. Ciepłe światło wylewało się na żmudny chodnik. Gdy stawiałem krok ku mieszkaniu, zaczęło pojawiać się co raz więcej stresu. Byłem przerażony myślą, że go zobaczę. Nie speszyło mnie to jednak, nadal dzielnie szedłem ku celu. Zdecydowałem, iż muszę zobaczyć dom z bliska i uparcie darzyłem do celu. Nawet jeżeli moja wizyta miałaby trwać minutę, musiałem. Okropnie tęskniłem za spędzaniem czasu w środku jego ścian. Było to nieliczne miejsce, w którym nie miałem jakichkolwiek złych wspomnień.
Stałem naprzeciwko domu, starając się ujrzeć najwięcej, by nie zostać zauważonym. Pogoda mi nie sprzyjała - porywisty wiatr zwiewał prosto w moje włosy, co utrudniało mi poprawne widzenie. Nie miałem ochoty wyszukiwać właściciela domu w jego środku. Chciałem po prostu zanurzyć się w wspomnieniach, związanych z tym miejscem. Nie miałem pojęcia, gdzie pójdę następnie, gdzie spędzę najbliższą noc i kiedy w końcu moja rodzina się do mnie dobierze. Na ostatnie wyczekiwałem z niecierpliwością. Nie mogłem się doczekać, gdy zostanę zmieszany z błotem po raz kolejny. Nazwany porażką, wstydem rodziny, a na końcu wygoniony zza białych (w odcieniu wręcz za bardzo idealnym, tak jak zawsze pragnęła tego matka), ozdobionych dookoła szkłem o różnorakich wzorach drzwi.
CZYTASZ
DELICATE | Edgar x Fang
RomanceZdesperowany student psychologii, szukając w swoim życiu jakiegokolwiek ratunku studiuje profesję z nadzieją, na odnalezienie siebie. Pewnej nocy natrafia na chłopaka ze studiów, którego wcześniej kompletnie nie zauważał i zaczyna się mu przyglądać...