4.

30 4 1
                                    

𝐗𝐢𝐧𝐠𝐪𝐢𝐮
-𝟑 𝐥𝐚𝐭𝐚 𝐭𝐞𝐦𝐮-
𝐖𝐢𝐞𝐤 𝐗𝐢𝐧𝐠𝐪𝐢𝐮: 𝟏𝟕
𝐖𝐢𝐞𝐤 𝐂𝐡𝐨𝐧𝐠𝐲𝐮𝐧𝐚: 𝟏𝟖

Przez te całe 2 lata nie dochodziła do mnie informacja, że jego tu nie będzie. Nadszedł ten dzień, który wydawał się tak nie realny. To dziś, Chongyun wyjeżdżał do Korei, żeby spełniał swoje marzenie o zostaniu idolem.

Z samego rana wstałem, aby trochę się ogarnąć. Za niedługo miał przyjść do mnie Yunyun, aby spędzić ze mną te... ostatnie chwile. To było okropne. Tego dnia nie miałem ochoty nawet na śniadanie, a stres ściskał mi żołądek. Jak to już będzie bez niego? Jak sobie poradzę? Te pytania bez przerwy odbijały się głośnym echem w mojej głowie. Jedyne na co miałem siłę, to umycie zębów i przebranie się. Jednak nie było to moje codzienne stanie przed szafą przez godzinę, aby dobrać sobie ładny i stylowy outfit, a raczej otworzenie szafki i sięgnięcie po dres. Były to czarne dresowe spodnie, oraz bluza tego samego koloru, którą dostałem od Chongyuna.

Kiedy myśli w mojej głowie nie dawały mi spokoju, nagle usłyszałem delikatne stukanie o szybę. Szybko popatrzyłem w stronę okna, aby ujrzeć, że zaczął padać deszcz. Lubiłem deszcz... jego dźwięk mnie uspokajał, więc pierwsze co zrobiłem, to lekko uchyliłem swoje okno, abym mógł dokładnie słyszeć delikatny dźwięk kropel, uderzających o rynnę. Potem sięgnąłem po swój album, aby go otworzyć i poprzeglądać zdjęcia do niego wklejone. Większość z nich, przedstawiała mnie i Chongyuna. Niektóre zdjęcia były z czasów, kiedy jeszcze byliśmy małymi dziećmi, a niektóre sprzed kilku miesięcy. Dopadła mnie nostalgia... kiedy Chongyun wyjedzie, chyba jedyne co mi po nim pozostanie to ta bluza i zdjęcia, lecz to i tak było bardzo dużo.

Kiedy od godziny przeglądałem zdjęcia z albumu, usłyszałem dzwonek do drzwi, a po chwili kroki. Spodziewałem się, że był to Chongyun, a drzwi otworzyła mu ciocia Yelan. Nagle usłyszałem pukanie do drzwi od mojego pokoju.

- proszę - odpowiedziałem, patrząc w stronę wejścia.

- hej kropelko... - drzwi uchyliły się, a do środka wszedł Chongyun.

- hej... - odwróciłem wzrok, patrząc za okno.

- jak się dziś czujesz? - spytał cicho, a gdy zauważył że przeglądam zdjęcia z albumu, odrazu usiadł obok mnie.

- tak sobie. Ale jest okej - uśmiechnąłem się lekko, chociaż wiedziałem, że nie był to najszczerszy uśmiech na jaki było mnie stać.

- mhm... a jadłeś coś dzisiaj? - spytał, unosząc jedna brew. Wtedy spojrzał mi prosto w oczy.

- tak - kłamstwo automatycznie przeszło mi przez gardło.

Wiem, że nie powinienem. Czułem się okropnie z tym, że go okłamałem bo niczym sobie na to nie zasłużył... ale nie chciałem go niczym zamartwiać. Dzisiaj był jego wielki dzień i nie zamierzałem mu tego psuć.

- juz przeglądasz nasze zdjęcia, huh? - usmiechnal się zadziornie, patrząc mi w oczy.

- a co, zabronione? - prychnąłem cicho, odwracajac wzrok. Ostatnio jakoś onieśmielało mnie te jego pewne siebie spojrzenie.

- nie, no skąd. Cieszę się, że masz to wszystko - przyznał. - nie zapomnij o mnie...

- ja? Zapomnieć o tobie? Żartujesz, prawda? Bardziej boję się, że to ty zapomnisz o mnie - przyznałem, ściszając głos.

- kropelko... nigdy o tobie nie zapomnę. Nie ważne co by się działo - powiedział z przekonaniem w głowie. - obiecuje wysyłać ci listy.

- dziekuje... - pokiwałem głową, a kiedy Chongyun dostał wiadomość SMS, zrozumiałem co to oznacza.

Kiedy Chongyun wstał, ja automatycznie wstałem za nim. Chciało mi się płakać, ale nie mogłem. Musiałem być silny, prawda? Wpatrywaliśmy się w siebie w ciszy. To była najdłuższa cisza w całym moim życiu. Po chwili Chongyun wyciągnął coś z kieszeni, biorąc moją rękę. Ja posłusznie dałem mu ją, czekając na jego kolejny ruch. Włożył coś do mojej dłoni, szybko ją zamykając.

- zobacz co tam jest, dopiero jak wyjdę - powiedział odrazu. - jeśli zrobisz to teraz, to przysięgam, że się popłaczę.

- ...dobrze - kiwnąłem głową, chowając przedmiot do kieszeni dresów, tak abym narazie nie widział, co to jest.

- chodź tu... - przyciągnął mnie do siebie, przytulając mocno.

- nie wiem co bez ciebie zrobię - pokręciłem głową, powstrzymując się od płaczu. - jestem z ciebie tak cholernie dumny.

- dasz sobie radę. Obiecuje - powiedział. - ja... musze już iść.

Odsunął się ode mnie, wpatrując się w moje oczy. Przez chwile się zawahałem, lecz po chwili, gdy się do mnie zbliżył, wiedziałem czego ode mnie chce. Ja postępując zgodnie z jego instrukcją, lekko zarumieniony zamknąłem oczy. Po chwili poczułem na swoich ustach delikatnie muśnięcie, a kiedy dalej nie otwierałem oczu, usłyszałem, jak Chongyun delikatnie się uśmiecha.

- nie otwieraj oczu... otwórz je, dopiero wtedy, kiedy wyjdę, dobrze? - zaproponował, wiedząc, że prawdopodobnie tak będzie najlepiej.

Nie mógłbym patrzeć jak odchodzi i stać bezczynnie. Gdybym nie miał zamkniętych oczu, istniało duże prawdopodobieństwo, że nie dałbym mu odejść.

- dobrze... - powiedziałem, po chwili czując jak powoli się ode mnie odsuwa, aż wkońcu puszcza moją rękę.

Ja pociągnąłem nosem, wiedząc, że to koniec. To był jego ostatni dotyk, jaki poczułem. To było nie do zniesienia.

- do zobaczenia, kropelko... - po tych słowach, usłyszałem, jak drzwi się zamykają.

Po kilku sekundach otworzyłem oczy, patrząc na drzwi. 𝐎𝐧 wyszedł... szybko sięgnąłem do swojej kieszeni, aby wyjąć rzecz, którą wręczył mi Chongyun. Był to srebrny naszyjnik z kroplą wody.. Musiał to zrobić sam. Kiedy to zobaczyłem, upadłem na kolana i zacząłem płakać. Już nie potrafiłem dłużej dusić w sobie emocji, które we mnie urosły. Podejrzewam, że moja ciotka usłyszała coś z dołu, dlatego przyszła sprawdzić co ze mną.

- dziecko... - kiedy zobaczyła w jakim stanie jestem, szybko podbiegła, otulając mnie szczelnie.

- n-nie dam sobie rady... nie bez niego - szlochałem w jej ramię, a ona czule głaskała mnie po włosach.

- wszystko będzie dobrze skarbie, obiecuję ci to... - westchnęła tylko, próbując mnie uspokoić.

W ręku zaciskałem naszyjnik... to była ostatnia rzecz jaką po sobie zostawił.

—————————————————————————

Jest następny rozdział! Również wyszedł trochę dłuższy niż normalnie, bo prawie 1000 słów, ale chciałam wszystko zmieścić tutaj w jednym, dlatego że od następnego rozdziału akcja będzie działa się już w czasie teraźniejszym :D

Miłego dnia misie kolorowe

14.04.2024.

ꔘThe whisper of the 𝐖𝐀𝐓𝐄𝐑ꔘ - Chongyun x XingqiuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz