11 Przeprosiny

257 13 51
                                    

Per. Polski
Obudziłem się obok Rosji . Oczywiście chłopak jeszcze spał. Zobaczyłem jego nagi tors i odrazu się zarumieniłem, bo sobie przypomniałem akcje z nocy. Wtuliłem głowę w jego klatkę piersiową. Chłopak otworzył oczy .
- Привет, детка(Cześć kochanie)- powiedział ciepłym głosem delikatnie się uśmiechając.
- Cześć kochanie - również się uśmiechnąłem i pocałowałem go w usta.
- Co robimy ?- zapytał bawiąc się moimi włosami.
- Nie wiem, a co chcesz?- zapytałem  wisząc nad nim.
- Może kąpiel, a później spacer?- zapytał łapiąc w talii i masując mi biodro.
- No dlaczego nie?- uśmiechnąłem się .  Ten wstał odkrywając kołdrę. Również wstałem , ale w tym momencie upadłem .
- Polsza co ci jest?- zapytał zmartwionym głosem. Ja zacząłem się śmiać.
- Nic mi nie jest.  Tylko tyłek boli- on też wybuchł śmiechem - za mocno szaleliśmy w nocy.- chłopak wziął mnie na ręce i zaniósł do łazienki. W sumie od mojej ostatniej wizyty tutaj nic się nie zmieniło. Ekskluzywna wanna, czarną toaleta i umywalka ze złotymi zdobieniami oraz czarne szafki. Rusek musi być bogaty. Chłopak wlewał wodę do wanny. Ja w tym czasie zastanawiałem się, dlaczego Rosja jest że mną . On wielki , przystojny , czuły, odważny , bogaty, silny, mądry, wrażliwy , idealny kraj jest z takim bezwartościowym , biednym śmieciem jak ja. Spuściłem głowę w dół i usiadłem na wannie. Nawet nie poczułem jak po policzku spływają pojedyncze łzy. Rosja widząc że coś jest nie halo , przykucnął na przeciwko mnie i zaczął mnie głaskać po policzku.
- Polsza wszystko ok ? - zapytał zmartwionym tonem.
-…
- Dlaczego płaczesz?
-…
-Zrobiłem ci krzywdę?
-...
- Zrobiłem coś nie tak?- wypytywał po czym skłonił głowę ku dołowi. Czułem że po moich udach spływają słone łzy Rosjanina . Położyłem rękę na jego głowie i delikatnie go głaskałem- Jeśli zrobiłem coś złego to przepraszam. -
Po chwili ciszy zapytałem.
- Rus ? Dlaczego kochasz bezwartościowego, biednego śmiecia którym jestem?- zapytałem ze łzami w oczach. Rosja nie wiedział co powiedzieć usiadł na wannie i wyłączył wodę która lała się do tej pory. Zaczął głaskać mnie po plecach. Po krótkim czasie również mnie przytulił.
- Nie mów tak! Nie jesteś śmieciem . Kocham cię młody. Zakochałem się w tobie bo jesteś inteligentny , piękny, zabawny. Zakochałem się w tobie bo jesteś idealny.- pocałował mnie w czoło i rozczochrał mi włosy- A teraz wchodź do wanny bo woda ostygnie.- wszedłem do wody , a za mną wszedł Rosja. Obrócił mnie plecami , wziął gąbkę i zaczął mnie masować. Dolał trochę płynu do kąpieli i zaczął mnie masować, ale tym razem rękami oraz od czasu do czasu składając pocałunki na mojej skórze. Gdy dokładnie mnie umył i wymasował to wziął słuchawkę prysznicową i spłukał że mnie pianę. Potem sam się szybko umył . Wyszedł z wanny jako pierwszy, a potem mnie wyciągnął i spuścił wodę. Wytarł i opatulił mnie ręcznikiem . Sam się wytarł i nim przepasał . Następnie wziął na ręce i położył mnie na łóżko. Wyciągnął z szafy jakieś ciuchy i położył je na łóżku. Odwinął mnie z ręcznika i zaczął mnie ubierać. Po skończonej czynności sam się ubrał . Chłopak znowu wziął mnie na ręce i zaniósł do  kuchni gdzie przygotował śniadanie.

*Skip time*

Wyszliśmy na obiecany spacer z Alexsem. Mogłem chodzić o własnych siłach, ale wciąż trochę tyłek bolał. Szliśmy przez park cały czas gadając i śmiejąc się. Spuściłem Alexa ze smyczy żeby trochę pobiegał.
- Polen?- usłyszałem znajomy głos.
- Czego chcesz szwabie?- powiedziałem odwracając się do niego .
- Chciałem przeprosić Polen. Błagam wróć do mnie.- parsknąłem śmiechem .
- Myślisz że jedno głupie
" przepraszam" wystarczy i że odrazu do ciebie wrócę . Nie ma takiej opcji . Jestem z Rosją i nie masz na to wpływu. On mnie nie traktuje jak śmiecia, w porównaniu do ciebie. Tyle razy mnie wykorzystywałeś, tyle razy mówiłeś mi ,że jestem beznadziejny i że powinienem zginąć. Nigdy nie zapytałeś się jak się czuje, czy chcę o czymś porozmawiać , czy najgłupsze pytanie " Jak było w szkole?" czy
" Jak ci miną dzień? "- poczułem wielką ulgę że powiedziałem mu to o czym myślę . On jednak podszedł i klasycznie przywalił mi w nos.
- To było za odrzucenie propozycji.- powiedział przez zęby i udał się w swoją stronę. Rosja miał już się na niego rzucić ,ale  go powstrzymałem.
- Rus , nie marnuj sił na tego debila. Chodź do domu.- powiedziałem tamując krew z nosa. Zawołałem Alexa , i poszliśmy w stronę mieszkania.

______________________________________
Słowa:688

Dwa złamanie serca  RusPol [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz