14 Rosja?!- [...]wziąłem od niego przedmiot który trzymał w rękach - Jesteś zły?

305 12 66
                                    

Per. Rosji

Dostałem w prezencie od Japonii jakieś dziwne tabletki podpisane jako "Tabletki dla Porando" .
- Pol'sha!
- Tak kochanie?- zapytał po czym pocałował mnie w policzek.
- Jest coś dla ciebie.- powiedziałem i podałem mu te tabletki.
- Dzięki.- wziął je i wyszedł. Dalej rozpakowywałem prezenty gdy nagle usłyszałem krzyk z łazienki. Od razu pobiegłem do pomieszczenia. Zobaczyłem Pol'she , ale...............................................................................................................................................jako kobietę.
- Pol'sha wszystko ok?- zapytałem zmartwiony.
- N-nie wiem - odpowiedział zmieszany. Podszedłem do małżonka i położyłem rękę na jego ramieniu. Powiem, że Pol'sha jako kobieta też był niczego sobie. Wzrost został taki sam jak wcześniej, włosy miał trochę dłuższe, duży biust i szersze biodra. Ale to nadal był ten sam słodki Pol'sha w którym się zakochałem.
- Pol'sha nie przejmuj się. Nadal jesteś tym samym Pol'shą którego pokochałem i kochać będę. I w zdrowiu i w chorobie do końca moich dni kochać Cię będę.- powiedziałem mu po czym go przytuliłem i czule pocałowałem. Następnie wziąłem go na ręce i zaniosłem do sypialni. Położyłem go na łóżku i zacząłem go całować. On za to dobierał się do mojej koszuli. Ściągnąłem swoją koszulę, a następnie ja ściągnąłem jego bluzę i zacząłem robić mu malinki. Następnie ściągnęliśmy sobie nawzajem resztę ubrania .

*Skip time*

Leżeliśmy obok siebie zmęczeni. Pol'sha zasnął po naszym szaleństwie. Ja za to nie mogłem zasnąć. Patrzyłem się na nagie ciało mojego męża. Postanowiłem wstać i posprzątać trochę bo znając życie Pol'shą nie będzie mógł chodzić. Ubrałem się i zszedłem na dół.

Per. Polski

Obudziłem się już jako chłopak, a nie kobieta. Chciałem wstać ,ale poczułem ból w dupci . Po jakimś czasie przyszedł Rosja. Przyniósł herbatę i ciastka.
- Jak się czujesz Pol'sha ? - zapytał czułym głosem.
- No w sumie dobrze, tylko dupcia boli.- w jednej chwili zaczęło mnie mdlić.
- Polsza na pewno wszystko dobrze?- zapytał zmartwiony- Strasznie zbladłeś.- musiałem iść do łazienki. Nie zwracając uwagi na ból i że nie mam na sobie ubrań praktycznie pobiegłem do pomieszczenia. Zamknąłem za sobą drzwi, ale nie zdążyłem dojść do toalety, więc zwymiotowałem do wanny. Usłyszałem pukanie do drzwi.
- Pol'sha wszystko dobrze? Słyszę jak wymiotujesz.-powiedział strasznie zmartwiony.
- Wszystko dobrze ,tylko mnie zemdliło .
- Na pewno ?- zapytał dla pewności
- Tak . - odpowiedziałem - Rus czy mógłbyś podać mi jakieś ubranie? Proszę.- słyszałem kroki oddalające się od drzwi .
- Pol'sha otwórz drzwi to ci je podam .- powiedział. Otworzyłem je i odebrałem od niego ubrania. Otrzymałem za dużą białą koszulkę, bokserki i czarne krótkie spodenki. Gdy się schyliłem ,żeby ubrać bieliznę to syknąłem z bólu . Rosja widząc to, pomógł mi w ubraniu się i dojściu do łóżka . Podał mi herbatę, którą wypiłem prawie jednym łykiem. Rosja na chwilę wyszedł z naszej sypialni. Po krótkiej chwili wrócił z miską, lekami i termometrem . Najpierw podał mi miskę gdyby znowu zrobiło mi się nie dobrze. Potem zmierzył mi temperaturę.
- 37.8°C . Kochanie masz gorączkę. Boli cię coś?- zapytał siadając na krawędzi łóżka.
- Tylko głowa i brzuch. - zaczęło mnie słodzić- Daj miskę.- mąż natychmiast mi ją podał. Gdy wymiotowałem Rus głaskał mnie po plecach.
- Zażyj je poczujesz się lepiej.- powiedział dając mi leki .- Pol może cię czymś zaraziłem ? Wiesz podczas...- nie dałem mu dokończyć bo położyłem palec na jego ustach.
- Kochanie, to nie twoja wina. Pewnie złapałem jakiegoś wirusa i po prostu jestem chory. Nie przejmuj się .

*Skip time*

Minęło trochę czasu od tamtego wydarzenia. Co prawda już nie mam takiej gorączki jak wcześniej, ale jest tam parę stopni poza normą. Co do wymiotów i bólu brzucha to czasami ustają, ale nie na długo. Wyszukałem w internecie co to może być. Wyszła tylko jedna opcja. Poszedłem po to do apteki. Gdy wszedłem do domu , to od razu skierowałem się w stronę łazienki. Zrobiłem co miałem zrobić, a do roboty zostało mi tylko czekać na wynik. Zobaczyłem na przedmiot który trzymałem w ręce i wszystko się wyjaśniło.
-Rosja!- zawołałem partnera najgłośniej jak umiałem.

Per. Rosji

-Rosja!- pobiegłem najszybciej jak mogłem do łazienki. Gdy otworzyłem drzwi to zastałem Pol'she siedzącego na wannie. Trzymał jakiś przedmiot. Delikatnie wziąłem od niego przedmiot który trzymał w rękach - Jesteś zły?- dopiero po chwili zorientowałem się, że w ręku trzymam test ciążowy. Na dodatek pozytywny. Pol'sha spojrzał się ku dołowi.- Przepraszam- powiedział ze skruchą w głosie. Byłem w lekkim szoku.
- Będziemy mieli dziecko?- zapytałem z szokowany.
- Tak.- odpowiedział- Przepraszam.- powiedział cicho.
- Będę papą.- powiedziałem cicho i niepewnie. Po chwili moje usta ułożyły się w uśmiech- Będę papą. - powiedziałem głośniej i z ekscytacją.- BĘDĘ PAPĄ!- krzyknąłem ze szczęścia. Podniosłem partnera do góry i obkręciłem się parę razy wokół własnej osi z Pol'shą na rękach.- Będę papą, będę papą , będę papą.- mówiłem to cały czas w kółko. Cieszyłem się jak małe dziecko.- Polsza nie jestem zły w żadnym stopniu, wręcz przeciwnie bardzo się cieszę.Я люблю (Kocham cię).
- Ja ciebie też kocham.- powiedział po czym go pocałowałem .
- To co , lody z okazji, że będziemy rodzicami? - zapytałem trzymając młodszego na rękach.
- No pewnie, ale jest jeden warunek. Nieś mnie.- powiedział z uśmiechem na ustach .
- No pewnie. Dla ciebie zawsze.- wyszliśmy z łazienki i udaliśmy się do kuchni . Cały czas powtarzałem pod nosem"Będę papą".

Per. Niemca, stalkera, szwaba, debila,sadysty, demona, Nazisty, gwałciciela, kurwikkleszcz i niewiem kto jeszcze jest w tym ciele

Siedziałem jak zwykle w krzakach czekając aż Polen wyjdzie z domu , albo pojawi się w oknie. W końcu zobaczyłem go , ale nie samego tylko z Russland. Mein bruder trzymał Polena na rękach . Kręcili się wokół własnej osi i się całowali . Powtarzam po raz kolejny, to ja powinienem całować mein liebe, a nie on. Polen w końcu zszedł z jego rąk , otworzył zamrażarkę i wyciągnął z niej lody. Russland trzymał coś w rękach, musiałem wziąć lornetkę, żeby zobaczyć co to było. Nie wierzyłem własnym oczom. To był pozytywny test ciążowy. Russland ciągle przytulał Polena więc podejrzewam, że test należał do mein liebe. ICH HASSE DICH MEIN BRUDER.

______________________________________
Słowa: 952

Dobra przyznawać się! Kto chce być Matką Chrzestną/ Ojcem Chrzestnym na chrzcinach dziecka. P.S .Matek i Ojców chrzestnych może być kilka . Zgłaszam się jako pierwsza.

Dwa złamanie serca  RusPol [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz