confrontation

51 4 7
                                    

Spocone rece mialy problem z zapieciem malutkich guzikow koszuli. Plecy Minho rozrosly sie do niebotycznych rozmiarow. Material lekko marszczyl sie z przodu nie potrafiac juz oslonic calego ciala. Stres, jaki go trawil przed rodzinnym spotkaniem byl trudny do opanowania. Minho dawno tak sie nie czul, mial przeczucie, ze cos pojdzie dzis zle. To siedzialo w jego ciele juz od momentu, gdy otworzyl oczy o poranku.
Z drugiej strony tak bardzo chcial zobaczyc brata. Felix mial juz 13 lat. Droga do Busan zajmowala z Seulu troche ponad dwie godziny, ale nie dostawszy nigdy zaproszenia Minho nie pchal sie nigdy w odwiedziny. Dzis ojciec mial naszykowac neutralny grunt. Ale nadal zle przeczucie go nie opuszczalo... bedzie... kurwa... zle...

W restauracji byl pierwszy. Nie umial juz wytrzymac w domu, nerwy szarpaly nim od srodka. Kelner wskazal mu stolik zarezerwowany na nazwisko Lee. Minho odwiesil marynarke, prezent dla Felixa polozyl na wolnym krzesle obok. Natknal sie przypadkowo na stare wydanie mangi, ktora kiedys czytali razem. Pamietal, ze Felix byl zachwycony opowiadaniem. Wydanie, ktore znalazl na wystawie antykwariatu mialo niezla wartosc kolekcjonerska. Z ciezkim sercem wydal okragla sume na stara ksiazeczke, myslac tylko o tym, czy brat nadal bedzie pamietal, ze kiedys lubil ten tytul. Tak malo o sobie wiedzieli.
Na rozluznienie zamowil lampke slabego wina. Tak naprawde nie znosil tego napoju ale pasowalo do restauracji i okolicznosci. Panstwo Lee nie pili mocnych, nieeleganckich trunkow. W domu podawano tylko lekkie biale wino. Soju czy mocne alkohole byly dla pospolstwa, ktorym, szczegolnie matka, otwarcie gardzila.

- Witaj synu.

Rodzice w towarzystwie Felixa weszli do restauracji ukazujac obrazek idealnej rodziny z telenoweli. Minho czul jak drobne wloski na karku zaczely sie jezyc, a zimny pot przeplywal miniaturowymi strumykami pomiedzy nimi. Nie wazne, jak dobrze teraz wygladal, a wygldal fantastycznie, czul jak bardzo kontrastuje z ta trojka. Te ciagle uczucie, ze do nich nie pasuje znow dalo o sobie znac. Taki inny, tak bardzo niechciany i niepotrzebny. Poczul sie znowu, jak maly chlopiec. Do tej pory myslal, ze te smutne wspomnienia pogrzebal dawno temu w swojej glowie. Nic mylnego. Rozkwitly jak kwiaty na wiosne, ich zapach byl intensywny i gryzl wszystkie zmysly.
Nie myslac wiele podniosl sie z krzesla i zlapal prezent ,wreczajac go bratu z wstydliwym usmiechem.

- jak urosles! Felix, tak dobrze Cie widzeic!

Staral sie nie patrzec na matke, ktora lustrowala go od dolu w gore. Byl ubrany nienagannie, buty wypastowane na wysoki polysk pasowaly idealnie do garniturowych spodni spietych delikatnym skorzanym paskiem. Koszula moze faktycznie byla odrobine przyciasna ale Minho nie widzial sensu w kupowaniu nowej, nienawidzil formalnych ubran od czasu przygody w sadzie.
Matka poklepala go delikatnie po ramieniu gdy przytulal brata. Od razu usiedli do stolu, wtedy nie bylo juz mozliwosci na wieksze czulosci. Felix zdarl papier z prezentu i usmiech rozpromienil jego twarz...

-Minho... no wiesz... Felix juz dawno wyrosl z mang. Ma tyle zajec pozaszkolnych... nie ma nawet czasu na takie glupotki.

Kochana mamusia. Minho sciakal piesc pod stolem, wbilal krotkie, precyzyjnie wypilowane paznokcie w wewnetrzna czesc dloni, zeby skupic sie na czyms innym niz jad tej zmiji.

- mamo przestan! To unikatowe wydanie! Trudne do zdobycia. Minho dziekuje!

Reakcja Felixa byla szczera. Pamietal, jak kiedys czytali razem. Dobrze wspominal te czasy przed wyjazdem do Busan. Brat zawsze byl dla niego mily, mial duzo cierpliwosci. Felix nadal nie rozumial dlaczego wyjechali bez niego. Mama bardzo rzadko o nim wspominala, jakby nie istnial. Zmienil sie tak bardzo. Byl piekny. Nabral szlachetnych rysow, zapuscil wlosy, ktore pieknie odbijaly swiatlo z eleganckich zyrandoli. Ale widac bylo, ze czul sie niezrecznie. Ciagle uciekal wzrokiem podczas rozmowy, szczegolnie przy matce, mozna bylo wyczuc, jak bardzo czuje sie przy niej niepewny.

Make me bad II HyunhoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz