....
Chuuya Nakahara, znany artysta zajmujący się przede wszystkim malarstwem i rysowaniem, w szczególności ludzi.
Osamu Dazai, znany pisarz, najczęściej piszący powieści tragiczne, czasami jednak tworzy jakieś komedie bądź romanse.
Pomimo że ta dwójka wydaje się wogóle ze sobą nie związana to są bardzo blisko. Przyjaźnili się od czasów podstawówki a teraz byli nawet w związku. Często się kłócili, ale kochali siebie nawzajem ponad własne życia. Stety lub niestety ich relacja musiała pozostać tajemnicą dla mediów, aby mogli żyć spokojnie.....
Tej nocy padało. Ich domek znajdował się na obrzeżach miasta, gdzie prowadzili zwykłe życie. Osamu siedział w sypialni przy biurku wokół masy pobazgranych przez niego kartek. Próbował wymyślić nową powieść ale nie zbyt mu to wychodziło. Natomiast Chuuya nie miał nic do roboty więc poprostu siedział na łóżku i szkicował w swoim brudnopisie. Na szkicu oczywiście był brunet w okularach które nosił kiedy pisał swoje powieści. Rudowłosy poprostu szkicował to co widział przed sobą, bo jego zdaniem to było najpiękniejsze co istnieje, ale oczywiście nie powie tego na głos.
Po chwili niebieskooki usłyszał głośnie westchnienie. Spojrzał w stronę właściciela brązowych oczu, który wstał od biurka i położył się obok niego na łóżku, kładąc swoją głowę na ramieniu Nakahary. Chłopak pośpiesznie zamknął szkicownik przez co Osamu nie był w stanie zobaczyć tego co było tam narysowane. Brunet uśmiechnął się psotnie, objął Chuuyę w talii, bawiąc się końcem jego koszulki.
-Rysowałeś mnie? Jak słodko.- Zaśmiał się Dazai i poczochrał rude włosy niższego chłopaka.
-W twoich snach.- odpowiedział uszczypliwie niebieskooki i przewrócił oczami.
Brązowooki tylko na to parsknął śmiechem, po czym wtulił się mocniej w Nakaharę.....
-Wiesz co? Zazdroszczę ci.- Osamu przerwał na moment a Chuuya patrzył na niego pytająco, brunet kontynuował: -Rysujesz co chcesz i kiedy chcesz, a na dodatek ludzie ci za to płacą.-
Rudowłosy oparł podbródek na czubku głowy wyższego mężczyzny, w końcu się odezwał: -A ciebie co tak naszło? Znowu masz blokadę twórczą?-
-Mhm.- wymamrotał brązowooki przytakując oraz dodając: -A muszę skończyć tą książkę do maksymalnie dwóch tygodni... Ale mam napisaną ledwo połowę...- jego głos cichł z każdym kolejnym słowem.
Chuuya westchnął ciężko i spojrzał na młodszego chłopaka troskliwie.
-Chce ci pomóc ale totalnie nie znam się na książkach.- powiedział starszy, tylko o kilka miesięcy, mężczyzna.
Przez chwilę jeszcze leżeli razem, przytulając się aż w końcu brązowooki wstał i spowrotem usiadł przy biurku. Zaczął coś pisać na kartce a po chwili już był w swoim własnym świecie. Rudowłosy uśmiechnął się pod nosem oraz przyglądał się brunetowi, oczywiście nie przerywając mu jego nagłej weny.
Nakahara nawet nie wiedział kiedy, a zasnął wygodnie na łóżku.....
Dopiero późno w nocy, Osamu ziewnął i stwierdził, że na dziś mu wystarczy. Mężczyzna spojrzał troskliwie na swojego ukochanego, który spał sobie w najlepsze rozłożony na większość łóżka. Jego rude włosy były w kompletnym nieładzie oraz część z nich poprostu zasłaniała mu twarz, co mimo wszystko zdawało się brunetów bardzo urocze. Dazai zgasił lampkę, znajdującą się na biurku, a potem podszedł do łóżka i położył się obok swojego partnera. Brązowe oczy przyglądały się uważnie śpiącej twarzy chłopaka, natomiast ich właściciel odsunął z twarzy Chuuyi rude kosmyki oraz pocałował go w czoło.
Osamu poprawił kołdrę, przykrywając dokładniej Nakaharę i siebie przy okazji, po czym poszedł spać, nie przejmując się już niczym.....
Tak wyglądała ich codzienność, jednak nikt narzekał, a wręcz byli szczęśliwi, że media nie czają się na nich za każdym rogiem.
Pomimo częstych problemów, ze względu na pracę, oraz wielu kłótni z przeróżnych powodów, ich więź zostawała nie do rozerwania.No i pierwszy one shot za nami
yippieee
CZYTASZ
~Soukoku One Shots♡~
FanfictionTutaj pojawią się różne one shoty z Soukoku, pisane pod wpływem chwili i różnych pomysłów z których nie chciało mi się pisać długich książek. ~Zapraszam do czytania~