"Strangers"

51 3 0
                                    

....

Minął rok odkąd Osamu zdał egzamin do zbrojnej agencji detektywistycznej. Mężczyzna miał teraz dwadzieścia jeden lat, wraz ze swoim partnerem w pracy, blondem o imieniu Kunikida Doppo, wracali do agencji po wykonaniu misji wcześniej im przydzielonej.

....

Była godziny szczytu a więc ruch w centrum miasta był naturalnie duży, jednak brunetowi nie śpieszyło się spowrotem do biura, natomiast Kunikidzie wręcz przeciwnie.
Blondyn próbował jak najszybciej przejść przez tłum ludzi, bo według jego "ideału" powinni za dziesięć minut być na miejscu i wypełniać raporty.
-Dazai, no chodź tutaj!- poganiał Doppo, któremu jakimś cudem udało przedrzeć się na drugą stronę chodnika.
-Ne, już idę Kunikida.- Osamu tylko machnął ręką i powoli próbował przejść pomiędzy licznymi grupami ludzi, których prawdopodobnie nigdy więcej nie zobaczy.

....

Kiedy był już pewnien, że zaraz znajdzie się obok partnera, jego uwagę przykuł głos, pomimo hałasu jaki tam panował, był w stanie stwierdzić, kogo był to głos.
Odwrócił się w stronę dźwięku. Stał tam niski rudowłosy, rozmawiający przez telefon, mężczyzna miał na głowie czarny kapelusz i nosił drogie ubrania.
Brązowe tęczówki wpatrywały się w tego nieznajomego niczym w transie. Nagle właściciel rudych włosów odwrócił wzrok, powodując, że niebieskie tęczówki spotkały się wraz z brązowymi. Minęło parę sekund i niższy mężczyzna zerwał kontakt wzrokowy, udając się w innym kierunku.
Dazai zastanawiał się przez chwilę dlaczego, dopóki nie zauważył, że Kunikida coś do niego mówi oraz ciągnie go za nadgarstek. Osamu westchnął, idąc za Doppo spowrotem do agencji.

Brunet jednak cały dzień nie potrafił się skupić...
Z perspektywy Kunikidy, tamten mężczyzna był zwykłym nieznajomym jak większość ludzi, których widzieli na tamtej ulicy.
Ale Osamu znał jego wszystkie ulubione rzeczy i miejsca, najgorsze lęki oraz kompleksy, wiedział czego nie lubił, wiedział praktycznie wszystko.
A co najważniejsze imię tego nieznajomego: Chuuya Nakahara, osoba która była jego pierwszym powodem do życia...

....

Kiedy rudowłosy odwrócił się od Osamu, usłyszał głos w telefonie:
-Halo? Chuuya? Jesteś tam?- pytał spokojny, ale lekko zmartwiony kobiecy głos.
-Tak, Anee-san. Możesz powtórzyć co wcześniej mówiłaś?- Chuuya poprawił swój kapelusz przykładając telefon, bliżej ucha.
-Coś się stało? Ktoś cię zaczepił?- dopytała opiekuńczo kobieta, słysząc rozkojarzenie a głosie niebieskookiego.
-Nie martw się, Anee-san. To tylko jakiś nieznajomy.-odpowiedział Nakahara, dodając: -Zaraz do ciebie przyjdę, tak jak się umawialiśmy. Do zobaczenia.- i nie czekając na odpowiedź się rozłączył.
"Nieznajomy..." Pomyślał mężczyzna "Okropne określenie na kogoś takiego jak on. Chyba jednak tak powinno być." rudowłosy westchnął ciężko, wzruszając ramionami, po czym podążył w stronę terenu należącego do organizacji zwanej Portową Mafią...

....

Myśli obojga mężczyzn, krążyły wokół ich dawnej relacji. Kto by się spodziewał, że akurat ta dwójka będzie za sobą tęsknić?
W sumie to spodziewało się wiele osób oprócz ich samych. Jednak teraz już i tak było za późno. Słowa niewypowiedziane, nigdy nie ujrzą światła dziennego.
"Może tak będzie lepiej?" Myśleli.
Cóż, pozostało im tylko zapomnieć o sobie nawzajem i przeszłości którą kiedyś dzieli.
Tak oto słynne twin black, się rozpadło.
Ale czy na pewno na zawsze? To dopiero czas pokaże.

....

Miało być lepsze ale nie wyszło.

~Soukoku One Shots♡~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz