15

12 0 0
                                    

meow:3

wielki powrut lets goo!!!

Nastepny dzień rano

bracia slendiego nadal byli u nas, w rezie(rezydencji) panowal jeszcze większy chaos niz zwykle.

- oddawaj zboczencu to moje!!! - krzyknela jane do offa, który kradl jej majtki
- ej moze bys sie odjaniepawlil od niej co - clockwork zdenerwowana wyrwala rzeczona bielizne zboczknemu 4 metrowemu demonowi.

Hm, dziwne ze tak bronila Jane, od kiedy one jakos tak bardziej ten tego tu tam ten?

- sloneczko moje jesteś na reszcie - Jacek(bez oki) odparl w moja strone, kiedy schodzilam po schodach do salonu.
-heeejoo - usmiechnelam sie do mojeho wybranka z ktorym spedzilismy bardzo... grzeczną i normalna noc (a co myśleliście zboczuchy hehe (lenny))

-sluchaj, splendor chcial zorganizowac przyjęcie herbaciane i koniwcznie ponoc musisz na nim być - powiedział do mnie chlopak w nirbieskiej masce (bez oczu)
- oo to fajnie chyba(?) a kiedy?
- a teraz jakos
- a ok
poszlismy przed rezydencje gdzie splendorman juz szykowal kocyk i herbatke, a obok nieho siedziala Sally i pare pluszoeych misiow

-omg!! przydzliscie!! o jejkujej! - wykrzyknal uradowany 4 metrowy demon kurwa siedzacy na kocyku z herbatka

- no jasne ze tak! - usiedlismy razem z moim mysiem pysiem na kocu kolo Sally, która podala nam imbryczek do herbaty, ale herbata ta okazala sie krwią, no w sumie jesteśmy mordercami, mozna sie bylo tego domyślić......

-smakuje ci? - spytal splendi dendi

-mm no, i to jeszcze jak.. - usmiechenlam sie demonicznie na smak krwi, a moje oczy zrobily sie czerwone

- o, masz czerwone oczy - powiexziala wersja slendera z kolorowymi kropkami na garniaku

- no... tak sie dzieje jak czuje rządzę krwi.. jestem jakims pół demonem czy coś tam..

- a tak slendi coś wspominał!!!
- ueielbiam zabijac.. ale nigdy nie spodizewalabym sie tego po sobie, wiesz? ze mam takie moce..
- ekhm.... Sally tu jest... - mruknal do mnir Jacek. O kurczaki. meow rację.... Sally nie powinna tego wiedzieć...
-Sally, chodź tu ma chwilke - poczulam, ze chyba moge cos z tym zrobić...
dziewczynka zblizyla sie do mnie niepewnie, a ja przylozylam jej ręce do głowy
- zagramy w taka gre, dobrze? - zamknelam oczy, a po chwili zaczęły one świecić, a sally na chwile stracila przytomnosc a gdy sie obudziła, nie pamiętała juz tej jednej chwili
- wooow jak ty to zrobilas?!? - rzucił do mnie bezoki( nie widział co sie stalo ale sie domyślił ok)
- po prostu tal poczulam... ze... tak potrafię..

- ale fajnie... ciekawe jakie jeszcze moce w sobie skrywasz.. - ''patrzył'' na mnie zafascynowany Jacek

- przekonamy się o tym..zapewne juz w krótce..




dop. aut.:
meow :3

Eyeless Jack Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz