𝑷𝒊𝒆𝒓𝒘𝒔𝒛𝒚 𝒅𝒛𝒊𝒆𝒏́ 𝑬𝒅𝒈𝒂𝒓𝒂 𝒘 𝒊𝒏𝒕𝒆𝒓𝒏𝒂𝒄𝒊𝒆

382 35 104
                                    

𝑷𝒊𝒂𝒕𝒆𝒌, 13 𝒑𝒂𝒛𝒅𝒛𝒊𝒆𝒓𝒏𝒊𝒌𝒂, 2023

𝑭𝒂𝒏𝒈

Dziś ma dołączyć do mojego pokoju jakiś typ, i mój spokój zapewnie zostanie zakłócony. Jak ja nie cierpie ludzi, ja pierdolę... Tak czy siak, kto normalny przepisuje się do internatu w środku roku szkolnego? Nie wnikam. Mam tylko nadzieję, że nie będzie mi przeszkadzał. Jak tak to zobaczy co to smak spirytusu i zapach wanilii.

Siedzę na ławce w salii od chemii i nie słucham nauczycielki, bo i tak niczego nie rozumiem. Chemia jest do dupy, nie zdaje z tego. Moje myśli odlatują w stronę końca lekcji i pójścia do mojego pokoju na fajeczkę!

𝑬𝒅𝒈𝒂𝒓

Patrząc za szybę w oknie z brakiem wyrazu twarzy, obserwowałem budynki i krople deszczu spadające po szybie. Łokieć mam oparty o drzwi samochodu, a głowę o swoją dłoń. Jedziemy już tak godzine, i towarzyszyła nam nieprzyjemna cisza, więc włączyłem słuchawki z moją playlistą dzięki której (bo mój humor chociaż w mniejszym stopniu zależy od tego czego słucham) jestem bardziej... smutny. Też tak macie?

Na moich słuchawkach właśnie leci 𝑻𝑽 𝑮𝒊𝒓𝒍 - 𝑰𝒕 𝑨𝒍𝒎𝒐𝒔𝒕 𝑾𝒐𝒓𝒌𝒆𝒅. Kocham TV Girl ale jest to dużo popularne na tiktoku, więc ciężko mi się do tego przyznać. Nagle usłyszałem głos mamy.

"Ściągnij te słuchawki. Porozmawiaj ze mną" powiedziała zirytowanym tonem. Porozmawiać to ty mogłaś ze mną zamiast drzeć na mnie ryja. Ściągnąłem słuchawki niechętnie.

"Co się z tobą dzieje?" zaczęła temat moja matka. Byłem trochę zszokowany, bo nigdy nie mówiła do mnie z taką czułością. "Gdzie się podział mój mały chłopiec?" dopowiedziała dość... przykro.

Zachciało mi się płakać. Przez resztę drogi się do niej nie odzywałem, i nie rozmawialiśmy. Gdy już dotarliśmy mama zaprowadziła mnie do sekretariatu po książki, plan lekcji i klucze do mojego pokoju. Moja mama chciała mnie przytulić, ale ja nie zdołałem poprostu... nie umiem poczuć się przy niej tak dobrze jak kiedyś. Minąłem jej uścisk, robiąc krok w tył. Powiedziałem jej krótkie "pa" i poszedłem w stronę pokoi.

Właśnie uświadomiłem sobie, że nie będę mieszkać sam. Japierdolę.

Pare uczniów na korytarzu, którzy też szli do swoich pokoi spoglądali na mnie, prawdopodobnie nie rozpoznając mnie. Kilka dziewczyn zobaczyło mnie i rozmawiało do siebie z lekko różowymi policzkami. Wszysty się śmieją. Wiem to. Nie chcę tu być. Pośpieszyłem się, i wkońcu dotarłem do pokoju. Gdy tak stałem przed drzwiami z ciężkim plecakiem na plecach, usłyszałem kilka szeptów.

"O boże, będzie mieszkał z Fangiem. Współczuje, ja bym się bał" aha. To nieźle. Cała moja nadzieja wyparowała. Mamo jednak będę chodził do szkoły proszę zabierz mnie z tąd.

No cóż, nie mogę nic zrobić, więc otwieram drzwi kluczem, i rozglądam się po pokoju. Są dwa łóżka, jeden w lewym rogu pokoju a drugi w prawym. Na środku prosto są dwa biórka a na przeciwko łóżek są szafki na ubrania. Po prawej stronie między szafą a łóżkiem są drzwi do.. prawdopodobnie toalety. Po lewej stronie wszystko było w plakatach i łóżko jest nie pościelone, więc zakładam, że miejsce po prawej jest moje. Idę w stronę łóżka, i słyszę otwieranie drzwi, więc odwracam się aby zobaczyć mojego współlokatora. Jest... wysoki. I umięśniony, wygląda przystojnie ale staram się nie iść w stronę gejostwa jak zawsze. Co mam powiedzieć? Boje się. O boże. Stoje zamurowany.

𝑭𝒂𝒏𝒈

Jestem teraz w krótkiej koszulce i spodenkach, więc gdy zauwarzyłem mojego nowego współlokatora zdziwiłem się. Rękawiczki, szalik, długie spodnie i bluza?

𝑰𝒏𝒕𝒆𝒓𝒏𝒂𝒕 - 𝑭𝑨𝑵𝑮𝑨𝑹Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz