Harry zgodził się abyśmy pojechali do niego. Po 30 minutach znajdowaliśmy się pod drzwami jego apartamentu. Był on znacznie większy i lepszy od tego bo był we Włoszech. Znajdowały się tutaj 2 łazienki, duża sypialnia oraz salon połączony z kuchnią który był cały oszklony. Jest tu również taras z którego są pewnie niesamowite widoki bo znajdujemy się na 20 piętrze wieżowca.
Okazało się, że poznaliśmy się już dużo wcześniej. W okresie gdy żył jeszcze mój ojciec, a ja farbowałam się na blond. Jaki ten świat jest mały.
-Trzymaj, mała. - podał mi swoją koszulkę.
- Dziękuję...
Japierdole te jego głos mnie kiedyś skradnie. Jest on tak cudny...
- Łazienka jest odrazu na prawo.
- Okej.
W łazience zdjęłam swoją sukienkę która została ubrudzona w momencie jak zwróciłam część jedzenia znajdującego się w moim żołądku. Gdy byliśmy już na parkingu to przy aucie zrobiło mi się nie dobrze. Kiedy wymiotowałam trzymał moje włosy. To było miłe z jego strony....
Zimna woda zderzyła się z moim ciałem gdy weszłam pod prysznic. Stałam tak przez chwilę z zamkniętymi oczami lecz po chwili sięgnęłam po jego żel pod prysznic i szampon.
Osuszyłam swoje ciało i założyłam jego czarną koszulkę. Sięgała do połowy uda więc nie było źle. Przynajmniej nie muszę chodzić w brudnej sukience. Wychodząc zwinelam jeszcze na siebie w lustrze i szczerze? Nawet dobrze ten żel zmywa makijaż bo tylko lekko mam rozmyty tusz pod oczami, ale tym się nie przejmuję.
- To co oglądamy? - spytałam chłopaka kiedy przyszłam do salonu. Zlustrował mnie wzrokiem i kącik jego ust się uniósł. Chyba podoba mu się ten widok. Z resztą mi jego widok też. - Może zmierzch? - powiedziałam i usiadłam obok niego.
- W sumie to dawno tego nie oglądałem. - włączył film i przykrył nas kocem.
W połowie filmu poczułam wibracje mojego telefonu i zwinelam na ekran gdzie zobaczyłam wiadomości od Kenzi więc stwierdziłam, ze mogę się na chwile oderwać. Z resztą i tak jest scena gdy ona ucieka więc nic interesującego.
KENZI:
Ja wiem, ze nie jesteście już razem...Ale patrz.KENZI:
*użytkownik Kenzi przesyła zdjęcie*Nie jesteśmy razem trzy dni. JEBANE TRZY DNI! A on już wymienia płyny ustrojowe z jakąś blond lalunia. Jebany chuj. Nie zabolało mnie to, a bardziej wkurwilo. Szmata pewnie syfa roznosi. A on niech sie jebie. Współczuję jej. JEBANY KUTAS KURWA!
- Mogę mieć do ciebie jeszcze jedna prośbę tej nocy? - chłopak zastopował film i spojrzał w moją stronę.
- Oczywiście.
- Mój chłopak, a raczej były chłopak wymienia właśnie ślinę z jakąś blond lalą. Zerwaliśmy trzy dni temu, a on już znalazł sobie inną i...
- Chciałabyś się jakoś na nim odegrać?
- Tak, moglibyśmy się pocałować i ja bym mu to wysłała? - westchnęłam. - Oczywiście nie chcę cię do niczego zmuszać bo już i tak wiele dla mnie zrobiłeś...
- Okej. - Tak po prostu? Poszło szybciej niż myślałam.
Odpaliłam aparat w telefonie i popatrzyłam się na niego. Harry miał tak piękne oczy. Mogłabym w nich utonąć. Przez chwilę się tak patrzyliśmy lecz po chwili wpiłam się w jego usta. Całował nieziemsko. Lepiej niż myślałam. Po chwili przejechał swoim językiem po mojej wardze, a ja dałam mu dostęp i poglebilismy nasz pocałunek. Mogłby on trwać wiecznie. Po chwili Harry podniósł mnie i posadził na sobie okrakiem. Zaczął błądzić swoimi dłońmi po moim ciele tak samo jak ja po jego. Niech to się nie kończy... błagam.
CZYTASZ
I want to be only with you
Teen Fiction"Przeszliśmy razem przez to wszystko by znów być dla siebie obcy." Victoria razem z matka przeprowadza się do San Diego w Kalifornii by zacząć od nowa. Poprzednie lata po rozwodzie rodzicow byly dla niej trudne, dlatego ma nadzieję, że wszystko się...