Dlaczego uciekam. Dlaczego znów uciekam. Nie wiem dlaczego moje pierdolone uczucia tak przeważają. Nie wiem dlaczego moje serce tęskni za takim idiotą jak on. Mama pewnie by powiedziała, że nie powinnam się tym martwić "ważniejsza jest szkoła i egzaminy które zaraz masz". Ale dla mnie? On był wszystkim. On był kimś ważniejszym niż tylko chłopakiem ze szkolnych lat.
Nie sztuką jest kochać, sztuką jest odejść od kogoś dla jego dobra. Chociaż serce mówi co innego to słuchamy sumienia. W momencie jak musimy odejść od kogoś kogo szczerze kochamy nasze serce rozpada się na miliony kawałeczków i właśnie wtedy wiemy, ze był on tym jedynym. Tym którego nikt ani nic nie zastąpi.
Nagle usłyszałam dzwonek mojego telefonu. Dlaczego ktoś dzwoni o 1 w nocy? Dopiero ze szpitala wyszłam dosłownie 3 godziny temu. Boże dajcie człowiekowi spokój.
-Dobry wieczór, Tori. Pewnie spałaś więc przepraszam, że cię obudziłem. Martwiłem się o ciebie. Byłem nawet w szpitalu, ale spałaś. Później musiałem wrócić do pracy. I dzwonie by się ciebie zapytac jak się czujesz? - usłyszałam znajomy głos.
- Hejka, Harry. Nie, nie obudziłeś mnie.- starałam się mówić normalnie by nie zauważył, że płacze. - I czuje się nawet dobrze. Mam tylko lekkie wstrząśnienie mózgu i parę zadrapań.
- Płaczesz? - zignorował moje ostatnie słowa i zadał pytanie którego nie chciałam usłyszeć.
- Nie...
- Będę za 10 minut, przejedziemy się.
- Ale Harry jes...- rozłączył się. Jak ja mam się w tak krótkim czasie ogarnąć?
Wstałam z łóżka i weszłam do łazienki. Nie patrzyłam nawet w lustro bo wiedziałam, ze wyglądam tragicznie. Przemyłam twarz zimną wodą i wróciłam do pokoju.
Rozczesalam już wcześniej włosy. Postanowiłam, ze zostanę w moich wygodnych szarych dresach i założę jedynie top na ramiączkach.
- Wujku? Śpisz? - weszłam do jego sypialni i nie było go. Zeszłam na dół do salonu i zobaczyłam go z moim bratem jak oglądają...- Już lepszy kopciuszek jest. - skomentowałam, a oni automatycznie obrócili się w moją stronę. - Nie no serio? Oglądacie arielke?
- Nie, my tylko eeee rozmawiamy. Przełączyło się to z filmu dokumentalnego. - tłumaczył mój brat na co ja się zaśmiałam.
- Coś się stało, Victorio? - spytał mój wujek i uśmiechnął się do mnie.
- Wychodzę. - widziałam, że chcial juz mi prawić morały. - z Harrym. - no a teraz zmienił minę na zszokowanego. No cóż czeka mnie komentarz ze strony mojego brata.
- Dobrze. Tylko uważaj na siebie. - powiedział Alfredo.
- Tylko pamiętaj o gumkach!- powiedział mój brat na co pokazałam mu środkowy palec i skierowałam się na podjazd na którym już czekał mój przyjaciel.
- Hej. - powiedziałam i weszłam do samochodu.
- Co się stało? - zapytał zmartwiony i wyjechał na drogę.
- Wspomnienia. Nie rozmawiajmy o tym.
- Dobrze.
Cała podróż spędziliśmy na słuchaniu ACDC. Za każdym razem dawał głośniej muzyke gdy pytałam gdzie jedziemy. Ale pomimo, że znam go zaledwie 8 dni czuję się przy nim naprawdę komfortowo.
- Naprawdę zabrałeś mnie nad jezioro?
- Nie podoba ci się? - zapytał gdy wyszliśmy z auta.
- Wręcz przeciwnie.
CZYTASZ
I want to be only with you
Teen Fiction"Przeszliśmy razem przez to wszystko by znów być dla siebie obcy." Victoria razem z matka przeprowadza się do San Diego w Kalifornii by zacząć od nowa. Poprzednie lata po rozwodzie rodzicow byly dla niej trudne, dlatego ma nadzieję, że wszystko się...