◁↞⨪⨪⨪⨪⨪⩹⋉⊙⋊⩺⨪⨪⨪⨪⨪↠▷
Licznik słów:
5 489◁↞⨪⨪⨪⨪⨪⩹⋉⊙⋊⩺⨪⨪⨪⨪⨪↠▷
" Ain't no fairy tale
What I see in your eyesAwaiting your mistake
Not too close, not too far "◁↞⨪⨪⨪⨪⨪⩹⋉⊙⋊⩺⨪⨪⨪⨪⨪↠▷
— Pieprzone Autoboty... — Warknął Starscream, od razu rozglądając się za wrogiem, który na szczęście jeszcze nie dotarł do serca wydrążonego labiryntu, w którym obecnie się znajdowali.
Yenna również omiotła spojrzeniem przestrzeń.
Stali razem, schowani na wysokiej skalnej półce, do której prowadziła naturalna rampa. W dole, pod nimi, znajdował się skład energonu. Zaczynała się przy nim wyznaczona szynami trasa wywozu załadowanych wózków, znikająca wewnątrz wielkiego tunelu prowadzącego na powierzchnię. Niekształtnie prostokątny wylot ów korytarza znajdował się na lewo od ich centrum dowodzenia.Dalej, na przeciwległym końcu groty, niżej, w zagłębieniu, w ścianach znajdowały się cztery świeże tunele, na tyle płytkie, że wciąż emanowała z nich błękitna poświata. Po skosie, wyżej, między nieckami a drogą wyjścia, na kolejnej, o wiele mniej prominentnej półce, znajdował się wlot do jeszcze jednego tunelu. Równie kanciasty co pozostałe i o wiele głębszy. Dostać się do środka można było jedynie za pomocą ciężkiej, towarowej windy, przy której pracowało czterech Górników.
Otwory wyglądały niemal naturalnie, bo żadna z powierzchni w tym labiryncie nie była prosta — jeśli nie przez chaotyczność warstwowego układu piaskowców, to przez liczne skupiska stalaktytów, stalagmitów, okazjonalnych kolumn stalagnatów oraz kamiennych welonów draperii. W licznych zagłębieniach gromadziła się stęchła, przesycona siarką woda, tworząc malutkie, malownicze oczka.
Główna sala kopalni — serce labiryntu — była dość duża, by pomieścić wewnątrz pół Nemesis. Między ścianą z pięcioma otworami, a pozycją obserwatorów, w niemal pagórzystym podłożu znajdowała się ogromna dziura, z której niedawno wydostali się Predacon i Komandor. Zajmowała środkową część kamiennej sali, choć z prawej strony ciągnęła się aż pod kanciaste ściany. Okrakiem nad nią stał rozłożony dźwig z windą towarową — do obsługi tej konstrukcji potrzebnych było ośmiu Górników. Biegnące od niego grube, stalowe liny znikały w czarnych czeluściach.
Tam, na dole, znajdowała się druga, właściwa część kopalni. Naturalne formacje skalne ustępowały tam labiryntowi wydrążonych przez Górników tuneli. Liczne podpory, wózki transportowe i lampy pstrzyły krajobraz, a bogate żyły świeżego energonu rozświetlały wilgotne ciemności.
Skąd miały nadejść Autoboty?
Z powierzchni, przez korytarz wylotowy? Czy może jakimś cudem zdołały otworzyć most głęboko pod ziemią?
Widząc jak grupka Klonów z Eddie'm na czele biegnie w stronę wielkiego prawie-prostokąta, Yenna domyśliła się odpowiedzi na to pytanie.
Spojrzała w kierunku Starscream'a, a on zdawał się wyczuć na sobie jej wzrok. Spojrzał na Klony przez ramię.
— Brać się do roboty! Nasz energon sam się nie obroni!
— Tak jest, Komandorze!
Szybki odzew i trójka Femme natychmiast ruszyła po kamiennej pochylni w dół. Nagłe szarpnięcie za skrzydło zatrzymało jedną z nich nim zdążyła go minąć.

CZYTASZ
ALEXITHYMIA || TFP Shockwave x OC
FanficALEXITHYMIA [rzeczownik; gr. a - przedrostek negujący, lexis - słowo, thymos - emocja] ↪ (psychologia) niezdolność do rozumienia lub identyfikowania emocji oraz ich nazywania i wyrażania; ◁↞⨪⨪⨪⨪⨪⩹⋉⊙⋊⩺⨪⨪⨪⨪⨪↠▷ || Shockwave x Vehicon!Femme!OC || Transf...