8

194 12 2
                                        

Stres opanował już chyba wszystkie moje kończyny. Boję się tego spotkania jak cholera. Przyszedłem jako pierwszy żeby wszystko jeszcze raz przećwiczyć. Od zawsze miałem takie przyzwyczajenie. Wszystko musiało iść po mojej myśli.

Poczułem krótkie wibracje w mojej kieszeni. Wyjąłem urządzenie i sprawdziłem powiadomienie.

Minnie🤑

Jednak będę.

Uśmiechnąłem się lekko pod nosem po czym schowałem telefon spowrotem do kieszeni. Rozejrzałem się po obiekcie, który służył nam jeszcze trzy lata temu jako miejsce spotkań. Wystrój restauracji nie był kompletnie już w moim stylu. Strasznie się zmieniłem z wyglądu od ostatniej wizyty tutaj. Zacząłem zaczesywać włosy do tyłu i bardziej dbać o ich kształt i kolor. Zadbałem o swoją twarz, ubieram się mniej schludnie. Ogółem mówiąc wyładniałem. Może brzmi jak ego top, ale taka prawda.

- Hej Innie - usłyszałem znajomy mi głęboki glos. Odwróciłem wzrok w stronę drzwi obok, których stał uśmiechnięty blondyn.

- Felix - uśmiechnąłem się do chłopaka - Hyunjin.

- Hej In

Żaden z nas chyba nie wiedział czy możemy się przytulić na powitanie. Chyba za dużo czasu się nie widzieliśmy żeby być pewni takich rzeczy.

- O co chodzi? - zapytał młodszy z dwójki.

- Usiądźcie, zaczekamy na resztę, a w tedy o wszystkim opowiem okej? - tak jak powiedziałem tak zrobiliśmy. Później w następnych kolejnościach przyszli: Lee Know z Jisungiem, zjawił się nawet Seungmin tak jak obiecał, a wisienką na torcie był Changbin z Chanem.

- Więc... skoro wszyscy się tu zebraliśmy pewnie chcecie wiedzieć w jakim celu prawda? - zadałem
retoryczne pytanie po czym kontynuowałem - Otóż wiecie, że niedługo są święta - wszyscy pokiwali równo głowami - moja mama od dawna mi mówiła, że bardzo by chciała abyśmy wszyscy się pogodzili, powtarzała to szczególnie w święta. Nie zdążyłem spełnić jej prośby za jej żywotu, niestety, ale mogę to zrobić teraz. Chciałbym żebyśmy się pogodzili. Chcę was zaprosić do mnie do Korei na kolację świąteczną.

Chyba to było oczywiste, że ta informacja ich zszokuje. Wziąłem lampkę wina ze stołu biorąc po
chwili małego łyka. Może tak zakryję swój stres.

- Jesteś tego pewny? - zapytał Changbin. Kiwnąłem głową w odpowiedzi.

- Zróbmy to dla mojej mamy, proszę.

Black hole // JeongchanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz