Rozdział 8

480 45 2
                                        

''Otworzyłem'' i przetarłem oczy, a raczej to co z nich zostało. Kiedy ja wogóle zasnąłem? Tak właśnie. Zasnąłem... A to by oznaczało, że to był sen. Przecież to oczywiste idioto! Czy byłem zawiedziony? Tak. Z całą pewnością tak. Delikatnie podniosłem głowę, a ręką natrafiłem na coś miękkiego. To jej włosy. Pomyślałem i przeczesałem je palcami. Były śliskie i można było wyczuć, że nie są one proste, lecz kręcą się jak małe sprężynki. Przesunąłem rękę niżej, tym samym natrafiając na mały srebrny krzyżyk zawieszony na szyi dziewczyny. Tak bardzo chciałbym być normalny. Chciałbym się nią opiekować i być przy niej. Tak. Z całą pewnością polubiłem tą kruchą dziewczynę zawiniętą w kołdrę i leżącą przede mną. Polubiłem ją mimo, że jej nie znam. Nie wiem kim jest, ale pomimo tego coś mnie do niej ciągnie...
- Yo Jack co tam?!
- K*rwa Jeff nie strasz mnie. Prawie na zawał zszedłem.- powiedziałem wcześniej odwróciwszy się do chłopaka.
- Kto to?
- Jakaś dziewczyna.
- No to to ja widzę.
- ...
Nie zdążyłem nic odpowiedzieć, bo poczułem jak czyjaś dłoń zaciska się na moim nadgarstku.

~ ło ło jakoś wybrnęłam xd rozdział do dupy, ale jest. Kurczę no jak bym wiedziała, że pisanie opowiadania o niewidomym jest takie trudne to bym wybrała Jeffa... A no i oczywiście weny dostałam o 1 w nocy xd


Eyeless JackOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz