Rozdział 13

291 24 1
                                        

To ta blondynka. Ta blondynka z lasu. Zaraz. Zaraz. Czyli... Siostry... One są siostrami, a to oznacza, że blondi znajduje się w tym samym domu co ja. Pewnie właśnie słodko śpi, a ja... A ja właśnie zabiłem jej siostrę... Ha to ona powinna właśnie zginąć. Popatrzyłem na bezwładne ciało leżące na okrwawionej pościeli. To ona powinna tam leżeć. Ruszyłem w stronę okna i z niego wyskoczyłem. Na dzisiaj starczy, ale jeszcze tu wrócę. Na pewno tu wrócę. Wtopiłem się w ciemność i chowając ociekające krwią narzędzie do kieszeni pobiegłem w stronę domu. Wchodząc do opuszczonego budynku już wiedziałem. Byłem śledzony. Czyjeś pełne ciekawości spojrzenie ślizgało się po moich plecach. Nie odwróciłem się. Wszedłem dalej, w jeszcze większą ciemność, po czym szybko skręciłem i zaczaiłem się na delikwenta. Albo raczej delikwentkę. Pomyślałem, kiedy zobaczyłem niską, kruchą blondynkę w różowej piżamie. Pfff a ona co? Na pidżamaparty się wybiera czy co? Próbowałem powstrzymać śmiech, jednak ledwo co mi to wychodziło. Na moje szczęście, albo nieszczęście, dziewczyna nawet się nie zorientowała, że jej się przyglądam. Była zdezorientowana. Byłem pewny, że mnie szuka. Kreciła się po dole budynku, a ja podążałem za nią krok w krok. Dobrze że schody prowadzące na pietro były zbyt zniszczone, żeby po nich przeszła.
W końcu wyszła z budynku i ruszyła w stronę domu. Pewnie przyjdzie tu jeszcze rano. A w takim właśnie przypadku, kiedy jest zdolna do odkrycia mojej kryjówki, musiałem ją zabić. Podążyłem więc za nic niewiedzaca o moim planie dziewczyną. I już prawie ją miałem, kiedy...

Tam tam tam...
Jest! Wreście kolejny rozdział!!! Hura! Wszyscy się cieszą! ... Kolejny za trzy miesiące xd
Nie no dobra żartuję... Może trochę wcześniej... Może :)

Eyeless JackOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz