2.

948 35 2
                                    

-Rossana!- Szybkim krokiem zaczął kierować się w moją stronę, a ja po raz kolejny tego dnia znalazłam się w silnych ramionach. Tym razem mojego taty- Nie myślałem że zgodzisz się aby Carlos cię tu przywiózł - Dodał puszczając mnie i stając na przeciw

Nie zmienił się zbyt wiele od ostatniego razu, czarne włosy lekko uniesione ku górze, delikatny zarost zdobiący jego twarz a przede wszystkim ten sam szczery uśmiech

Od zawszę był tym najbardziej uśmiechniętym członkiem rodziny 

- Sama nie wiedziałam że mnie tu przywiezie- podsumowałam na co Starszy lekko zachichotał. Gdy miałam już zadać kolejne pytanie usłyszałam męski głos a po chwili dwa które zawzięcie kogoś nawoływały. W dość szybkim tępię na boisko wbiegła rudowłosa wysoka dziewczyna lekko piszcząc starając się jak najszybciej znaleźć przy strzelającym wcześniej brunecie. Popatrzyłam pytająco na tatę a ten w odpowiedzi wykręcił oczami i odwrócił się w stronę dwójki nastolatek

-Adelin! prosiłem abyś nie wchodziła na boisko w trakcie treningu- Powiedział wyraźnie już wkurzony zachowaniem dziewczyny- możesz poczekać na trybunach tak jak to uzgodniliśmy 

- Ale Lamine właśnie strzelił dla mnie gola!- odkrzyknęła lekko tupiąc noga- Musiałam mu pogratulować 

- Proszę abyś następnym razem robiła to po treningu- dodał już ciszej gestem ręki wskazując na trybuny na co dziewczyna lekko prychnęła jednak wykonała zadanie- co ja mam z tą dziewczyna- wyszeptał ponownie kierując swój wzrok w poszukiwaniu kogoś- Ich Punktualność też jest na medal- wymamrotał do siebie - no dobrze RoRo to jest Lamine- wskazał na bruneta który w dalszym ciągu nam się przyglądał- a to jest Rossane moja córka- wyjaśnił widząc pytający wzrok chłopaka

- Miło poznać- pomachał lekko w moją stronę ukazując swój uśmiech który zdobił aparat, szybko podniosłam dłoń również odmachując, wydawał się sympatyczny. Po kilku sekundach ponownego wpatrywania się w chłopaka usłyszałam kroki wiec zwróciłam głowę w tamtą strone

- Czołem trenerze- odezwał się jeden z całej trójki która pojawiła się przed nami- Już tłumacze nasze spóźnienie- podniósł ręce w geście obronnym widząc wzrok taty- w zasadzie to nie nasza wina- wyjaśnił na co pozostała dwójka pokiwała głowami

- chcieliśmy zatrzymać Adelin ale zapewne jak trener widział uciekła nam, myśleliśmy że schowała się gdzieś wiec jej szukaliśmy ale jak widać słabi w szukanego jesteśmy - wyjaśnił kolejny na co mój ojciec pokiwał głową i lekko się uśmiechnął

- dobrze chłopaki ale proszę was ostatni raz takie coś sami wiecie że te treningi są dodatkowe aby wam pomóc i robię to z dobrej woli- lekko podrapał się po czole zastanawiając się nad czymś jednak po chwili zaczął ponownie- Wiec tak to jest Rossane moja córka- pokazał na mnie a wzrok całej trójki z zaciekawieniem wbiła się we mnie- będzie jeździć ze mną na wasze treningi a więc proszę abyście byli mili- jak najszybciej pokiwali głowami na co Xavi uradowany klasnął w dłonie- A wiec to jest Pau, Hector i Marc niedługo przyjdzie jeszcze reszta ale ich poznasz zapewne później, ta 4 ma treningi wcześniej przez swój wiek- swój wiek? sądziłam że są starsi ode mnie o kilka dobrych lat jednak z tych słów można zrozumieć że są w tym samym lub bardzo zbliżonym do mnie wieku- No dobra wiec teraz proszę wy lecicie do Yamal'a na boisko a ty słońce usiądź ma trybunach- wyjaśnił lekko nachylając się do mnie- tylko uważaj na Adelin- wyszeptał na co pokiwałam głową ruszając w tamtą strone


Coś musi być nie tak z tą dziewczyną



Hej słoneczka!

przepraszam za moją nieobecność ale kończy się rok szkolny i chciałam ogarnąć kilka kwestii mam nadzieje że nie macie  mi tego za złe

piszcie koniecznie jak wam się podoba!

Miłego czytania!!<<333

HASTA EL FINAL LAMINA YAMALOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz