Rossana Malia Hernández Creus, 15 letnia dziewczyna która postanawia rozpocząć nowy rozdział życia po stracie najlepszej przyjaciółki Evelyn, Po dość długiej terapii nastolatka zostawia wszystko w Durango i wraca do Hiszpani ponownie spotykając swoj...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
◉ ○ ○ ○
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
○ ◉ ○ ○
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
○ ○ ◉ ○
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
○ ○ ○ ◉
♥ 💬 ➤
Ross.Hernández Wszystkiego najlepszego Aniołku!
Lubią to: Nina.Bills, Xavi, Mel_Davis i 345 00 innych
Oznaczono: Lyn._Miller
Komentarze wyłączone
✤ ✤ ✤ ✤ ✤ ✤ ✤
- Ro! Tutaj jesteś- usłyszałam za sobą damski głos, od razu rozpoznałam do kogo należy- Wszędzie cię szukamy- dodała po chwili siadając obok mnie
- Hej Nina też cię miło widzieć- uśmiechnęłam się lekko w jej stronę - przyszłam się pożegnać- dodałam już szeptem znów kierując swój wzrok na czarny nagrobek znajdujący się przede mną
Evelyn Aria Miller
11.08.2008 - 22.05.2024
-Ro..rozumiem że jest ci ciężko, Bo była twoją najlepszą przyjaciółką ale musisz przyjąć do wiadomości że śmierć Lyn nie była twoją wina- wyjaśniła mi już chyba po raz setny chwytając za moją dłoń- jesteś strasznie blada, w Hiszpani koniecznie musisz się opalić!
- Nie chcę tam jechać, znaczy cudownie że spotkam się znów z tatą minęło sporo czasu odkąd go widziałam ostatni raz ale nie chce was zostawiać- Ponownie skierowałam swój wzrok na brunetkę widząc w jej oczach zrozumienie, Nina zawszę rozumiała
- Wiem Słonce ale również wiem że ten wyjazd będzie dla ciebie dobrym rozwiązaniem, a w dodatku zawsze możesz do mnie zadzwonić albo mogę do ciebie przyjechać- dodała dla otuchy obejmując mnie ramieniem- Jestem też pewna że Xavi nie może się doczekać kolejnego spotkania
-Też się nie mogę doczekać- dodałam ponownie szeptem lekko pociągając nosem, Musiałam to zakończyć tak jak mówiła Nina, Osobiście wiedziałam że ucieczka to najgorszy pomysł na radzenie sobie z bólem ale próbowałam już wszystkiego aby go złagodzić- Do zobaczenia Niedługo Lyn- powoli się podniosłam co uczyniła też moja towarzyszka, skierowałam się w stronę nagrobku ściągając z nadgarstka jedną z moich kolorowych bransoletek i położyłam ją tuż obok białej gipsówki którą również własnoręcznie umieściłam
Jej ulubione kwiatki..
- Kocham cię Evelyn- położyłam rękę tuż obok kolorowego przedmiotu intensywnie wpatrując się w zdjęcie brunetki, odwróciłam się w stronę starszej która miała już wyciągniętą dłoń w moją strone
- gotowa?-zapytała na co pokiwałam głową ujmując jej rękę lekko ją ściskając - jestem z ciebie dumna