Wiele spraw

88 6 7
                                    

Pov.Riccardo
Minęły już dwa tygodnie odkąd Gabriel jest w śpiączce, po nocach nie mogę spać,na treningi nie chodzę, a szkoła? Nawet nie wiem co się w niej dzieje Roma tylko coś pisał o jakieś wycieczce czy coś ale co to za różnica i tak nie mam zamiaru wychodzić z domu dopóki gabi się nie obudzi. Jedyne z kim się spotykam to Terry bardzo mnie wsperia ale odkąd Gabriel jest w śpiączce on jakoś dziwnie się zachowuje.Wstaje jak codzień rano idę po jakieś jabłko czy coś i wracam do pokoju czekać na wiadomość od mamy Gabiego. W końcu ktoś napisał GABI

-Gabi⭐️💗
-Dzień dobry Riccardo
-Wiemy kto zepchnął Gabriela na drogę
-w końcu dostaliśmy dostęp do kamer miejskich
-to jakiś Terry Archibald
-Policja próbuje go namierzyć
-jakbyś może go kojarzył napisz proszę

Przeczytałem to i umarłem wewnecznie TERRY?!
Rzeczywiście to wyjaśnia jego dziwne zachowania
Wiem że zdrowie Gabriela jest najważniejsze i to by sprawca poniósł karę ale... może najpierw to ja
Do niego napisze i się upewnię, że to on

Terry🏀🪐
-Ym hej
-słuchaj jest sprawa
-boooo
-słuchaj nie wiem jak to napisać przyjdz do mnie kiedy będziesz mógł

Nie minęła godzina a Terry już był u Riccarda
-Więc o co chodzi?
-Em mam pytanie
-jakie?
-czy ty wiesz coś o wypadku gabiego- w tym momencie Terry przestał się uśmiechać
-co? Nie a czemu pytasz-powiedział spanikowany
-wiesz policja mówi że ty go zepchnęłeś na jezdnie, więc albo powiesz mi teraz prawde albo to koniec naszej przyjaźń
-Riccardo... ja
-TY?!
-ja musiałem bo ty nie zwracałeś na mnie uwagi tylko na tego debila a ja chce się z tobą przyjaźnić...może nie tylko przyjaźnić
-ŻARTUJESZ SOBIE WYJDŹ Z MOJEGO DOMU I NIGDY NIE WRACAJ!
Teraz Terry poprostu wyszedł z jednej strony był smutny że jestem na niego zły ale z drugiej strony szczęśliwy że Gabriel nadal jest w śpiączce

Gabi⭐️💗
-Dzień dobry pani
-wiem kim on jest
-wiem gdzie mieszka
-i chętnie powiem wszystko policji
-winny powinien zapłacić za swoje czyny

Pisząc to łzy spływały mi po policzkach w końcu on był moim przyjacielem
Po chwili otrzymałem odpowiedź

Gabi⭐️💗
-Naprawdę?!
-to świetnie
-przyjadę po ciebie za pół godzinki i pojedziemy na policję
-dziękuję Riccardo

Więc ogarnąłem się a potem pojechałem z panią Garcia na komisariat, powiedziałem wszytsko co wiem, miałem wracać do domu ale poprosiłem kobietę aby podjechała jeszcze do szpitala ona oczywiście się zgodziła.
Gdy byliśmy na miejscu poszedłem do sali gdzie leżał Gabriel I powiedziałem "Gabi już wszystko wiem, dowiedziałem się kto jest fałszywy a kto prawdziwy, więc możesz już wrócić do mnie, do nas.
Od tego czasu minąl już tydzień, przychodzę do Gabiego codziennie, zacząłem nawet chodzić do szkoły. Opowiadam Gabiemu wszystko co się dzieje. Ostatnio dołączył do drużyny  nawet nowy chłopak jak ona tam ma Victor? Myślę, że on i Arion mają coś ku sobie ale znają się tylko 3 dni, więc nic nie widomo. Tak właśnie wyglądały moje godziny spędzony szpitalu opowiadałem Gabrielowi wszystko
Pewnego dnia przypomniałem sobie jak różowo włosy powiedział mi kiedyś, że jeśli coś się stanie to mam wejść do jego pokoju i znaleść jak on to kiedyś powiedział "dowody". Po odwiedzinach w szpitalu nie miałem zamiaru iść do domu tylko do pokoju Gabiego, więc poszedłem do domu rodziny Garcia. Drzwi otorzyła mi mama Gabriela
-Dzień dobry Riccardo,coś się stało?
-dzień dobry,nic się nie stało tylko muszę iść do pokoju Gabiego
-O, em no dobrze, proszę wejdź
Podejrzewam, że gdyby ktoś inny chciał tam wejść to by nie pozwoliła ale wiedziała, że ja i Gabi nie mieliśmy przed sobą tajemnic, więc to co zobaczę w tym pokoju będzie dla mnie normalne
Gdy znalazłem się już w pokoju niebiesko okiego zauważyłem na biurkiem list od razu zacząłem go czytać

                            Drogi Riccardo
Nie wiem jak ci to powiedzieć ale od początku roku szkolnego czuję do ciebie coś innego, nie wiem co to jest ale mam pewne podejrzenia.Ale to nie ważne bo mam pewne przeczucia to Terrego on jest dziwny,więc jeśli coś się stanie proszę pamiętaj o nim, ale skoro to czytasz, więc pewnie coś się stało, pamiętaj jeśli mnie nie będzie proszę wyrzuć żyletkę i nie rób sobie krzywdy..

Moje łzy zaczęły spływać po polikach i spojrzałem na swoje nadgarstki i zauważyłem 2 linie pozostałości po tych 2 cholernych cięciach kilka miesięcy temu. Zacząłem szukać kolejnych rzeczy, na ścianach widziałem nasz wspólne zdjęcia...
Po chwili zauważyłem drugą część listu

Jeśli coś się mi się stanie proszę bądź przy mnie a gdy się obudzę ujrzę pięknego Riccardo Di Riggo
Szybko wziąłem obie części listu i wybiegłem z domu nie minęło 5 minut a ja już siedziałem na krześle z sali zatytuowanej Gabriel Garcia. Teraz mój dzień wyglądał tak wstaje przed szkoła idę do szpitala idę do szkoły po szkole idę do domu na pół godzinki nakarmić i zadbać o koty a potem resztę dnia spędzam w szpitalu aż mnie nie wygonią, czasami gdy pielęgniarką jest pani Travis pozwala mi zostać troszkę dłużej, więc bardzo ją za to lubie. Od mamy Gabriela dowiedziałem się, że Terry jest w poprawczaku i nie może z niego wychodzić a jego rodzice musieli zapłacić grzywnę 60tyś, akurat jego rodziców trochę mi szkoda byli fajni ale Terry on powinien dostać gorszą karę.
Ostatnio do Gabriela przyszli Arion, Jp, Sky I Victor, akurat pierwszą trójkę rozumiem czemu przyszli ale Victor? On go przecież nawet nie zna no ale trudno przyszedł. Arion zachęcał mnie bym z nimi wyszedł na miasto od kilku dni, więc w końcu się zgodziłem poszliśmy do restauracji rai rai w sumie to była pierwsza okazji by bardziej poznać Victora on okazał się większym emosem niż wygląda, od teraz chodzimy też razem do szpitala ja do Gabiego a on do Vlada swojego brata nie wracamy razem bo Victor odwiedza brata około pół godziny a ja siedzę u Gabiego cały dzień ale fajnie, że przynajmniej mam z kim chodzić

---------------------------------------------------------------------------

Hejo misie jak tam Podoba się opowieść, jest to najdłuższy rozdział tej książki więc fajnie ale bardzo mi się podoba
I jak coś to victor od początku jest dobry

Do I still Love?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz