Pov.riccardo Idąc z Gabrielem do mojego a w sumie to już naszego domu postanowiłem zacząć rozmowę -Hej Gabi, mam pytanie-powiedzialem nieśmiało -Tak?-odpowiedzial mi chłopak z niechceniem chlopak -co teraz czujesz?- zapytałem -w jakim sensie?-odpowiedział mi -no wiesz... twoja mama jest teraz z twoim tata chociaż kiedyś siw rozstali,nie cieszysz się?-powiedziałem nie będąc pewny czy powinienem -a dlaczego mam się cieszyć mój ojciec zostawil nas na kilkanaście lat aż nagle wraca i myśli że tak o mu wybacze-opowiada gagi z łzami w oczach i jednocześnie z wkurzeniem -masz rację-mowie i kładę dlon na jego ramię-ale wiesz że oni nie odpuszczę będą chcieli z tobą porozmawiać-mowie -Riccardo...-tylko tyle powiedział tym razem -wiesz chce tylko powiedzieć że może lepiej by było gdybyś z nimi porozmawial-odparłem -Czy ty wogole mnie wspierasz?!-krzyknął rozpłakana gabriel I pobiegł w przeciwnym kierunku niż dom, -no świetnie, nie dogonię już, kurwa!- mowie sam do siebie i idę do domu. Na szczęście nie miałem daleko, nie wiedziałem do kogo Gabi może iść do siebie? Nie! Może Arion? Albo Victor? Muszę do nich napisać
Priv Victor I Riccardo Maestro: hej, nie ma u ciebie może Gabiego? To ważne Lancelot: nie, nie ma go, a o co chodzi? Maestro:bo jego mama znowu jest z ojcem i na tylko mu powiedziałem że może lepiej żeby z nimi pogadał ale on się obraził i gdzieś odbiegł Lancelot:oj to słabo, nwm nie ma go u mnie, napisz do ariona, może jest u niego Maestro:tak zrobię
Priv Arion I Riccardo Maruda:hej Arion, jest może u ciebie Gabi? Wicher:nie Maruda:a pisał może do ciebie? Wicher: noo Maruda:a wyślesz zdjęcie waszej rozmowy Wicher: tak, chwila
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Maruda:za trzy godziny?! Maruda: to gdzie on może być teraz Wicher:może u eugene? Romy? Ade? Maruda:nie wiem tak czyś jak bardzo dziękuję Arion może wpadnę jak Gabi będzie Wicher:spoko wpadaj
Więc za 3 godziny będzie u ariona dobra pusze do romy
Priv Roma i Riccardo Maestro:ROMA!!!!!! Maestro:wudziles gdzieś gabiego? Mushasi:mijałem go parę minut temu Maestro:GDZIE?! Mushasi:na mieście koło restauracji rai-rai Maestro: dobra dzięki Mushasi:Git
---------------------------------------hayyy nowy rodzial jak widzicie trochę się dzieje
