pomogę ci

121 7 4
                                    

Pov. Riccardo
Lekcje się już skończyły Gabriel był zwolniny z ostatniej lekcji, więc miałem wracać że szkoły sam jednak gdy byłem już kawałek od szkoły podbiegł do mnie terry (hejcia to ja autorka generalnie to terry nie chodzi z nimi do szkoły I załóżmy że jego szkoła jest trochę dalej od raimona) okazało się że on też kończył teraz lekcje, rozmawialiśmy całą drogę w sumie to o niczym. Gdy wróciłem do domu zjadłem obiad i poszłam się przebrać, siedziałem na kanapie głaszcząc moje koty gdy uslyszłem dzwonek do drzwi okazało się, że to Gabriel

Pov.Gabriel
Dzisiaj mieło mnie nie być na ostatniej lekcji więc szybciej wróciłem do domu, więc miałem czas by przemyśleć go powiedzieć Riccardu. Gdy skończył lekcje odczekałem jeszcze pół godziny bo wiem, że Ricc zawsze od razu po szkole je obiad potem idzie się przebrać a potem siada na kanapie i głaszcze koty, minęło 40 minut i byłem już przy wielkiej willi rodziny Di Riggo. Zadzwoniłem do drzwi a po chwili usłyszałem głośne "Proszę" weszłam do domu i tak jak przewidziałem ujrzałem Riccarda siedzącego na kanapie że swoimi kotami. Usiadłem obok niego i zacząłem
-Hej jest taka sprawa...-
Tak, o co chodzi- Riccardo popatrzył mi prosto w oczy
-słuchaj gdy dziś rano przedstawiałeś mi Terrego to mówiłeś że poznałeś go na boisku wczoraj wieczorem na boisku-
-No tak, bo tam go poznałem-mówił nic nie świadomy ricc
-A ja wiem, że na boisko wieczorami chodzisz tylko gdy jest źle... -widziałem że w tamtym momencie riccardo posmutniał
-Wiesz czasami żałuję, że wiesz o mnie wszytsko-powiedział i lekko się uśmiechnął
-Riccardo pokaż nadgarstki- powiedziałem stanowczo
W tym momencie podciągnął rękawy bluzy a ja zobaczyłem na nich dwa czerwone ślady.
-Riccardo.. nie rób tego proszę
-Przepraszam, ale nie umiem radzić sobie z problemami
-ja ci pomogę,pomogę Ci w każdym twoim problemie,pomogę Ci z każdą osobą która będzie miała na ciebie zły wpływ
-Gabi dziękuje-powiedział że wdzięcznością
-Słuchaj ją może już pójdę-powiedziałem gdy zauważyłem że riccardu zaczynają spływać łzy po policzkach
-Nie proszę zostań
-Dobrze,ale nie płacz
-Tylko że ja płacze że szczęścia że mam kogoś takiego jak ty, więc płacz że mną
W tym momencie łzy zaczęły napływać mi do oczu

----------------------------------------------------------------------------
Hejo mam wielką wene a tak wogole to dajcie znać jak wam się podoba narazie

Do I still Love?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz