Pov.Gabriel
Napisałem już do Ariona,że jednak nie potrzebuje noclegu,ale po tym wszystkim Riccardo zabrał mnie na lody i omówiliśmy sobie wszystko-Nie chce znowu zaczynać tego tematu ale chce żebyś wiedział że kiedy będziesz już gotowy to ja pójdę tam z tobą-powiedział Riccardo
-wiem,ty nigdy mnie nie zostawisz, ale wiesz co chyba jestem gotowy-odparlem patrząc prosto w piekne oczy chlopaka
-jesteś pewny?-zapytał
-jeśli pójdziesz ze mną to tak-powiwdzialem lekko się uśmiechając
-a nie powinieneś najpierw przeczytać listu od taty-dopowiedzial jeszcze Riccardo
-no tak całkowicie o nim zapomniałem-
-chodzmy do domu tam na spokojnie go przeczytasz a jutro pójdziemy do twoich rodziców
-Dobrze,chodźmy-powiedziałem
Gdy w końcu doszliśmy do domu ogarnęliśmy się bo po drodze zaczął padać deszcz,usiedliśmy na kanapie w pokoju Riccardo a ja wyjąłem z kieszeni kartkę i zacząłem czytaćDrogi Gabrielu
To znowu ja twój tata,ja I twój mama znowu jesteśmy razem ale czas byś dowiedział się dlaczego wcześniej się rozstaliśmy i dlaczego nie chciałem wziąść cie ze sobą.Po tych słowach zaczęły spływać i pierwsze łzy ale czytałem dalej
Więc rozstaliśmy się przez ciebie,ja podejrzewałem twoja mamę o zdradę, ponieważ jak pewnie zauważyłeś nikt poza tobą w rodzinie nie ma różowych włosów, więc myślałem że Crystal (mama gabiego) mnie zdradziła i w złości wzięliśmy rozwód, ale to nie było tak całą rodziną twojej mamy naturalnie ma różowe wlosy,lecz ja o tym nie wiedziałem,ale wszyscy się przefarbowali bo to dziecinne każdy w rodzinie mówił że różowy to kolor dla dzieci, dlatego ty też masz się przefarbować.
-Gabi, nie musisz tego robic-powiedzial Riccardo patrząc jak łzy spawają mi po polikach , po chwili zaczal tez wycierać je palcami masując tym samym moje poliki swoimi gładkimi dłońmi
CZYTASZ
Do I still Love?
ActionRiccardo I Gabriel znają się całe życie do tej pory byli tylko przyjaciółmi ale czy pojawienie się nowego zawodnika w drużynie może coś zmienić