Rozdział 15 - Historia

22 2 0
                                    

Klara

Choć moje myśli nie chciały wracać do tamtych wspomnień musiałam Krystianowi o wszystkim opowiedzieć. Zasługiwał na to bardziej niż ktokolwiek.

- W pierwszym tygodniu okazało się, że rodzice potrzebowali mnie jako karty przetargowej do zrobienia biznesu z bogatym typem. Byliśmy na kolacji z nim i jego synem, który jak się okazało był w związku i wcale nie chciał tam być tak jak ja.
- Mów dalej..
- To właśnie ten chłopak mi pomógł. Dał mi swój telefon i dzięki temu mogłam skontaktować się z Wami.

Gierakowski patrzył prosto w moje oczy i uważnie słuchał tego co mówiłam.

- Jak się później okazało Borys nas śledził, bo miał takie zadanie od moich rodziców. Gdy wróciliśmy do hotelu tam czekało na mnie piekło..

Coraz bardziej moje oczy napełniały się łzami.

- Tata mnie pobił, a ja się mu sprzeciwiłam, gdy chciał zmusić mnie do wyjazdu.
- Skurwiel.
- A potem.. Potem..

Nie potrafiłam wydusić z siebie tego co się stało. Chivas złapał mnie czule za rękę nie odrywając swojego wzroku.

- Spokojnie, jesteś już bezpieczna.
- Zostawili mnie samą z Borysem.. a on.. on mnie zgwałcił i pociął po całym ciele..

Widać było jak chłopak zacisnął zęby, jednak nie chciał mi przerywać.

- W połowie tego co się działo do pokoju wparowała policja. Byłam naga, cała w krwi i ledwo przytomna.. Ja nie.. nie pamiętam co było potem..
- Kurwa mać.

Wstał stanowczo z kanapy, po czym uderzył pięścią w stół. Nie wiem czy kiedykolwiek widziałam go w takim dziwnym stanie.

- A my go nazywaliśmy przyjacielem. Niech ten chuj gnije w więzieniu.

Schowałam tylko twarz w dłoniach ze wstydu i zaczęłam płakać jeszcze bardziej.

- Klara.. Pójdziesz na terapię, jestem tutaj, masz w nas wszystkich wsparcie. To jest koniec Twojego piekła.
- Czuje się winna temu wszystkiemu, może zasłużyłam, żeby mi się to stało. Jest mi tak wstyd. Przepraszam.
- Przestań! - chwycił mnie za ramiona - Jesteś zajebista, rzadko kto oddałby za kogoś życie. Dziewczyno, kurwa oni już nie wyjdą zobaczysz.

Przytuliłam się do niego. Płakałam jeszcze około godziny, a chłopak spokojnie mnie słuchał, żeby trochę mi ulżyło.

*kilka dni później*

Właśnie wychodziłam z pierwszego spotkania z psychologiem. Trochę zrobiło mi się lepiej po rozmowie z profesjonalistą. Dostałam też leki, które miały mi pomóc uspokoić myśli.

Wybierałam się na małą posiadówkę do Multiego i Zuzy. Miała być tam też reszta ekipy. Choć strach dalej we mnie był to cieszyłam się, że ich mam i nie odwrócili się.

Zuza

Kończyłam szykować przekąski dla gości. Michał w tym czasie brał prysznic.

Czułam, że powoli wszystko wróci do normy. Wierzyłam w Klarę i w nas wszystkich. W planach miałam poruszyć z nią temat Borysa, jednak nie byłam pewna czy to dobry pomysł ze względu na jej stan psychiczny.

Usłyszałam dzwonek do drzwi, więc poszłam otworzyć. W progu zobaczyłam Szpaka i Chivasa. Zaprosiłam ich do środka.

- Musicie trochę zaczekać, bo jeszcze nie skończyłam robić jedzonka.
- Luzik Zuzu, mamy czas. - powiedział Mati.
- Michał streść się! Chłopacy przyszli.

Po jakiś 5 minutach Rychlik wyszedł z łazienki w samym ręczniku.

- Chryste, weź się ubierz.
- Jestem u siebie, jak bedę chciał mogę nawet nago chodzić.

Ostatecznie ruszył do sypialni. W przeciągu kolejnych 15 minut dołączyła do nas Klara oraz Sebastian z Pauliną.

The Lost - historia w świecie muzykiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz