Rozdział 11 - Odzyskać wolność

21 2 0
                                    

Klara

Zmuszona ubrałam się w obcisłą czerwoną sukienkę i ruszyłam z rodzicami na kolację. Ledwo powstrzymywałam płacz podczas drogi.

Zasiedliśmy do stołu, przy którym był obleśny mężczyzna ze znaczną nadwagą oraz młody chłopak. Nigdy w życiu nie powiedziałabym, że jest jego synem.

- Ma Pan bardzo ładną córkę Panie Bogucki.
- Dziękuję, akurat urodę odziedziczyła po matce.
- Tak to prawda, Pańska żona jest równie piękna.
- A ten przystojny dżentelmen, jak ma na imię? - zapytała kobieta.
- To mój syn Albert. Posiada już kilka firm, a ma zaledwie 27 lat.
- Wspaniałe osiągnięcie młody człowieku. - wtrącił ojciec.

Przez większość czasu nie odzywałam się nawet słowem. Brzydzili mnie zarówno moi rodzice, jak i ten facet.

- Idę zapalić.
- Klara..
- Proszę, niech idzie. Albert, potowarzyszysz koleżance?
- Mogę.

Niechętnie zaczekałam za chłopakiem i wyszliśmy razem na zewnątrz.

- Co jesteś taka nie w sosie?
- Człowieku ty nawet nie wiesz w jakich okolicznościach tu trafiłam. - mruknęłam odpalajac papierosa.
- Oświeć mnie w takim razie.
- Powiem ci tak, jesteś moją jedyną nadzieją. Masz może przy sobie telefon?
- Mam, ale nie dam Ci go, dopóki nie powiesz mi o co chodzi.

Ogólnikowo opowiedziałam Albertowi o tym kim są moi rodzice i dlaczego tu jestem. Chłopak zgodził się mi pomóc, więc szybko włączyłam Messengera w jego komórce i wyszukałam Krystiana.

Napisałam mu dokładny adres hotelu, gdzie znajdowałam się z rodzicami. Poprosiłam go też, żeby przekazał te informacje policji. Po wszystkim zadzwoniłam, dajac mu cynk, żeby zobaczył wiadomość.

- Kurwa, ratujesz mi życie.
- Cóż, sam wiem jak to jest być do czegoś zmuszanym. Jestem w związku, ale mój tata o tym nie wie i też tutaj mnie przyprowadził dla własnych korzyści.
- Uwierz mi, wszystko się da i wierzę, że będziesz wolny.

Borys

- Tak łatwo nie uciekniesz Klaro. - powiedziałem do siebie, po czym obróciłem się napięcie chcąc przekazać informacje.

***

Krystian

Gdy zobaczyłem krótkie połączenie od jakiegos typa mocno się zdziwiłem. Spojrzałem w wiadomości i nigdy nie czułem takiej ulgi jak w tamtym momencie.

Bez wahania ubrałem buty i zadzwoniłem do Szpaka z prośbą o pojechanie na policję.

Michał

- Dzwonił do Ciebie Szpaku? - zapytałem w trakcie rozmowy przez telefon Sebastiana.
- Nie. A co się stało?
- Klara się odezwała. Właśnie z Chivasem jadą na policję.
- Serio?! Zajebiście!
- Jak się coś więcej dowiem to zadzwonię.

Po tym, jak dowiedziałem się o tym miałem ochotę skakać z radości.

***

Klara

Następnego dnia miałam zdecydowanie lepszy humor. Czułam, że jeszcze trochę i uwolnię się z tej popierdolonej rodziny.

Do mojego pokoju nagle wtargnął ojciec i szarpnął za moją koszulkę.

- Co ty sobie myślisz gówniaro?!
- O co ci chodzi?
- Jak kurwa zdobyłaś jebany telefon?
- Nie Twój zasrany interes.

Wtedy rzucił mnie na podłogę, a ja kątem oka zobaczyłam w progu Bedoesa i moją mamę.

- To ty..

Nim zdążyłam coś więcej powiedzieć, ojciec kopnął mnie w brzuch kilka razy.

- Wstawaj!

Nie mialam jednak na to siły, ból był okropny.

- Wstawaj kurwa, bo cię tu zajebie!

Chwilę mi zajęło nim stanęłam na równe nogi, po czym dostałam kolejny cios od niego. Moje ciało chciało upaść, jednak on złapał mnie mocno za ramiona, zmuszając tym samym do stania.

- Wychodzimy.
- Nigdzie z Wami nie idę!
- Dobrze, to siedź tu sobie. Zostawimy Ci kolegę do towarzystwa. Może wtedy zaczniesz w końcu współpracować.

Puścił mnie, po czym wyszedł razem z mamą. W pomieszczeniu byłam tylko ja i Borys.

- Ty śmieciu..
- Słoneczko, nie pozwolę Ci tam wrócić i kolejny raz zjebać wszystkiego.
- O czym ty do chuja mówisz?!
- Odkąd się pojawiłaś w naszym gronie wszyscy zaczęli mnie olewać, osiągnęłaś większy sukces niż ja!
- To trzeba było ruszyć dupę, a nie czekać na cud!
- Może i jestem gruby, ale babskie cycki działają o wiele bardziej. Myślisz, że masz talent?! Jesteś nikim!
- A jednak to dla moich rodziców pracujesz..

The Lost - historia w świecie muzykiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz