Rozdział 1 - Cisza przed burzą

40 3 0
                                    

Borys

- Klara! Chodź, bo się spóźnimy!

Siedzieliśmy właśnie z Sebą i Pauliną w pokoju hotelowym czekając na Klarę, która właśnie kończyła makijaż w łazience. Wybieraliśmy się na koncert naszych znajomych z ekipy Gugu.

- Idę do cholery, jesteś facetem i nie rozumiesz jak makijaż jest czasochłonny!
- Jakoś Paulina jest uszykowana, a za Tobą trzeba zawsze czekać!
- Dobra nie kłócić się już, wychodzimy. - wtrącił Sebastian.

***

Byliśmy już pod sceną, na której obecnie grał Szpaku. Bawiliśmy się do piosenki "Totoro" razem z Multim i Zuzą, którzy dołączyli do nas przy wejściu do klubu.

Po koncercie zaczekaliśmy na artystów i wspólnie mieliśmy w planach ruszyć na miasto.

- Pisał ktoś do Białasa i Solara? Jak gadałem z nimi dwa dni temu, to chcieli z nami iść. - zapytałem.

Wszyscy odpowiedzieli przecząco głowami. Po chwili każdy usiłował się dodzwonić do chłopaków, ale bezsukecznie. Nie chcąc tracić czasu poszliśmy bez nich.

***

Klara

Wróciłam do pokoju, a zegar pokazywał godzinę 00:30. Zmęczona ogarnęłam się, by następnie położyć się w łóżku. Napisałam do mojego znajomego Okiego, czy zgadamy się jutro na kawę, ponieważ miałam w planach stworzyć z nim piosenkę.

Po prawie godzinie oczy odmawiały mi posłuszeństwa i postanowiłam pójść spać.

***

Po południu byłam gotowa do wyjścia. Udałam się w stronę pobliskiej kawiarni i usiadłam przy wolnym stoliku. Minuty czekania na Oskara przemieniły się w godzinę. Kilka razy dzwoniłam i pisałam do niego wiadomości, jednak bez odpowiedzi. Zadzwoniłam do jego dziewczyny.

- Hej, jest może z Tobą Oskar?
- Hej, nie nie ma go. Myślałam, że jest z Tobą, bo mówił coś, że wychodzicie obgadać nutę.
- Czekam na niego ponad godzinę. Nie odzywa się nic.
- Kurcze to nie wiem, spróbuję się do niego dobić. Gdyby dotarł daj znać proszę.
- Jasne. Narka.

Czekałam tak kolejne dwie godziny. Zrezygnowana wróciłam do hotelu.

*w Łodzi*

Sebastian

Zadzwoniłem do Chivasa oraz Klary, czy dziś wieczorem widzimy się ekipą na oglądanie filmów. Oboje się zgodzili, więc wybrałem się z Pauliną na zakupy po przekąski i alkohol.

***

Gdzieś we Włoszech

- Jak nam idzie kochanie?
- Poczekajmy na więcej informacji od młodego.
- Ciekawe ile im zajmie zorientowanie się, że coś jest nie tak..
- Uwierz kwestia tygodnia i pójdzie to w media.
- Dobry miałeś pomysł kotku, żeby tu przyjechać.
- W razie czego za wszystko odpowie dzieciak.

***

Sebastian

Siedzieliśmy już wraz ze znajomymi i oglądaliśmy jakiś mało straszny horror. To znaczy dla mnie, bo Krystian ciągle chował się za poduszką lub zamykał oczy. W międzyczasie popijaliśmy drinki i co jakiś czas rozmawialiśmy o głupotach.

- Ej Klarcia, a tak w ogóle jak tam kawka z Okim? - spytałem.
- Nijak. Nie przyszedł, a ja czekałam za nim kurwa 3 godziny!
- Serio? Nie zadzwonił do Ciebie? - wtrącił się Krystian.
- W ogóle, co najlepsze w tym wszystkim, że nawet jego laska nie wie do teraz gdzie on jest. Wychodził do mnie, ale nie pojawił się ani na kawie, ani później w domu.
- Dziwne.
- Trochę się martwię, mam nadzieję, że nic mu się nie stało. - dodała Paulina.

Krystian

Po skończeniu drinków powoli zbierałem się do wyjścia.

- Odprowadzić Cię Klara?
- W sumie możemy wrócić razem. W końcu mieszkam tylko jeden blok dalej.
- Dobra, to lecimy.

Idąc z dziewczyną rozmawialiśmy o naszych planach na przyszłość, a mianowicie koncerty, klipy czy teksty.

- Wiesz co, tak zmieniając temat nie daje mi spokoju, że chłopacy wciąż się nie odezwali.
- Napewno Borys i reszta coś z tym robią.
- Ale ja też chcę coś z tym zrobić Krystian! Coś tu jest nie tak czuje to.
- Spokojnie.. - objąłem ją ramieniem, a ona wtuliła się we mnie.
- Masz papierosa?
- Mam, chcesz?
- Tak.

Szliśmy tak z fajkami w dłoniach, przy tym dalej się obejmując, aż do jej mieszkania.

The Lost - historia w świecie muzykiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz