Słabo się czuje Julita...

314 11 11
                                    

Pov. Oliwier

Ten tydzień z Bartkiem chyba był moim najlepszym w życiu. Coś między nami zaiskrzyło. Chce mówić o nim jak o kimś więcej a nie tylko jak o przyjacielu.

Postanowiłem pogadać z Bartkiem dzisiaj po nagrywkach o moich uczuciach do niego.

★★★

Nagrywki minęły szybko i przyjemnie. Było dzisiaj gorąco więc poszedłem do kuchni się napić większość osób siedziało w pokojach albo na podwórku bo było gorąco. W kuchni stał Bartek, który robił sobie kawe. Zaczęliśmy rozmawiać aż w pewnym momencie nie wytrzymałem i niekontrolowanie powiedziałem.
-Mam ochotę cię pocałować.
-To zrób to.
-Ale ktoś może zobaczyć a poza ty..
Bartek przerwał mi całując mnie. Pocałunek był wolny ale namiętny. Idealny.
-Wiedziałem!
Usłyszeliśmy po czym odrazu odsunęliśmy się od siebie patrząc na Świeżego.
-Jesteście razem?
-Nie.. Przyjaźnimy się.
-Tak tak już. To nie wyglądało jak "przujaciele". Ale jak chcecie żeby każdy pytał i myślał że coś pomiędzy wami jest to dalej całujcie się w środku kuchni.
Świeży zaczął się śmiać i wyszedł z kuchni.
-Yyy to może chodźmy może do twojego pokoju? Musze i tak o czymś z tobą pogadać
-Tak, ewidentnie chodźmy stąd.

Trochę bałem się tego o czym chciał porozmawiać ze mną Bartek ale poszliśmy do mojego pokoju.
-To o czym chciałeś porozmawiać?
-Ym zaraz ci powiem. Ale najpierw może dokończymy to co zaczęliśmy w kuchni?
Uśmiechnąłem się i podszedłem do Bartka odrazu całując go. Tym razem przerwał nam mój telefon dzwoniący.
-Kurwa.
Dzwoniła Natalka więcej odrazu odebrałem.
(Rozmowa przez telefon)
-Halo.
-Gdzie jesteś?
-W pokoju.
-To przyjdź do salonu. A jest koło ciebie gdzieś Bartek?
-Tak.
-To weź go ze sobą.
-Okej.
-Chodź musimy iść na dół.
-Jezu po co znowuu.
-Nie wiem Natalka kazała pewnie coś o nagrywkach.
-Dobra chodźmy.

Bartek złapał mnie za nadgarstek i pociągnął za sobą na dół. Gdy wszedliśmy do salonu wszystkie oczy były skierowane na nas a później na nasze ręce. Bartek odrazu zabrał rękę a ja miałem na twarzy lekkiego rumieńca.
-Dobra genziaki jesteśmy już wszyscy to chciałabym wam powiedzieć żeee.. LECIMY NA WAKACJE!
-Ooo super! A gdzie?
-Do Tajlandii!
-Ale całe genzie tylko?
-Jeszcze kilka z osób z ekipy leci.
Każdy zaczął się cieszyć a później jeszcze trochę o tym pogadaliśmy.
-Ej Bartek.
-Tak Oli?
-Chciałeś o czymś ze mną porozmawiać.
Wtedy Bartek wymienił jakiś dziwny wzrok z Patrykiem i Julitą.
-Wiesz co zapomniałem już o czym.
Zaczął się nerwowo śmiać a ja wiedziałem że on nie zapomniał tylko nie chciał mi powiedzieć.
-A okej. Natalka będę jeszcze do czegoś potrzebny?
-Nie, już możesz iść.

Wstałem i poszedłem do pokoju się, nałożyłem słuchawki i puściłem sobie moją playlistę położyłem się na łóżku i sobie nuciłem muzykę która leciała mi w słuchawkach.

Pov. Bartek

-Bartek. Chodź do mnie do pokoju.
-Już idę Julita.
Poszedłem z Julitą do niej do pokoju i usiadłem na łóżku a zaraz po mnie Julita razem z Patrykiem.
-Kiedy mu powiesz?
-Ale co?
-No że ci się podoba!
-Chciałem dzisiaj powiedzieć ale stwierdziłem że to bez sensu. Pewnie i tak nic nie czuje do mnie a poza tym nie jestem gejem przecież.
-Bartek bi chyba nie istnieje w twojej głowię.
-No ale taki hejt będzie a nie chce go przytłaczać jeszcze tym i tak jęz dużo przeszedł.
-Ale wy żyć nie możecie bez siebie. Opinie innych powinniście mieć gdzieś. Fani będą was wspierać a jak będą hejtować to znaczy że nie są fanami a osobami, na które powinniście mieć wyjebane. A ekipa będzie was wspierać.
-Ale on do mnie nic nie czuje.
-Czuje więcej niż ci się wydaję. Spróbuj chociaż.
-Dobra porozmawiam z nim w Tajlandi. Zabiore go na jakąś..
Nie dane było mi dokończyć bo drzwi do pokoju się otworzyły i do pokoju wszedł Oliwier. Okropnie się przeraziłem. Miał bluzkę na długi rękaw, która na dwóch rękach mniej więcej do łokcia była nasiąknięte krwią a cała jego twarz była blada. Stanął i powiedział tylko to.
-Jakoś słabo się czuje Julita.
I wtedy upadł na podłogę. Odrazu do niego pobiegłem i zobaczyłem że stracił przytomności. Zacząłem płakać i błagać żeby się obudził a patryk zadzwonił na karetke, która przyjechała i zabrała Oliwiera ro szpitala.

Jeżeli to piękny sen to nie musisz budzić mnie.. ~KOSTEKxBARTEK~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz