Rozdział Trzeci

47 2 0
                                    

To jak przerażona byłam w tamtym momencie. Przypomniałam sobie jak oddychać i zaczęłam pędzić tak szybko jak jeszcze nigdy w życiu.

Ktoś za mną szedł...

Dobiegałam już do domu, nie miałam już siły, bałam się odwrócić i zobaczyć czy już nikogo tam nie ma. Wbiegłam z impetem na podwórko i odrazu do drzwi, moja mama choć kocham ją nad życie jest czasem bezmyślna bo nie zamknęła przeklętych drzwi, każdy mógł wejść. Chociaż z jednej strony teraz pewnie uratowała mi życie to z drugiej jestem zła.

Drzwi zamknęłam odrazu na dwa zamki, oparłam się o drzwi i zsunęłam w dół, zaczęłam płakać, ktoś mnie kurwa gonił.
Mógłby mi cos zrobić. Jestem zmęczona tak bardzo mi brakuje Isly i taty. Siedziałam tak płacząc przez kolejne minuty. Nienawidzę tego jak pusta się czuję, jak brakuje mi cząstki mnie, którą straciłam wraz z ich odejściem.

W końcu się podniosłam i poszłam na górę do swojego pokoju, był różowo-biały i byl moim ulubionym miejscem na ziemi. W prawym rogu miałam cały regał książek, pomiędzy nimi było miejsce na telewizor. Biurko niedaleko okna i duże łóżko. Postanowiłam wziąć szybki prysznic po nim napisałam Mattowi i Ness o tym, że już wróciłam. Usłyszałam wiadomość więc wzięłam swój telefon do dłoni.

Nessii: Wszystko w porządku?

Ja:tak, jest dobrze

Nessii:przyjechać?

Była taka dobra i kochana zawsze o mnie myśli, zasługuje na wszystko co najlepsze.

Ja:nie trzeba, dobrze się bawiłam

Odłożyłam już telefon, położyłam się i odpłynęłam w krainę Morfeusza.

•••

Obudziłam się rano od grzmotów, pięknie czyli burza. Wstalam i tak bardzo się nie wyspałam, ostatni raz w moim życiu pije w tygodniu Amen. Podniosłam się i ubrałam biały dres i pomalowałam lekko rzęsy. Po 10 minutach zeszłam na dół, zastając tam moja cudowna mamę, dałam jej buziaka i przywitałam się z nią.

- Hej mała - powiedziała czule mama - Jak tam po imprezce? - uśmiechnęła się

- Ostatni raz w życiu poszłam na nią w tygodniu - powiedziałam robiąc smutną minę, mama się zaśmiała i pokręciła głową - Policja dzwoniła? - zapytałam ponuro

Mama spoważniała i uśmiech znikł z jej twarzy - Nic jeszcze nie wiedzą kochanie - widziałam, że była blisko płaczu

- To nic mamuś - przełknęłam wielką gule w gardle - W końcu coś znajdą, napewno

Mama się uśmiechnęła i zaczęłyśmy rozmawiać na jakieś nieistotne tematy.
Usłyszałam trąbniecie więc pożegnałam się i wyszłam z domu. Strasznie padało więc wcześniej napisałam do Ness czy zabierze mnie po drodze. Wsiadałam właśnie do jej Fiata 500 i uśmiechnęłam się wesoło.

- Hejka Avy! - Pisnęła głośno Ness - Jak tam po wczorajszym? - zapytała uroczo

- Jakby przejechała mnie cieżarówka - Powiedziałam smętnie - Musze ci o czymś opowiedzieć, tylko nie wariuj - odparłam ponuro

- Ava, nie przerażaj mnie tak - Powiedziała zerkając na mnie

- Wczoraj ktoś za mną szedł - powiedziałam niepewnie, przez co zaszkliły mi się oczy - Zaczęłam uciekać i nie wiem kto to był.

Look for me..Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz