Rozdział Piąty

45 2 0
                                    

•••

Obudziłam się słysząc głosy z dołu. Próbowałam wstać, gdy poczułam jak coś ciężkiego przygniata moje ciało. Otworzyłam oczy i zobaczyłam Matthiasa śpiącego bardzo blisko mnie, trochę zbyt blisko. Usłyszałam krzyk mojej mamy, wołała mnie. Szturchnęłam chłopaka ale on mnie jedynie zbył jakimś pomrukiem.

Zrzuciłam rękę bruneta, który spojrzał na mnie zaspanym wzrokiem. Wyglądał uroczo. O czym ja w ogóle myślałam? Miałam ochotę walnąć sobie z otwartej ręki w czoło.

- Moja mama przyjechała - powiedziałam i podniosłam się do pionu - Opłucz twarz wodą czy coś - zaproponowałam - Powiem, że przyjechałeś rano.

Zarzuciłam na siebie fioletową bluze z czarnym motylem. Całe życie marzyłam o spotkaniu czarnego motyla, nie wiedziałam nawet czy istnieje. Skierowałam się w stronę drzwi żeby zejść na dół. Usłyszałam głosy.

- Mamooo, ale przecież mógłbym zostać w domu - zawył mój młodszy brat.

- Ralphie Taylor szkoła jest niecały miesiąc, a ty już prosisz mnie o wolne - odparła moja mama.

Weszłam do kuchni a ich spojrzenie się na mnie zatrzymało.

- Obudziliśmy cię? - przejęta mama podeszła do mnie dając mi buziaka w czoło.

- Nie, wstałam już jakiś czas temu - przerwałam gdy zobaczyłam oczy moich bliskich na czymś za mną. Odwróciłam się i  zobaczyłam Matthiasa. Nie wyglądał jakby tu spał a wpadł niedawno.

- On mnie obudził - powiedziałam znów patrząc na mamę.

Rodzicielka uśmiechnęła się i wróciła do kuchni. Ja spojrzałam na Matthiasa, który udał się za nią.

- Zjecie śniadanie? - uśmiechnięta mama patrzyła to na mnie to na Matthiasa.

- Ja chyba nie jestem głodna - odpowiedziałam w tym samym czasie co Matthias.

- Tak

Czyli musiałam jeszcze trochę spędzić czasu w tej niezręczności. Uśmiechnęłam się i usiadłam przy wyspie kuchennej. Bawiąc się skórką przy moim paznokciu.

- To co robisz tutaj tak wcześnie? - odezwała się mama patrząc na Matthiasa.

Teraz to się zadziało, nie wiem po co miałby tu przyjeżdżać o godzinie ósmej rano! Trochę spanikowałam, nie chcę żeby moja mama pomyślała sobie za dużo.

- Octavia potrzebowała jakiejś rzeczy - mruknął chłopak.

Skąd on wytrzasnął akurat Octavię? Moja mama nie wiedziała, że moje grono przyjaciół się powiększyło a on właśnie mnie sprzedał. Nienawidzę go.

- Kto to Octavia? - spytała zdziwiona mama.

- Moja przyjaciółka - powiedział Edwards

Dobrze, że ja nie musiałam się tłumaczyć.

-  A ty skąd ją znasz? W ogóle skąd wy się znacie? Jak masz w ogóle na imię? - Mama zbombardowała pytaniami mnie i Matthiasa.

- Poznaliśmy się przez Ness - Powiedziałam szybko.

- Matthias Edwards - Uśmiechnął się do mojej mamy - Miło mi panią poznać

Moja mama chyba była oczarowana brunetem, a mi to nie przeszkadzało bo nie musiałam odpowiadać. Rozmowy zaczęły się na różne tematy a ja niezbyt tego słuchałam. Wróciłam do wspomnień wczoraj nocy, jego dotyku, głosu. W moich oczach odrazu pojawiły się łzy.

Look for me..Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz