Rozdział Ósmy

45 2 0
                                    

Obudziło mnie dzwonienie telefonu mojej kuzynki. Złapałam za poduszkę i rzuciłam w stronę wydawanego dźwięku.

- Kurwa Ava! - Krzyknęła Sue

- To wyłącz ten pierdolony telefon - Warknęłam zaspana.

Dziewczyna złapała swój telefon i rzuciła mi nim prosto w głowę.

- To Ness - Wyjaśniła.

- Niech to będzie nawet i bóg - Zaczęłam wkurzona - Nie musiałaś nim we mnie rzucać

Wzięłam białe urządzenie i nacisnęłam zieloną słuchawkę.

- DAJMYSZYBKOAVE - mówiła dziewczyna szybko, nie biorąc oddechu

- Jestem

- Ty chyba żartujesz? - Piszczała dziewczyna.

- Rodrigez, obudziłaś mnie chwilę temu, mogłabyś wyjaśnić o co ci chodzi - usiadłam zaspana na łóżku.

- O to, że całowałaś się z Matthiasem

- PRAWIE. KURWA - Dobrze, że siedziałam bo bym chyba upadła gdy wróciły do mnie wspomnienia wczorajszego wieczoru - Na szczęście szybko się otrząsnęłam

Dziewczyna zawyła smutno do telefonu. Zabije ją dziś.

- Będę u ciebie za godzinę i wszystko mi opowiesz - Ness rozłączyła się bez pożegnania.

Poszłam do toalety, opłukać twarz zimną wodą. Ubrałam bluzę i zeszłam na dół.
Wujek z ciocią pili właśnie poranną kawę a mama przygotowywała śniadanie.

- Dzień dobry niuniu - Przywitała się ciocia

Odpowiedziałam i ruszyłam w stronę zgrzewki mojego ukochanego napoju.

- Jak tam impreza? - Zapytała mama - Będziesz jadła śniadanie? Tosty francuskie

Przypomniało mi się jak Edwards powiedział coś do mnie po francusku. Szkoda, że nie pamiętam co.

- Jasne, zjem

Usiadłam obok wujka słuchając jego żartów. Ciekawe czy Matthias również to czuł, o czym ja w ogóle myślę? Powiedział, że nie jestem w jego typie.

•••

Opowiedziałam właśnie wszystko Ness co działo się wczorajszego wieczoru. Musiałam z pięć razy przestawać bo dziewczyna musiała złapać oddech.

- On na bank na ciebie leci! - Zgodziły się dziewczyny.

- Powiedział, że nie jestem w jego typie - Wzruszyłam ramionami.

- W takim razie, dziś musisz kogoś zaliczyć - wyszczerzyła się przyjaciółka

- Nic na siłę - powiedziałam.

Dziewczyny zaczęły się śmiać. Musiałam iść znaleźć sukienkę na dzisiejszy wieczór. Dziewczyny kończyły się malować. A ja czekałam na wiadomość Abigail, która jedzie z nami. Abigail ma nowy samochód, który kupiła za własne pieniądze. Poczułam wibracje i szybko zbiegłyśmy po schodach.

W moje oczy rzucił się żółty samochód. Samochód był mały i trochę rozwalony? Nie wyglądał bezpiecznie, zaczęłam zastanawiać się czy napewno potrzebna jest mi ta sukienka.

- Spójrzcie jaki jest piękny! - Zachwycała się Abigail.

Po minach dziewczyn domyśliłam się, że im też pomysł jazdy tym samochodem się nie podoba.

Look for me..Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz