Pov:Alastor
Gdy chciałem powiedzieć Lucemu że też go bardzo kocham usłyszałem trzask drzwi Lucyfer szybko że strachu odcunoł się ode mnie ja w sumie też przybrałem bardziej siedzącą pozę osobą która usiłowałam tu wejść była charli którą przytrzymywała pielęgniarka. Dziwił mnie fakt jak ona wogule dostała się do szpitala skoro nie umie szwedzkiego hmm ciekaweCharli:puszczaj chce odwiedzić przyjaciela (pielęgniarka nic nie rozumiała z jej mowy a charli z jej)
???:Tills vidare släpper vi bara in de närmaste (sorry jak są jakieś błędy)
Charli:co ty spierdolisz?!
Charli:czemu mój ojciec mugł tu wejść a ja nie?!
???:Frun, personen som är i rummet är en patients pojkvän
Ale co kurwa?! Lucyfer nazwał mnie swoim chłopakiem?? W sumie to w wcześniej zastanawiało mnie jak on się tu dostał skoro nie jest moją rodziną. Z jednej strony byłem podniecony i zauroczony a z drugiej strony wiem że powiedział to by mnie odwiedzić bo inaczej by go nie wpuścili. Boję się go o to zapytać znaczy niby się całowaliśmy no i on powiedział że mnie kocha a ja go przecierz też...Pov:Lucyfer
Jezu jak dobrze że charli nie zna szweckiego słyszałem że ta baba mówiła coś o tym że jestem chłopakiem Alastora... W sumie to tego pragne ale czy on też niby się całowaliśmy i tak dalej... Zapytam się mu o to.. Ale nie teraz nie ma teraz na to siły jest w szpitalu ze złamanym karkiem. Wtuliłem się ponownie w Alastora a on z lekkim uśmiechem zaczoł głaskać moje włosy. Byo około 10 a ja wpatrując się w klatkę piersiową Alastora w połowie leżąc a w połowie siedząc zasnąłemPov:Alastor gdy zauważyłem że Lucy śpi postanowiłem ćwiczyć zapytania się go o związek
Alastor:hmmm jak by... A może Lucy no bo wiesz ja i ty... Nie kurwa
Alastor:to może Lucyfer bardzo cię lubię i.... Nieee
Alastor:Lucy chciał byś być moim chłopakiem?
Lucyfer:tak bardzo....
Kurwa nawet nie widziałem kiedy się przebudził mam nadzieję że o tym zapomni w sumie mówił to chyba bardziej przes sen. Do 12 Lucyfer spał gdy się obudzili gadaliśmy leżeliśmy dzień minoł już spokojnie nie wspominałem o tamtym temacie Lucy też nic nie mówił. Nawet nie wiem kiedy ale była 16 a Pielęgniarka pszyszła wygonić Lucyfera on niechętnie wstał i z lekkim smutkiem wyszedł. Zrobiono mi jeszcze jakieś badania dano kolację i była już 20 nie wiedziałem co mam robić byłem sam zamknięty w czterech ściana nie mogłem się ruszyć chciałem już zaczoć gadać z kroplówką asz w tedy ktoś zapukał w okno. Przestraszyłem się bo moja sala była na 2 piętrze odwróciłem się lekko i powoli to był Lucy kurwa co on tu robi o 21. Chwilę zastanawiając się z ledwością otworzyłem okno a on przez nie wleciałAlastor:co ty tu robisz o jebanej 21?!
Lucyfer:Nie jestem sam hihi ktoś od razu gdy wrucułem truł mi dupe żebym go tu przyprowadził poczekaj
Wyleciał i znów przyjechał z charli na rękachCharli:Alastor wszystko dobrze? jest co ty zrobiłeś że masz złamany kark?!
Alastor:wszystko a i długo by opowiadać czemu ja tu jestem
Alastor:Ale w sumie nawet dobrze że jesteście chciałem już zaczońć gadać z kroplówką
Charli:ile ty tu jeszcze będziesz
Alastor:nie powiedzieli mi jeszcze
Charli:Alastor a takie pytanie czemu mój tata mógł tu wejść a ja nie?
Alastor:eee no jakby... (Lucyfer mi przerwał)
Lucyfer:no... zadzwoniłem po karetkę która przyjechała po Alastora tak dokładnie!!
Charli:aha...
Widać było że za bardzo w to nie wierzyła ale nie chciała dronrzyć tematu. Pogadaliśmy jeszcze trochę staraliśmy się z Luckiem zachowywać normalnie utrzymywać dystans co było trudno w końcu gdy zrobiłem się śpiący koło 1 polecieli a ja usiłowałam zasnoć. Przez około godzine wpatrywałem się w sufit nie mogłem spań myślałem o Lucym.... O tym co powiedział czy mógł to mówić ze świadomością? A nawet jeżeli to czy powiedzieć o tym komuś czy raczej nie. W sumie to Lucy ma żonę a nawet jeżeli jej nie kocha to nie zmienia faktu że nadal są połączeni więzią małżeńska a co więcej jak mogłaby to znieść charli... Jej ojciec ma chłopaka podkreślam chłopaka jej Ojciec i matka kochający się przes tysiące lat nagle się rozstają bo jego matka zniknęła a ojciec znalazł nową miłość... Myślałem tak se obie jeszcze trochę asz zasnąłem.
(skip time rano)
Obudziłem się ledno pamiętając co się stało w wczoraj na samym początku chciałem kr, yczeć gdzie ja jestem porwali mnie i wywieźli czy co ale przypomniałem sobie że jestem w szpitalu bo moim cudownym wypadkun. Nie wiem która była godzina chciałem iść jeszcze spać i obudzić się zdrowym ale gdy spojrzałem w drugą stronę ledno nie upadłem łyżka choć to było nie możliwe to w tym przypadku by się stało. Lucyfer siedział na krześle uśmiechając się od ucha do ucha a obok niego leżała torba którą przywiązałem tu z hotelu hazbinLucyfer:o wstałeś w końcu przywiozłem ci twoje rzecze i mam dla ciebie bardzo dobrą wiadomość
Alastor:co ty tu robisz tak wcześnie?!,
Lucyfer:jak wcześnie? Przyszedłem to o 13 a jest 14
Kurwa jakim cudem ja tak długo spałemAlastor:a jakie masz te dobre wieści
Lucyfer:z rendgeny wirnika że złamanie nie jest poważne i za jakieś 2 3 tygodnie z tąd wyjdziesz
Alastor: 2 3 tygodnie to dla ciebie mało kurwa już nigdy nie wezme Alkocholu do budzi
Lucyfer:(mówi lekko się śmiejąc) nie nażekaj bo gdyby złamanie było poważniejsze to leżał być tu nawet przez pułtoraj miesiąca. Te dwa tygodnie minęły zwyczajnie Lucy codziennie do mnie przychodził a co jakiś czas przychodziła też charli raz nawet przyszedł tu Angel z Huskiem. Na początku 3 tygodnia męki szpitalnej lekaż powiedzieli mi że zrobią jeszcze jedno badanie i będę wolny taaa ale wyniki badania szły 5 dni ale na szczęście od razu gdy przyszły mogłem wyjść. Został jeszcze miesiąc pobytu na krecie miałem trochę czasu by spytać Lucego o związek zastanawiałem się tylko jak i gdzie mogę to zrobić muszę być ostrożny by nikt się o tym nie dowiedział... Bardzo chce z nim być... bez względu na wszystko....
---------------------------------------------------------
Ten rozdział krótrzy sorry ale za bardzo nie wiedziałam co w nim napisać i mam pytanko bo nie wiem czy mam psyche rozwinąć to co się działo w rozdziale o nazwie pytanie więc napiszcie czy byście chcieli papatki
Sorry za orto 1027 słów💖✨💫
CZYTASZ
kanapowiec Lucuś i inne
FanficNwm nudzi mi się ale to opowieść o Radioapple z hh a no i innych rzeczach z hh